Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prawie 2latka chce być cały czas na rękach

Polecane posty

Gość gość

dziewczyny, ja już nie mam siły do swojej córki! za niedługo skończy 2 lata a jej się chodzić odniechciało. Na spacery już z nią nie chodze bo zwyczajnie nie mam siły jej cały czas nosić bo sobie trochę waży, po sklepie wcześniej tak goniła że nadążyć nie można było, teraz tylko na rękach a w domu już w ogóle, normalnie chodzi, bawi się, goni ale jak widzi ze ja mam cos do roboty np. umyć naczynia to już wrzask i na ręce chce tak, ze normalnie na nogach mi się wiesza. Nie wiem co robić, zwłaszcza te spacery mnie dobijają bo naprawdę nie mam siły jej tyle nieść a na wózek mowy nie ma, nie usiądzie. Doradzicie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie uskarża się na ból nóg? niektóre dzieci odczuwają nadmierny ból stawów z powodu rośnięcia ,dlatego nagle przestają z chęcią spacerować .Nawet pediatra ci to powie, ale to nie znaczy ,ze w twoim przypadku tak jest, bo może to być najzwyklejsze lenistwo małej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w domu jak się z nią bawie lata jak postrzelona, w ogrodzie tez... wiem ze to lenistwo i nie wiem jak temu zaradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może się tak zachowuje, żeby skupić na sobie całą Twoja uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyne nasze dziecko i nasza uwaga caly czas jest na niej. Właśnie nawet nie wiem dlaczego ona tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze, to jak dla mnie to zwykła fanaberia, i to, że jej ulegasz potęguje tylko noszenie.. Jeśli nogi małej nie bolą, a domaga się noszenia wtedy kiedy np. coś robisz w kuchni, to sorry, ale dziwi mnie, że ulegasz jej wrzaskom. Dzieci są sprytniejsze niż nam się zdaje, ona dobrze wie, że krzykiem i płaczem wymusi na Tobie wzięcie na ręce. Ja jak zmywam naczynia, kroję coś, w ogóle kiedy mam zajęte ręce, a córka (ma 1,5 roku) przychodzi i chce na ręce mowię jej, że wezmę ją jak skończę. Czasem popłacze i pokrzyczy, ale mnie to nie wzrusza szczególnie. Chyba, że przychodzi, bo się uderzyła, przewrociła, itd. i potrzebuje utulenia. W innych sytuacjach dokańczam co zaczęłam i potem ją biorę na ręce. Bez przesady, to nie mały niemowlak, który nie rozumie, że mama jest zajęta. A wózku na spacerze nie wysiedzi? Bo szczerze to prędzej jest fitness dla Ciebei a nie spacer, skoro ją ciągle masz na rękach... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×