Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przestać porównywać się do siostry

Polecane posty

Gość gość

niszczy mi to życie, czuję się jak wielkie zero i już nawet straciłam motywację, żeby mieć cokolwiek, bo wiem, że jej nigdy nie dogonię. mam 24 lata, kończę studia, które sama określam jako niewypał i których nie zamierzam wykorzystać w ścieżce zawodowej, interesuje mnie każda możliwa dziedzina życia i nawet nie wiem na jakiej się skupić, bo jak robię jedno to za parę dni już mam zajawkę na inne, to powoduje że nie potrafię się określić nawet zawodowo, jak patrzę w przyszłość to nie widzę nic. faceta nie mam od roku i nie zapowiada się na zmianę tego stanu, dzieci już chyba też nie będę miała, bo raz że nie mam z kim, a dwa że nie miałabym za co tego dziecka utrzymać. przychodzę do pustej chałupy i wyję, chciałabym mieć psa kota, cokolwiek ale nawet to u mnie nie wchodzi w grę. a moja siostra? obecnie 27 lat, skończony kierunek medyczny w trakcie doktoratu, mąż lekarz, z którym hajtnęła się w moim wieku, roczny syn, własny dom, którego budowę ukończyli w zeszłym roku, dwa samochody, normalnie duma całej rodziny i na każdym kroku dają mi to wszyscy odczuć uwagami typu: "spójrz na siostrę, w twoim wieku miała dwa razy więcej niż ty." :o czy jest jakiś sposób, żebym codziennie nie wstawała z myślą, że jestem gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyne czego nie mogę jej zazdrościć to uroda, bo to ja jestem tą ładniejszą siostrą, ale nic mi po tym skoro i tak jestem milion razy gorsza od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czym jestes gorsza? w tym ze ona ma a ty nie? no przy takim podejsciu to faktycznie nic tylko sie powiesic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudzień Leticia
tez tak mam porównuję się z super siostrą kiedy sama jestem....poniżej średniej, ale jak odkryłam jej tajemnice......to juz tak źle nie wypadam....żaden super mąż a jeśli to traktuje ją jak.....dodaj co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nawet wykluczając ją i jej sukcesy z mojego bilansu to i tak wypadam jak typowe zero. mam 24 lata i jestem w martwym punkcie, bo nawet nie wiem co chcę w życiu robić. mam pasje, które chciałabym połączyć z życiem zawodowym, ale nie do wszystkiego się nadaję, bo np. brakuje mi siły fizycznej. nie umiem żyć w ogóle chyba, ludzie z reguły mają jakieś perspektywy na życie a ja nie mam żadnych, bo albo nie ma pieniędzy, albo predyspozycji. moja siostra chyba nie ma "tajemnic", całe jej życie to "ideał", mimo że często na nie narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żebym chociaż miała oparcie w kimkolwiek to też nic... muszę się żalić na kafeterii, bo nikogo innego nie mam, ja p******ę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to moim zdaniem wina twoich rodziców, tylko i wyłączna. Byłyście, jesteście nie równo traktowane przez rodziców i rodzinę. To nie jest twoja wina, że czujesz się z tym źle, ale masz wielki wpływ na to żeby czuć się dobrze. Moim zdaniem być może myślisz, że kiedy uda ci się być taka jak twoja siostra to w końcu zasłużysz na miłość rodziców i będą was traktować jednakowo. To niesprawiedliwe, że rodzice nierówno traktują dzieci. Wcale nie jesteś gorsza, tylko dałaś sobie to wmówić i tym samym nie cieszą cie własne sukcesy, a sukcesy zawsze jakieś są. Ja widzę też że boisz się porażek i każdą nowo wybraną drogę traktujesz z góry "co będzie jak mi się nie uda?". Jeśli będziesz się bać iść do przodu ( w granicach rozsądku) to wtedy faktycznie możesz nic nie osiągnąć, ale rób zawsze coś dla SIEBIE a nie dla innych, to przecież twoje życie i nikt nie ma prawa mówić ci i narzucać jak masz żyć. Doceń to co już masz i nie patrz na siebie w kategoriach "szklanka pusta w połowie", tylko "szklanka do połowy pełna". Masz 24 lata, niemal całe życie przed tobą i lepiej jest coś wybrać mądrze ( np:czas na ślub, dzieci) niż pochopnie, "bo siostra w tym wieku już i już tamto i ja też tak MUSZĘ mieć". Dąż do wszystkiego w własnym tempie i rób to co uważasz za słuszne z dystansem do samej siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babka z piasku, dziękuję. przed chwilą wyłam jak bóbr, a po tym co napisałaś dostrzegłam jakieś światełko w tunelu. postaram się wcielić Twoje słowa w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×