Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy odpowiadać na brzydkie zaczepki na ulicy

Polecane posty

Gość gość

bo w sumie czemu nie? Tak jestem gruba, mam z 15 kg nadwagi i czasem słyszę od jakichś leszczy jakieś nieprzyjemne uwagi jak ide ulicą. Sami są paszkwilami więc nie wiem jakim prawem mnie komentują. Chętnie bym im odpowiedziała coś w stylu "lepiej być grubasem niż mieć taki zjechany ryj/mózg niż Ty" ale trochę się boję, że by mi coś zrobili, zawsze są w grupkach przynajmniej dwuosobowych :/ Ale z drugiej strony czemu mam udawać, że nie słyszę i iść ze spuszczoną głową, jeśli atakuje mnie ktoś kto sam jest paszkwilem z wyglądu. A Wy co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciocia chrum - chrum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staszek91
Wątpie by ktoś Cię zaczepiał z powodu 15 kg. Tak naprawdę ile masz nadwagi?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waze 110 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź co znaczy "paszkwil" bo z ani urody, ani inteligencji niestety bozia nie dała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze się znajdzie ktoś komu coś się nie spodoba, niektórym nawet 15 kg przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paszkwil mówi się potocznie na kogoś brzydkiego, nie wiedziałeś? Tak samo jak pasztet- wiadomo o co chodzi, a też możesz się pomądrzyć, że z pasztetem to można zrobić sobie kanapkę, oj :P Jak bardzo chciałeś się przyczepić, to było szukać gdzie indziej, akurat sporo błędów innego typu popełniłam w tym tekście i wtedy nie mogłabym się z tego wybronić, gdybyś to na nie zwrócił uwagę :P No właśnie tacy są ludzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym na takich splunela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim zjebem trzeba być, żeby doszukiwać się u kogoś błędów :D Odpowiedz coś jeśli to jest miejsce publiczne. Czasem bez przyczyny się przyp*****lają, tylko dlatego, że ich jest 2 a ty jedna.... Co ciekawsze, to pasztety komentują albo się gapią, ludzie atrakcyjni, pewni siebie są czymś zajęci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ja tam jak słyszę coś na ulicy to są to komplementy więc nie mam takiego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komplementy też, ale nigdy nie natknęłaś się na pijaków szukających zaczepki? Nikt nie komentował twojej urody w wulgarny sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wulgarny może i tak w sensie ze fajna siła albo by mnie przelecieli chętnie ale na takie zwykłe się uśmiecham tylko i nic nie odpowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna siła nie siła :) głupi słownik w tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to gdzie ty mieszkasz? ja tez mam nadwage i to dosyc spora, a nigdy nikt mnie na ulicy nie zaczepil, nie skomentowal etc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie coś takiego irytuje, chętnie przelecieć to sobie mogą babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mieszkam wcale nie w takim małym mieście, ale jak wszędzie jest tu pełno ludzi, którym się nudzi. Oj słyszałam takie zaczepki kilka razy, zdarzyło mi się odpowiedzieć to wtedy się zamykali, bo takich łatwo zgasić, jednak na ogół się boję, że coś mi zrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz szłam np z dwiema kolezankami i obok sklepu stał mój dawny znajomy z klasy ze swoim grubym i brzydkim kumplem, którego nie znałam, ale widziałam ze podjechal jakas super furą z otwieranym dachem. I ten mój znajomy powiedział mu że mnie zna, a on nie dosłyszał i zapytał go "którą z nas" tamten powiedział, że tą w środku czyli mnie, a ten krzyknął "tego wieprza?" głupio i wtedy było ze względu na koleżanki i nic nie powiedziałam, ale później żałowałam, że nie dogadałam temu knypkowi bo coś mu się chyba od tej kasy w głowie poprzestawiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×