Chyba jestem przeklęta nic mi się nie układa w domu i w szkole

Spotykają mnie same nieszczęścia :( Staram się nie być beksą ale tak mi ostatnio smutno :( Żeby nie przedłużać wymienię moje problemy : - jestem ciapą z wf, a właściwie to kiedyś dobrze grałam w noge, kosza, w siatkę gorzej bo miałam problem z serwowaniem ale tak to nieźle, umiem dobrze pływać, jeździć na nartach,łyżwach, rowerze i rolkach no i biegałam i wspinałam się - drzewa, ścianka, góry obojętnie ale zawsze to lubiłam :) Niestety moja klasa wiecznie mi dokucza na wf :( to jest strasznie przykre tym bardziej że nic im nie zrobiłam :( A właściwie to nie klasa tylko pare "gwaiazdek" co najlepsze one były ode mnie o wieeele gorsze (z wyjątkiem siatki). Były bo teraz tak się boje że nie daje rady nawet załpac piłki - chyba zabraknie mi paru punktów żeby przejść do etapu wojewódzkiego z olimpiady -moja mama i tata wcale mnie nie rozumieją, sami kiedyś byli "gwiazdy" i kiedy mówie że nie dam rady ćwiczyć na wf bo się boje to oni na to że jak mi ktoś dokucza to powinnam "walnąć go w ryj" (to był dosłowny cytat) -Zdechł mi ukochany zwierzak -Moja babcia jest bardzo chora - Najlepsze przyjaciółki (przyjaźnimy się od przedszkola) nie odzywają się do mnie od miesiąca -mama chce mnie wypisać z dodatkowego włoskiego (nie uczę się go w szkole) bo "po co mi to" -wszystkie ciotki mają mnie (i starszą kuzynkę) za wariatki bo pojechałyśmy z umierającym kotem do weterynarza -Nie umiem grać na skrzypcach ( a właściwie to ostatnio tak się boje że jak mam grać to mi się ręce trzęsą, wcześniej lubiłam skrzypce miałam nawet iść na konkurs ale chyba się nie uda) -mam 15 lat i w nocy boję się spać i śpie z misiem, mam koszmary wydaje mi się że ktoś jest w domu -w szkole tez strasznie boję gwiazdek (reszta klasy jest ok, dobrze się dogadujemy) - nie mam pieniędzy na rzeczy dla moich licznych zwierzaków :( -ciągle boli mnie serce, mam dreszcze zimno mi i mam mroczki przed oczami mam stracha że umrę :D No i to chyba tyle żali i histerii (tych najgorszych) jak macie pomysł co z tym zrobić to piszcie :D Aaaa i wiem że napiszecie ze to g***o nie problemy, no ale dla mnie są powarzne

*poważne miało być. do listy można dopisać że nie ogarniam ortografii :)

Myślę, ze o tych fizycznych objawach to powinnaś powiedzieć mamie albo lekarzowi - to zapewne wpływ życia w stresie, ale warto byłoby sprawdzić. Te gwiazdy strasznie na ciebie działają. O co z nimi chodzi? Az tak zależy ci na ich opinii o sobie? Olej gwiazdy i otocz sie ludźmi c**przychylnymi - w końcu z resztą klasy jakoś się dogadujesz.

No tak ale one ciągle mnie wyśmiewają i ośmieszają a to nie jest bardzo nieprzyjemne :( Czasem wydaje mi się że mają rację, w końcu każdy inny by się postawił a ja nie. Nie wiem czego ode mnie chcą nic im nie zrobiłam :( A mama wie ale mówi że to nic takiego przejdzie mi i to pewnie wina złej diety..