byly chce przyjazni

witam, 3 miesiące temu zerwał ze mną chłopak...pisałam już o tym kiedyś (lajkował moje posty na fb po naszym rozstaniu) natomiast wczoraj odezwał się. Pytał jakby nigdy nic co słychać itp....stwierdził że chce przyjaźni. Wcześniej do południa w pracy miałam głuche telefony z numeru zastrzeżonego. Coraz częściej myślę ze mógłby być to on. Co o tym myślicie i co rozumiecie pod pojęciem jego nagłej "chęc**przyjaźni" ? dodam, że jest nadal w związku z laską dla której mnie rzucił.

nie zgadzaj się.Pod żadnym pozorem. Po pierwsze rzucił Cię, po drugie przyjaźń łaczy sie z pewną bliskością, a mysle ze jest na to za wczesnie, po trzecie jego uczciwosc wobec tamtej dziewczyny. Mysle ze ona nie czułaby się w tej sytuacji komfortowo, no chyba ze mialby zamiar to ukrywac przed nia.Poza tym czy dla Ciebie byłaby to komfortowa sytuacja?? A może tekko masochistyczna biorąc pod uwagę,że jeszcze nie wszystkie nadzije i uczucia przeminęły?? Ja miałam podobna sytuację, nawet bardzo. Odrzuciłam propozycje o przyjaźni, nie dałabym rady po prostu, to za bardzo bolalo.Poza tym on był juz w innym zwiazku wiec czułabym sie zle.

zastanawia mnie dlaczego w ogóle się odezwał, wcześniej tego nie robił a tu nagle tekst że się martwi, że chce wiedzieć co się dzieje i że myślał że przyjaźń między nami jest możliwa.

Po co facet ktory ma nowa laske chce sie przyjaznic z byla? Monogamia to przezytek...?

nie mówię że do niego wrócę....bo też już zaczynam nowe życie bez niego. Ale nie wiem co go ruszyło żeby się odezwać. Wątpię że chce przez to wrócić do mnie.

Chce p******* na boku lub jak mu sie skonczy u tamtej. Chce cie miec na wszelki wypadek urobiona

co go ruszylo