Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zajęłabyś się swoim skrajnie chorym dzieckiem czy oddałabyś

Polecane posty

Gość gość

? porażenie mózgowe, tego typu rzeczy, dziecko-roślina, którą będziesz musiała się zajmować 24/7, jest też szansa, że twój partner odejdzie z tego powodu, bo mężczyźni w takiej sytuacji są na ogół wygodni. jak postąpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rośliny się usuwa zawczasu a nie zmusza podatników na wyrzucanie ciężko zarobionych pieniędzy na rehabilitację owych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami jest za późno na usunięcie takiej rośliny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalienaa
Z całą pewnością oddałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość122223
Moje dziecko nigdy nie będzie samodzielne, choć nie jest łatwo opiekuję się nim i tylko Boga proszę, bym żyła jak najdłużej, bo jedyne co mi sen z powiek spędza, to myśli kto o nią się zatroszczy, gdy mnie zabraknie. Małżeństwo nie przetrwało, bo tak najczęściej się dzieje. Niektóre wasze wpisy są straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w rodzinie chorego na wodogłowie kuzyna . Ma teraz 30 lat . Powiem jedno ciągnący się przez lata koszmar , osobny pokój wyłożony materacami bo uderza głową o co się da, zmienianie pampersów , kapanie, karmienie, wycie ( tak dosłownie wycie całymi dniami i nocami) itd. Z perspektywy cioci mogę napisać . Proponowali jej lekarze po urodzeniu oddanie do placówki, ciocia oczywiście że nigdy w życiu . Lekarze dawali 7 lat życia, później 14 , według nich już powinien nie żyć . Minęło kilka dobrych lat i ciocia sama poszła poprosić czy może oddać , niestety czasy się zmieniły powiedzieli że nie , nie stać ją prywatnie. Mówi jedno że teraz w życiu nie podjęłaby takiej decyzji , oddałaby od razu , wolałaby kochać odwiedzać nawet codziennie niż nie mieć życia . Kobieta wygląda na 70 lat , jest po prostu zmęczona, zniszczona życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w holandii jest juz mozliwa eutanazja dziec**** urodzeniu, moze warto by w Polsce? i powiem,ze jestem katoliczka ,zanim ktos pocisnie,ze oni zyja bo ksiadz tak rozkazuje. a co do tematu , uwazam ,ze jak rodzina ma wiecej dzieci to powinni zajac sie tymi zdrowymi,one tez potrzebuja troski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
oddałabym zaraz po urodzeniu,zrzekłabym się praw do takiej rosliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
nie oddałabym, w życiu! Moje dziecko też ma pewne zaburzenia, i tak jak powyżej, jedyne, co mnie przeraża to, co będzie jak nas zabraknie. Trzeba nie mieć serca, zeby oddac własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×