Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćirmina

rodzina a facet

Polecane posty

Gość gośćirmina

Poznałam fajnego faceta na urodzinach mojego kuzyna. Jest to bliski przyjaciel moich kuzynów, znają się od dziecka, mieszkają niedaleko, a w sumie troszkę dalej. Przypadliśmy sobie do gustu, świetnie nam się rozmawiało. Ale... Pochodzę z toksycznej i patologicznej rodziny, mieszkam z nimi. Moja wypłata w sumie idzie na dom, na jedzenie, rachunki, praktycznie utrzymuję ją. Rodzice piją, tata ma rentę, brat się uczy, prostuję go jak mogę, by nie wdał się w rodziców. I tutaj problem, wstydzę się tego przed chłopakiem, wstydzę się pokazać brzydki dom, który dzięki tylko moim staraniom jako-tako wygląda, chociaż wiadomo, że za bardzo nie mam pieniędzy by zrobić większe remonty, lub kupić coś ładnego do domu. O rodzicach to nie muszę wspominać, kłótnie i awantury, alkohol, częste wyzwiska pod adresem moim i brata. Za wiele nie mogę zmienić, dopiero jak brat pójdzie do pracy, nie chcę go też zostawiać samego. Sama wiadomo się nie utrzymam, więc żyję wśród rodziców. Jak mam coś takiego pokazać facetowi? Tak się wstydzę tych awantur, brudu. Boję się, że moje problemy będą dla niego ciężarem, będzie się mnie wstydził, boję się, że będę dla niego tylko zmartwieniem, które trzeba holować przez życie. On pewnie i tak coś tam już słyszał od kuzynów. Jestem do tego biedna, nie będzie mnie stać na drogie wyjścia, czy wakacje. Podoba mi się i chce się spotykać ze mną, ale z drugiej strony szkoda go obarczać takim ciężarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes SKARBEM. Pamietaj o tym. Jestes skarbem sama w sobie. Wszystko inne to proch, ulotnosc. Spotykaj sie, porozmawiaj szczerze za jakis czas, powiedz o obawach. Jak madry chlopak to zrozumie. Jak glupi - to szkoda Ciebie dla niego i niech idzie w sina dal. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam podobna sytuacje ale moj facet utrzymywal swoja rodzine. nie powiedział m o tym, nie zaprosil do siebie. czulam ze kreci, ze mnie oklamuje, ze czegos nie mowi. nie lubie klamstwa wiec wynkaly klotnie, ktore spowodowału rozpad zwiazku, mimo ze mi powiedzial co i jak to nie umialam mu zaufac. wolalabym na samym poczatku wiedziec wiecej, bez klamstw i krecenia. powinnas m powiedziec, szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×