Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda_mama_

Chyba popadam w paranoje

Polecane posty

Gość młoda_mama_

Mój trzymiesięczny synek kilka razy zadławił się ślinką, raz po przebudzeniu wkładał rączki do buzi i też się zakrztusił, brakowało mu powietrza ale odrazu wzięłam na ręce i zaczęłam poklepywać po pleckach. Na szczęście nic się nie stało ale od tamtej pory panicznie boje się, że może się to przydarzyć kiedy ja np. będę gotowała albo prała i po prostu tego nie usłyszę. Wiem, że nie mogę stać cały czas przy łóżeczku ale gdybym nie miała innych obowiązków pewnie bym tak robiła ;) Może i jestem przewrażliwiona ale widok niemowlaka, który nie może złapać tchu, do końca zostanie mi w pamięci. Czy Wy drogie Mamy też miałyście takie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak miałam, nie martw sie kochana. To z czasem minie. Wiadomo, że każda kochająca mama będzie się martwić ale przecież nie możesz stać cały czas przy łóżeczku, tak jak napisałaś! głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa___
moda mamo, ja też tak miałam ze swoją córeczką. Dlawiła się dość często właśnie wkładając rączki ale na to nic samemu nie mozna poradzić, Przeciez w nocy jak bedziecie juz wszyscy spać też moze sie przebudzic i zakrztusić, a spać mama też musi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×