Zestaw kosmetykow na preznet kicz czy moze byc

j.w

zależy jaki zestaw kosmetyków i dla kogo

Ja lubię dostawać kosmetyki w prezencie

moze byc

dla brata meza i jego zony. kupilam zestaw c-tru zel i dezodorant a dla brata meza zestaw zel i dezodorant str8

Pewnie, że może być . Wszystko zależy od obdarowywanego. Ja bym nie pogardziła.

no to takich kosmetyków nie chciałabym dostać

jak dla mnie przypał nie z tej ziemi. Nie lubie dostawać kosmetyków na prezent, chyba że są to perfumy (nie z rossmana) :P

dawanie komuś dezodorantu to afront kochana

tylko podróby z targu

a zel pod prysznic?

a jak dla mnie kosmetykow nigdy za wiele, zwlaszcza zelu pod prszynic

ja kupuje zazwyczaj na iperfumy, wole wydac raz na cos porzadnego niz kilka razy na badziewie... ale jesli Ty wolisz targi to mnie to nie przeszkadza :)

moze byc, kosmetyki to bezpieczny prezent, nawet jak sie zapach nie spodoba to i tak szybko je zuzyje ten zel czy dezodorant

bylam dzis w drogerii mialam sobie kupic tylko dezodorant ale patrze a fajne zestawy. sobie kupilam dezodorant i wode toaletowa c-thru czarne. mezowi zestaw- zel , dezodorant i wode po goleniu adidasa. duzy upust dostalismy. i odrazu pomyslalam aby bratu meza kupic cos. a ze niewiem co im kupic kupilam po zestawie.

tez zapach c-thru czarny nito ciemny fiolet black beauty sliczny jest.

A moim zdaniem perfum jest rzeczą osobistą , tak jak bielizna. I nie chciałabym dostać od kuzynki, szwagierki itp.. Od męża to co innego. Nie każdy lubi perfumy, a jeszcze wmawiane komuś jakiegoś zapachu. O wiele lepsze są żele pod prysznic i dezodorant- szybciej się zużyją, i nie wprowadzają osoby obdarowanej w zakłopotanie. Kiedyś dostałam oryginalny perfum od kuzynki, chciała się pokazać. A dla mnie zapach był obrzydliwy, i nie nadawał się nawet , żeby w toalecie psikać. Powiedziałam, że mi się stłukł.

PERFUMY, a nie perfum

Przecież taki zestaw kosztuje ok. 20 zł+. Za tę kwotę można kupić coś milszego dla obdarowanego niż żel pod prysznic. Prezenty z założenia są czymś, co kupuje się osobie, która chciałaby coś, ale szkoda jej na to pieniędzy. Jakbym dostała żel pod prysznic z drogerii, to bym była strasznie obrażona.

Ja również rodzinie męża kupuję zestawy, nie są drogie, a i coś z tego się przyda. U męża w rodzinie nigdy nie praktykowano obdarowywania się prezentami - dziwne, dlatego też kupuję drobiazgi, bo to i tak z mojej inicjatywy, a że nie przepadam za teściową to nie zamierzam się jakoś intensywnie wysilać.

ja od nich tez to dostalam rok temu. a maz szampon hedershouders. i sie nie obrazilam.

jak dobre kosmetyki to ja zawsze chetnie przyjmę, ale to co wymieniłaś to sorry...

dobre czyli jakie?

Może przesadziłam z tym "Strasznie" ;) ale jednak - ja już mam większość prezentów kupioną, zawsze myślę o tym, czego pragnie obdarowany; jakby mi ktoś kupił coś takiego na odwal, to czułabym się niefajnie. Wyjątkiem jest moja babcia z ekstremalnie niską rentą, od niej wręcz nic nie chcę, tylko żeby była.

Czyli liczą się dla Ciebie tylko prezenty? A jak ja marzę o podróży do okoła świata i nie dostanę tego w prezencie tylko własnej roboty konfitury od babci w ładnym słoiczku to już obciach? :-o

ja mam swoje ulubione firmy Vichy, Dermika(jesli chodzi o kremy) zel i krem do ciala zawsze pod zapach perfum itp

ale przeciez to tylko zel i dezodorant. kazdy to uzywa. wiec prezent praktyczny,

Dostałam kiedyś taki praktyczny prezent. Tak walił, zużyłam go do czyszczenia kuwet w klatce chomika.

Dezodorant jest zapachowy i niektóre wyraźnie czuć, ja używam tylko praktycznie bezzapachowych dezodorantów czy antyperspirantów w sztyfcie, bo używam też wodę toaletową i nie chcę żeby mi się zapachy gryzły. Podobno nietaktowne bo sugeruje brak higieny czy brzydki zapach, ja bym się nie obrażała bo nie zwracam uwagi na takie pierdoły. Tyle że po prostu bym nie korzystała. Podobnie mój mąż, kilka razy dostawał takie zestawy, przeważnie jeszcze z pianką do golenia (a goli się maszynką elektryczną) i w ten sposób miał kolekcję pianek i dezodorantów... A żel pod prysznic chyba zawsze się przyda, ale i tu można trafić kulą w płot, kiedyś dostałam w fajnej, szklanej butli z korkiem, ale kawowy, a ja kawy nie znoszę, nie piję jej, nie lubię zapachu... Lawendy też nie trawię. Generalnie kosmetyki najlepiej kupować komuś kogo się zna albo możliwie neutralne. A w zestawach przeważnie jest coś czego normalnie by się nie brało, lepiej skompletować samemu. Też uważam że za 20 zł można coś lepszego kupić, choćby kubek (ładny, a nie badziewie z rudolfem), herbatę na wagę, słodycze, kosmetyki ale przemyślane...

ja dostalam zel pod prysznic o zapachu rozy nie znosze. ale przydal sie zuzylam go.