Mój syn odrzuca mnie

Mój syn ma 29 lat. Wyjechał z domu na studia prawnicze później aplikacje adwokacka. Od 1,5 roku ma dziewczynę teraz narzeczoną. Bywa u nas raz na tydzień. Boli mnie to wszystko. Woli ją, a ja jego rodzina matka gdzie ? Nie wiem co się ze mną dzieje...

a jaka widzisz swoja role w jego zwiazku?

Taki jest zycie. Smutne to dla matki ale to dorosly czlowiek. Musisz znalezc sobie zajecie.

mam nadzieje ze to marne prowo a nie kolejna matka ktora nie wie że DZIECI DORASTAJĄ. Kobieto odpuść bo jak będziesz jęczec to tym bardziej go zniechęcisz. Chłopak jest dorosły, szykuje się do założenia własnej rodziny i być może posiadania własnych dzieci.

Chciałabym żeby mieszkal z nami.

To jest moje jedyne dziecko które kocham

wiesz co babo wredna? Przez takie jak ty to synowe zycia nie mają bo tylko wszystko utrudniacie. Chcesz zatrzymac syna dla siebie? to sie z nim ożeń, bzykaj i rodz mu dzieci głupia krowo. Nienawidze mojej przyszłej tesciowej bo tez sie tak wpierrrrdala w nasz zwiazek jak ty. Tobie tez tesciowa tak wsazystko utrudniała?????????????????????????????????????

jestes jakaś toksyczna matka i jak syn lub jego narzeczona to wyczuja to w ogóle Cie oleja, wez kobieto daj dorosłemu synowi zyc

Bywa u nas bardzo rzadko. To bolesne dla mamy

"bolesne dla mamy" ja pieprze co za babsztyl zatruwajacy zycie. Lepiej niech ten syn wyprowadzi sie z dala od ciebie głupia babo

ma swoje zycie to rzadko bywa, nie kochasz syna jestes toksyczna i idz do psychologa bo zle z Toba

prowo. Chyba nie ma takich walniętych matek :D

a co, chcesz się z nim kochać?

No widzisz płaczesz za synusiem a moja córka wyrzuca mnie z własnego domu i idę ją wydziedziczyć.

Co to za pytanie ? Oczywiście że nie. To mój synuś.

Ona nie jest odpowiednia kobieta dla niego

A jaka jest odpowiednia wg Ciebie? Czego jej brakuje?

Zlot pelikanów? Nawet nie trzeba się zbytnio wysilać z prowokacjami, kuchty łykają wszystko.

Ale czy raz w tygodniu to bardzo rzadko? Tym bardziej że pewnie musi kawałek dojechać?

Powinna go szanować, kochać. ona jest za bardzo za karierą nie poświęci się mu i ich przyszłości, mieszkają razem w sobotę musi z nią sprzątać. Nie umie gotować.

Mieszka 50 km od nas.

No więc myślę że to nawet nie tak rzadko bo syn ma kawałek, więc z tymi odwiedzinami w jego przypadku nie jest tak źle. Gorzej było by gdyby wyjechał za granicę i przyjeżdżał do Polski np. dwa razy do roku.

Kazda matka jak by nie bylo,chce lub probuje robic dobrze,akceptuje sytuacje.Chyba,ze jest toksyczna matka,ktora bedzie wiercic dziure w brzuchu,bo zabrala jej go inna kobieta.Dla mnie albo to kolejne beznadziejne provo,albo taka mamusia jestes:-o

ale pierdoły. Moi bracia odwiedzają mamę 1 abo 2 razy w roku. Ja mieszkam 5 km i jestem raz w tygodniu.

A po za tym nie dostrzegam tu żadnego odrzucenia, chyba, że nie wiem o wszystkim.

Glupia stara p***a, ktora cale zycie chcialaby miec Synka 6 letniego.

Chciałam żeby, przyjechał, na weekend do nas co usłyszałam ,, lecimy w Alpy. Wracamy wieczorem w niedzielę". Zabolało strasznie

a ty gdzie ? w domu przy swoim mężu.....czyż nie ? wychodziłaś za męża a nie za synka kolejna nawiedzona przyszła teściowa z syndromem opuszczonego gniazda.... zajmij się leczeniem swojej menopauzy bo w twoim przypadku objawia się depresją i zaburzeniami psychicznymi

to bierz swoją miotłę i leć w Alpy....

Wyjazd w Alpy planuje się o wiele wcześniej, więc widocznie nie mógł zrezygnować z tego wyjazdu, a to że syn w ogóle może pozwolić sobie na taki wyjazd to akurat nie jest ból, tylko powód do radości.