Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brat nie zaprosil moich dzieci

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z bratem na tym samym osiedlu domkow. Jego syn spedza u nas wiekszosc weekendu bo w domu mu sie nudzi (nie ma rodzenstwa). Moje dzieci rzadko bywaja u kuzyna w domu bo sa tam niezbyt chetnie widziane. Zazwyczaj od razu musza isc na dwor albo jak przychodza to sie okazuje ze zawsze nie w pore. Lubie bardzo mojego bratanka i nie ma problemu, ze spedza u nas tak duzo czasu ale przykro mi czasem ze my nie mozemy zostawic naszych dzeci u brata jak chcemy jechac na zakupy alb o gdzies wyjsc. Teoretycznie mozemy ale zawsze jest to niechetnie i wiekszosc czasu spedzaja wtedy na dworze. Kiedys przyjechali moi rodzice. Dzieci byly wtedy u brata, jak przyszla pora kolacji to poszly na dwor.. Najbardziej zabolalo mnie jednak gdy sie okazalo ze kuzyn mial impreze urodzinowa, na ktora moje dzieci nie zostaly zaproszone. Bylismy z prezentem w dniu urodzin u kuzyna. Dzieci dostaly wtedy po galce lodow i tyle. Ostatnio dowiedzialam sie , ze pozniej kuzyn mial impreze urodzinowa, na ktora moje dzieci nie zostly zaproszone i nic o niej nie wiedzialy.Byla to impreza z kolegami z klasy ale wiem, ze praktykuje sie tam tez zapraszanie innych znajomych. Mogili chociaz powiedziec ze bedzie taka impreza ale chca tylko dla klasy czy cos w tym stylu ale nic nie mowic? Kuzyn jest na kazdych urodzinach moich dzieci. Przykro mi po prostu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niesamowite! jak tak mozna! ❤️ www.youtube.com/watch?v=H3VsYINcR2I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z braten skąd taki stosunek do twoich dzieci. Moze obawia si ze jak bedzie tyle dzici w domu to cos rozwala, nabalagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wlasnie ta milosc braterska u doroslych juz dzieci. Hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to wina jego żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz dzieci ?? i w jakim wieku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej skoro to twoj brat to jaki problem z nim pogadac? Ja bym mojemu bratu wywalila w takiej sytuacji prosto z mostu: "sluchaj mlody, twoj syn spedza u nas kazdy weekend a ty masz jakis problem z zapraszaniem do siebiee moich dzieci i moze mi powiedz o co co chodzi? Dlaczego dzieciaki laduja najczesciej na dworze? Czemu w porze kolacji poszly na dwor skoro ja twojemu dziecku jedzenia nie zaluje? Czemu nie zaprosiles ich na urodziny przeciez wydawalo mi sie ze dzieci sie lubia? No jak to jest o co wlasciwie chodzi?" Krotko i na temat, to twoj brat!!! Nie zadna kolezanka, szwagierka ale BRAT najblizsza rodzina ktorej mozna wywalic wszystko co nam siedzi na duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego jest to dla ciebie smieszne? Milosci braterskiej nigdy nie zaznalam, zawsze mi dokuczal i zle traktowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez bym bratu/siostrze prosto powiedziala, w koncu to najblizsza rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie! Jak ma jakies pretensje do ciebie, niech załatwi to z toba, a nie wyżywa się na dzieciakach. Jeżeli to z nimi ma jakis problem, to ty jako matka masz prawo wiedziec, jaki. Szkoda odgrywac się na dzieciaku, bo to nie jego wina że ma walniętych rodziców, ale może warto ograniczyc trochę kontakty, żeby pokazac bratu, jak to miło i przyjemnie jest być olanym nie wiadomo o co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie bratowa. Jego dzieci generalnie denerwuja. Syna wychowuje jak w wojsku. Nie ma sensu z nim rozmawiac, to nic nie da poza tym, ze pewnie zabroni swojemu dziecku przychodzic do nas. Znam go zbyt dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie zachowanie nie jest normalne i ja bym pogadałą z bratem dlaczego tak się dzieje. To może ukróćcie jego wizyty u was może da mu to do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec nie wiem czego od nas oczekujesz, ze tam pojedziemy i zrobimy pikiete pod jego oknami? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie po prostu takiej rozmy z nim. Znajac go to obrazi sie smiertelnie i nie zrozumie o co mi chodzi. On zawsze zle mnie traktowal i pewnie dla niego normalne jest ze my sie zajmujemy jego dzieckiem a nasze przeszkadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
to z bratową pogadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze to wlasnie Twoje dzieci sa problemem, bo sa np. nieznosne i zle wychowane? Piszesz, ze brat wychowuje swojego syna "jak w wojsku"-a moze po prostu ma zasady, przestrzega ich i wychowuje syna? Co inneggo tez, jak sie komus podrzuci 1 dziecko a co innego juz 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam podobnie, mam jeddno dziecko, jest bardzo posluszne i grzeczne dzieki naszemu wychowaniu, zasadom i jak idzie w gosci, to niee ma z nim problemu, ladnie sie bawi, dzieli zabawkami, sprzata po sobie. Natomiast moja kolezanka ma 2 dzieci i jak kiedys do mnie przyszla, to bylam w szoku-rozpierdziel w calym mieszkaniu, bicie, wyrywanie zabawek, posprzzatac po zabawie?-a po co. Wiec moze sie przyjrzyj swoim dzieciom i wyciagnij wnioski. Ja juz tej kolezanki do domu nie zapraszalam, nie mam ochoty sluchac wrzaskow, piskow i sprzatac mieszkannia po ich wizycie. spotykalysmy sie jedynie na placu zabaw, czy l;atem naa podworku wlasniee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myśle ze nie powinnaś posyłać swoich dzieci do brata. Niech sie bawią u was Jeśli rozmowa nic nie da. Ale nie zabronilabym bratankowi przychodzić do was. W końcu to mu dorośli mamy wpływ na to w jakich stosunkach bedą nasze dzieci z reszta rodziny. Jak kuzynostwo sie dogaduje to ja bym to zostawiła. A bratu h*j w d**ę jak nie lubi twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niee to nie to. moze nie sa aniolkami ale nieznosne az tak nie sa, szczegolnie w gosciach bo wtedy sa wstydliwe i grzeczne. Kiedys moj syn uposcil na podloge lizaka u brata dostal ochrzan mocny. Bratanek robi u nas w domu to czego u niego nie wolno, np moze bawic sie w salonie. Bratanek czesto siedzi w domu sam. jak nie przyjdzie do nas w weekend to siedzi w domu sam bo rodzice ida do kina albo gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie w glowie nie miesci,ze ludzie z najblizsza rodzina zyja jak pies z kotem.Mam dwoje rodzenstwa siostre i brata i takie cos jak opisuje autorka byloby u nas nie do pomyslenia,nie wiem moze to kwestia wychowania za mlodu...Nas rodzice od malego uczyli szacunku dla drugiego czlowieka,owszem jak bylismy mali to tluklismy sie jak nienormalni,ale to tak miedzy soba jak to miedzy rodzenstwem bywa,ale jesli ktos z zewnatrz ktoremus z nas krzywde robil to stawalismy murem za rodzenstwem,pomagalismy sobie wzajemnie i tak jest do tej pory,to co mamy sobie do powiedzenia to powiemy,ale zeby sie gniewac czy klocic,albo zyc jak z obcym to nigdy w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowiek ktory piszesz od zawsze Cie zle traktowal, dalej pluje Ci w twarz a na dodatek Twoim dzieciom i Ty sie boisz, ze sie obrazi? niech się obrazi i jeszcze dodaj zeby s*******al i sie powiesil!! zalezy Ci na kontakcie z takim kims? nie poslij tam juz dzieci i nie miej z nim zadnego kontaktu, a temu bogu ducha winnemu jego dziecku, jakby kiedykolwiek zadalo pytanie dlaczego tak jest a nie inaczej możesz powiedziec, ze nie byliście mile widziani w domu jego taty, ale niech sie nie martwi i dla niego sa zawsze drzwi tu otwarte. nie dawaj sie tak poniżać jakiejś mendzie rodzinnej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech powie bratu co chce ale po co Bogu ducha winnego dzieciaka w to mieszać. Skoro jej brat wychowuje go jak w wojsku i tylko u cioci moze zaznać normalności to niech tak zostanie. Dziecko to tylko dziecko. Potem bedzie wdzięczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja wlasnie to napisalam, zeby bogu ducha winne dziecko nic nie wiedzialo, a jak zapyta to zapewnic, ze jest tu mile widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny ten dzieciak. Pewnie tatuś mu naopowiadał głupstw albo nastraszyl i dzieciak dlatego nic nawet nie wspomniał ze imprezę rodzice mu wyprawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Led zeppelin- w pacy jestem i za szybko czytam= niedokładnie :D no ale o to właśnie mi chodziło o co tobie chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×