Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona2222

Trudna miłość czy to ma sens

Polecane posty

Gość gość
''mając 26 lat pracuje cięgle na produkcji i to na umowę zlecenie za 1100 zł'' Przecież większość ludzi w jego wieku tak dziś. Chcecie kapitalizmu to macie. Jak na umowę na zlecenie to ma i tak z******te zarobki. Idź na wybory wybrać jakąś partię, która doj***e prywaciarzom, a nie czepiasz się pracowitego chłopaka! ''nadal mieszka z rodzicami'' Ja p*****le. co ty od niego chcesz??? Przecież za takie pieniądze jakie zarabia nie kupi nigdy mieszkania w tym kraju! Większość ludzi do 30 roku życia mieszka z rodzicami, albo wynajmuje u jakichś wyzyskiwaczy za grubą kasę. No, niektórzy też zaciągają kredyty i żyją jak dziady! ''nie jest zaradny, nie umie zrobić nawet podstawowych remontów itp.'' To jeszcze nie tak źle. Są wśród dorosłych mężczyzn takie p***y, które nawet sprzątać nie chcą/nie potrafią. Masz egoistko pracowitego faceta, a jeszcze wypisujesz pierdoły na jego temat w sieci. Ciekawe jak on by się poczuł, gdyby wiedział, że tak mu obrabiasz d**ę! Ja na jego miejscu kopnąłbym taką dziewczynę jak ty w d**ę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka tematuuuu
To nie są bzdury, tylko leży mi to na sercu a nie mam z kim porozmawiać na żywo, bo nie chce żeby znajomi wiedzieli i zaczęli inaczej postrzegać mojego faceta. Wy nie wiecie jak to jest mieć wszystko na swojej głowie, martwić się o każdy szczegół. Kombinować, żeby było nam w życiu lepiej. Jestem zmęczona i nie wiem czy takie poświęcenie w imię miłości ma sens. Jesteśmy ludźmi i tak juz zostaliśmy stworzeni, mimo, że mam już "coś" to zawsze chcemy mieć więcej. Chciałam poznać zdanie na ten temat innych, trzecich osób. Stąd ten temat. ANONIMOWY. A nie obgadywanie mojego faceta, bo i tak nikt nas nie zidentyfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnawiam- mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie odbieraj tego jako ataki na faceta, moim zdaniem on jest ok i wszystko z nim w porządku, po prostu nie spełnia twoich oczekiwan. Masz wyjście zaakceptowac go takim jaki jest i przejąć rolę dominująca w związku lub poszukac sobie kogoś innego do życia Szkoda ze brak Ci szczerości by mu powiedzieć o swoich obawach i uczuciach Ludzie kierowani przez innych sa zwyczajnie nieszczęśliwi bo niby czemu zmuszać go do robienia konkretnej szkoly lub prawa jazdy? Czy Ty byś była zadowolona jakby Ci ktoś nakazywał robić to do czego Cie zwyczajnie nie ciągnie a nie jest Ci ta rzecz niezbędna do normalnego funkcjonowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo trudna sprawa, naprawde chyba nie rozwiazemy tu Twojego problemu. sama musisz przemyslec, co naprawde czujesz i czego od zycia chcesz i sama podjac decyzje. z doswiadczenia wiem, w takich sprawach kazdy doradza inaczej, wiec i tak w koncu trzeba sluchac tylko siebie. nie daj sie tez zwiezc za badzo cudzym radom. po prostu sama musisz wiedziec. w kazdym razie wspolczuje takich rozterek, sama mam w pewnym sensie podobne... ale chcialam tez dodac, ze, przynajmniej z tego, co piszesz, nie jest az tak tragicznie. 26 lat i mieszkanie z rodzicami + kanapki od mamy to w Polsce standard. 1100 miesiecznie w tym wieku to, niestety, podejrzewam, wiecej niz standard. prawa jazdy niektorzy ludzie, nawet bardzo ambitni, nie maja przez cale zycie i zyją, i dobrze sobie radzą. ostatnia rada - sprobowalabym jednak, koniecznie, porozmawiac z nim bardzo szczerze i otwarcie o Twoich watpliwosciach, zanim podejmiesz jakakolwiek decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam ten sam dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×