mój facet kiedyś powiedział

że jakby wygrał w lotka to by się ze mną ożenił...dziwnie to jakoś zabrzmiało dla mnie, a teraz z biegiem czasu myśle, że jakby faktycznie wygrał to by się zwinął i o mnie zapomniał, bo widzę jak się zachowuje gdy ma więcej kasy... a wy gdybyscie się nagle wzbogacili to jak byscie sie zachowali wobec swojej drugiej połówki?

ja bym wreszcie splacila dlugi ktore narobil mi maz i bym sie wprowadzila. to moje marzenie

Ja spłaciłabym długi swoje i swojego faceta, kupiłabym nam domek i spokojnie byśmy sobie żyli dalej. I nadal bez ślubu :-)