czy pierzecie nowe rzeczy dla noworodka

Nie chodzi mi o ubranka bo te nowe ze sklepu już uprałam, wiem że są pryskane jakimis świństwami (nawet zapach mają taki kwaśny), ale czy pierzecie/prałyście nowe: -kocyk -prześcieradełko -pokrowiec na przewijaki -pieluchy tetrowe Za miesiąc rodzę i nie wiem czy nie przesadzam. Wolę zapytać, bo to moje pierwsze dziecko

ja prałam wszystko.

nie !

Pieluchy tetrowe pralam a nawet pierwszy raz prasowalam to samo przescieradlo itd. kocykow tylko nie prasowalam ale prac piore wszystko

prałam wszystko, jak chodziłaś po sklepach to pewnie oglądałaś, dotykałaś, raz czy dwa spadło Ci na podłogę, nie rozumiem jak można nie wyprać takich rzeczy jak kocyk, prześcieradło, ktoś też wcześniej je pakował, prawda?

to wszystko leży na półkach, kurzy się, jeden wymaca łapami, innemu spadnie na podłogę, tak zostawi, trzec***odepcze, czwarty podniesie, CZY TY NIGDY W SKLEPIE NIE BYŁAŚ?

Ja nie piorę. Nie lubię marnować wody

ja też nie prałam. i jakoś moje dziecko rośnie zdrowo ... ale nawiedzone mamuśki hahahaha

prałam i nikogo się nie pytałam o zdanie, jak wybierałam pościel to też oglądałam a przede mną dziesięć innych osób, tak samo ktoś ją musiał spakować, nie masz gwarancji że zrobił to czystymi łapami.

ostatnia wypowiedź to jakiś żart chyba. Tak, pierze się wszystko i prasuje, żeby zdezynfekować i odkazić materiały. Świeżo wyprane i wyprasowane rzeczy są też najzwyczajniej milsze dla skóry.

Oczywiście, że prałam

21:18 - a ja prałam i też dziecko zdrowe, co ma piernik do wiatraka, jak można nie wyprać ubrań dla noworodka po zakupie.

Oczywiscie prac

prześcieradła kupowałąm w Ikei są pakowane w workach więc nie były macane, kocyk, pokrowiec na przewijak również jest fabrycznie zapakowany i zgrzany. Jak by nie były popakowane to bym się nie zastanawiała.

ale autorka nie napisała gdzie kupiła rzeczy i czy były fabrycznie zamknięte.

ja również prałam ubranka, pieluchy i inne rzeczy szyte są w fabrykach, transportowane, macane przez klientów trzeba prać.

napisałam.

ja prałam!

prałam.

Prałam, nie tylko noworodkowi, swoje też piorę.

też kupowałam w ikei a mimo to wszystko prałam - przecież tam jest sporo chemii tekstylnej. Zresztą o ile się nie mylę, to na metkach, tych drukowanych jest napisane, żeby wyprać przed pierwszym użyciem.

prałam, a pieluchy prasuję do tej pory, nawet nie ze względu na jakieś wyimaginowane zagrożenie, po prostu wyprasowane wyglądają lepiej :)

Przecież wszystkie ciuchy są nasączane trującymi środkami! TYLKO IDIOTKI NIE PIORÀ!

Ja prałam, bo w fabryce też nie wiadomo gdzie to leżało przed fabrycznym zapakowaniem. Poza tym jak już urodziłam to leżałam w szpitalu w 1 pokoju z dziewczyną, która nie wyprała rzeczy dla dziecka. Jak położna pierwszy raz zabierała dzieci do kąpania i przy niej ta dziewczyna rozpakowywała kocyk z fabrycznego opakowania, to położna powiedziała, że ona tego nie weźmie tylko da szpitalną pościel, bo ma być wyprane.

pościel, pieluchy, ubranka wyprałam jedynie nad kocykiem się zastanawiam, bo straci on swoją miękkość....

dzięki. Zamykam temat.

dzięki. Zamykam temat.

Jak nie teraz to kocyk straci miękkość w 2 dobie użytkowania, bo zdarzy się jakaś wpadka czy to się uleje, czy z pieluszki przeleci :D Nie ma co dbać o jego miękkość bo i tak będzie co rusz prany ;)

poczekam chyba aż dziecko nabierze odporności i wtedy ten kocyk wyciągnę na razie mam inne które wyprałam:)

autorko nie zamykaj:) to będzie moje pierwsze dziecko i mam trochę inne spojrzenie:P pewnie wyjdzie wszystko w praniu, mam jeszcze dwa uprane kocyki:)