Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odeszły wody i co dalej

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny jak zaczęły mi odchodzić wody(tak się sączyć) to co mam dalej robić? Nie ma skurczy, nic się nie dzieje, jechać do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem do szpitala. Jeśli pęcherz pękł to trzeba będzie wywoływać poród bo nie można dłużej czekać. Pakuj się do szpitala. Nie ma paniki ale musisz jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez sie na poczatku saczyly wody a pozniej duzo lecialo. po ok. godzinie zaczely sie regularne skurcze, jedz do szpitala, bo zdarza sie, ze wypada pepowina. a jak wody sa podbarwione krwia to jedz bez czekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałam
pojechałam do szpitala o 11.00 wody dalej się sączyły. Zrobili mi ktg na którym nie było skurczy, kazali przebrać się w pizamkę i do badania (przed wyjazdem do szpitala wymyłam się)tam rozwarcia nie było pęcherz nie pękł tylko samo sączenie. Kazali chodzić dużo, na piłce skakać żeby wywowałć skurcze mało co to dawało ale robiło się rozwarcie. O godzinie 17.00 podali mi antybiotyk bo wody odeszły calkowicie i takie są procedury(podobno) o 21.00 ze rozwarcie było marne dostałam lewatywe a potem czopek na zgładzenie i rozmiękczenie szyjki o 22.30 podłączyli mi oksytocynę o północy urodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K****, co za ludzie tu piszą, wody jej odeszły, a ona przy kompie, pyta co na forum co ma robić. Odprawić tanieć szamański, splunąć przez lewe ramie w prawo i czekać. Idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie pęcherz pękł i wody chlusnęły ok 9.00 a ostatecznie z oxytocyną urodziłam o 1.35. Długo to trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość: zdziwiłabyś się raczej to stwierdzenie"K****, co za ludzie tu piszą, " to o Tobie, Nie ma po co jechać wcześniej do szpitala to C***owie każda położna ! Rodzi się i tak po ok.12h od odpłynięcia wód jeśli nie ma skurczy więc nie zgrywaj ekspertki!Co Ci niby szpital da? urodzi za Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedz do szpitala,mi odeszly wody a nie byloslurczy, dostalam 3 kroplowki na wywolanie i w koncu i tak zrobili mi cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak musisz jechać jak najszybciej do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że nie ma co za wcześnie jechać, jak już całkiem wody odejdą, to przestaną się sączyć, spoko, problem zniknie, w najgorszym przypadku straci dziecko, ale to nie problem, zrobi się nowe. W sumie po co jechać do szpitala, co oni tam zrobią, jakieś USG, KTG, jakieś czary takie bezsensowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nic się nie dzieje, połozna kazała jeszcze czekać, tak do 3 godzin, jak się nic nie będzie dalej działo to przyjechać. Z krwi był tylko taki mały pajaczek i tyle. Bądź tu madrym, najlepiej kogoś zwyzywać. Pytam bo może ktoś miał taka sytuację. Wole w domu posiedzieć przed kompem, jeszcze poprasować, przygotować rzeczy itd. niż siedzieć w szpitalu i czekac tam na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wolisz posiedzieć, to po co się pytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie można zwlekać więcej jak 6h od odpłynięcia wód. Same przewrażliwone idiotki tu siedzą i straszą autorkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź,bo jeżeli nie urodzisz w ciągu 6 godzin,od odejścia wód,to muszą podać antybiotyk żeby nie doszło do zakażenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi odeszły wody,dostałam antybiotyk bo nic nie sugerowało aby akcja się szybko rozwinęła.Po dwóch godzinach od odejscia wód, nagle skurcze regularne i mały zaraz na świecie.Położne były w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam tak samo, zaczęły się sączyć wody, wzięłam prysznic i do szpitala. Na skurcze czekałam kilka godzin, w koncu dali 2 kroplowki z oxy. Mimo bolu, nic nie dały, zrobili mi cc po 22 h od rozpoczęcia sączenia. Antybiotyk juz dostawalam krotko po przyjezdzie do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mi odeszly wody(nie saczyly sie lecz odeszly chlusnelo dwa razy ze mnie jak z wiadra) to wywolali mi porod dopiero na 4 dobe,tez nie mialam skurczy ani nic a,ze to byl 37tc. to czekali az zaczne 38.Nie wiem w sumie dlaczego bo dziecko bylo juz donoszone,strasznie sie martwilam,ze tak dlugo zwlekaja z wywolaniem skurczy,ale lekarz mnie uspakajal i tlumaczyl,ze to nie jest tak ze jak wody odejda to juz ich w ogole nie ma,one sie uzupelniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli był termin porodu i lekarz czekał 4 doby na wywołanie porodu, to mądry nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam po terminie odeszły mi wody o 2 w nocy pojechałam do szpitala bo tak mi wcześniej radził lekarz i co kurr... męczyłam się w bólach ciągłych przez 15 godzin po odejściu wód dodam że bóle miałam już na dzień przed odejściem ale byłam na ktg i powiedzili ze mam w domu czekać po 15 godzinach od odejscia wód nie miałam rozwarcia nie dostałam kroplówki nie zrobili mi masażu szyjki bo sk******oleli piś kawę i jeść świąteczne ciasto chcieli mnie jeszcze przetrzymać do następnej zmiany wymusiłam cesarkę co wpisano mi oczywiście w kartę ale tego, że dziecko było przez rok rehabilitowane bo było nie dotlenione to już nigdzie nie wpisali cięszę się, że wymusiłam bo nie wiadomo jakby się to dla mojego dziecka skończyło. A wszystko dlatego, że dzidziuś pchał się na świat w święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×