Nie ma wiernych facetów dowód

"nie ma burdeli z facetami" Dzisiaj nie ma już burdeli nawet z facetkami. Są AGENCJE. Z facetami też.

gosc 18.39-no wlasnie ,kobiety sa uczuciowe,kochaja czuja sercem.u faceta "uczucia" sa skumulowane o wiele niżej....Podobno jesteśmy z innych planet ;)

jak na dwa dni-wynik 362 posty jest niezły.Mimo iż temat stary jak świat,a jednak wzbudza tyle emocji. Ja nadal chciałabym rzeczowo porozmawiac-czy wg was można zapobiec,ustrzec się zdrady?....

no wchodzac tu myslalam ze normalnie pogadam a tu taki syf

gosc 18.46-syf to robią panowie-meskie d*****,bo boja sie aby ich nie zdradzic przed żonką .A o czym chcesz gościu porozmawiać ?Jaki temat proponujesz?

gosc 18.46-syf to robią panowie-meskie d*****,bo boja sie aby ich nie zdradzic przed żonką .A o czym chcesz gościu porozmawiać ?Jaki temat proponujesz? ****************************************************** o twojej r***********.nej dopie

niemozebnie zalosna jest osoba, ktora rekami i nogami zapiera sie, ze faceci nie zdradzaja :) ale to juz wszyscy wiedza, jak mniemam

znów autorka dada sama ze sobą. zaraz zacznie świrować bo slabnie dzialanie leków :D

gość z 1830- to moja brania dusza ;) nie można popadać w skrajności,ale taka myśl trzeba niestety też do siebie dopuszczać.problem w tym,czy chcemy o tym wiedzieć,czy lepiej nie.

A co Wy na to? Zbieram od około 4 lat wpisy facetów wiernych z internetu,z różnych miejsc,z różnych tematów o zdradzie i nie tylko i...na dzień dzisiejszy mam zebrane ponad tysiąc stron w wordzie z takimi wpisami...a to oznacza,że takich facetów wcale nie jest mało. Są jeszcze ci,którzy w ogóle sie nie "pochwalili" że są wierni bo i po co mieliby to robić,żeby ktoś ich zjechał? Jak człowiek chwali sie szczęściem na takim forum jak to to zaraz zostanie zjechany przez osoby,którym sie w życiu nie udało...osoby szczęśliwe wolą cieszyć się życiem,na forach przeważnie są ludzie którym sie nudzi lub którzy potrzebują pomocy bo coś im sie dzieje niedobrego. Zawsze byłam uczulona na uogólnianie typu "każdy jest taki śmaki i owaki" a już zwłaszcza w odniesieniu do płc**przeciwnej. Jest sporo facetów którzy są przekonani,że wszystkie kobiety to materialistki i co,mam ich na siłe przekonywać,że jest inaczej,bo ja materialistką nie jestem? Nic to nie da,podobnie jak wierny facet widać za nic nie przekona autorki przekonanej,że każdy zdradza bądź zdradzi..już kilku tu sie wpisało wiernych,fajnie napisał "głos rozsądku kafe" a autorka zmieniła mu wobec tego płeć i zwróciła sie do niego jak do kobiety :D Za to nie wpisał sie tu jak narazie żaden zdradzający... Jest też sprawa taka...temat wzbudza wiele emocji,dlatego jest to najczęściej wykorzystywany temat na prowokacje na tym forum i jestem przekonana,że połowa tematów o zdradzie na kafeterii,to prowokacje..żeby forum sie utrzymało.

gość w domu jedeś głupia jak but i nudna jak flaki w oleju. ja gdybym trafił na taką kretynkę jak ty to też bym ją w trąbę walił ile wlezie żeby się pozbyć problemu jak najszybciej.

jest też takie forum męskie "kibice net" i temat "największe świństwa wyrządzone przez kobietę" warto poczytać..można sie przekonać ilu jest fajnych,porządnych facetów którzy zostali zdradzeni przez kobiety... jak sie na tym forum wpisze facet któy zdradza to inni faceci go umoralniają i sie wkurzają na niego,a w dodatku to kibice czyli dla wielu niby taka patologia... a jednak niekoniecznie..

a ja wam mówię, że autorkę kochanek w dope kopnąl, więc zaczęla się wyżywać na forum jadąc na wszystkich facetow

Albo wariatka naiwna myślała, że w ten sposób uda jej się rozwalić małżeństwo kochanka hahahahaha

Nie ma wiernych mężów.Ja swoją żonkę zostawiłem po 32latach związku.Bo netowe kobietki dają i nie bede spał z moją starą.Nawet ją okradłem i teraz mam kase na babki netowe;)

Oczywiście nikt nie może być pewien czy akurat jego nie spotka zdrada,ale i tak uważam,że jedyną szansą na szczęście jest ryzyko. Bo tak....w momencie kiedy nikomu sie nie ufa i unika sie facetów jak ognia jest sie nieszczęsliwym i samotnym,nic ciekawego sie z nikim nie przeżyje...narasta frustracja i nienawisc do plc**przeciwnej,czlowiek wariuje... Kiedy zaś wiąże sie z kimś komu nie ufa,także świruje....albo pojawia sie zdrada "żeby uprzedzić faceta który i tak to kiedyś zrobi" co tylko sprawia,że sie robi szmate z siebie samej i w dodatku wcale nie wygrywa sie tej "wojny" tylko ją przegrywa...można nawet zranić w ten sposób kogoś porządnego,kto wcale nie miał zamiaru zdradzać. Osoba która nie ufa czesto oskarża drugą osobę o zdrady,sprawdza ją,a wtedy ani na chwile nie cieszy sie naprawde z tego związku,doprowadza siebie i partnera do obłędu...w takiej sytuacji porządny facet nie wytrzyma tych oskarżeń i odejdzie,czyli kobieta strac***orządnego przez własną paranoję. Facet słabszy psychicznie zdradzi żeby chociaż kobieta miała o co go oskarżać... Wychodzi na to,że brak zaufania i uprzedzenie do facetów zawsze wyjdzie na naszą niekorzyść.. Jeśli natomiast spróbujemy i zaufamy,damy sobie i komuś szanse na szczęscie wtedy może się udać :) Jeśli trafimy na porządną osobę która nas doceni. A jeśli ktoś kłamie i oszukuje mimo zaufania i tak sie o tym dowiemy....wtedy jest przerąbane ale przynajmniej coś sie w życiu z kimś przeżyło,choć na chwile było dobrze i miło no i mamy świadomość,że my sie staraliśmy. Nie warto wszędzie węszyć zdrady...tylko zniszczy sie sobie psychikę i odbierze szanse na szczeście...autorko zostałaś zdradzona,to smutne szkoda tylko że przekreśliłaś sobie szansę na to,by jednak z kimś Ci sie udało...no i wątpie że wolałabyś być całe życie sama,jak mam wybierać,z perspekltyey osoby zawsze samotnej - wole być z kimś jakiś czas nawet jak potem będe płakać..niż płakać całe życie że jestem samotna i nic z żadnym mężczyzną nie przeżyłam

Kobiety za nic nie przyznają ci racji, bo panicznie boją się rozwalenia złudzeń o swoich pożal się boże ukochanych mężczyznach :D

* z perspektywy

Autorko ja Ci mówe,że amsz rację, a hejterzy po prostu boją się to przyznac, dlatego plują jadem :) Hejterami są tutaj zarówno faceci, jak i głupie dziewuchy broniące idealnych misiaczków i broniące się przed prawdą, która je przytłacza :) Ja ci mówię -MASZ RACJE :)

Autorka jest chora psychicznie i tyle w temacie :D

widzisz,ja nie mam ukochanego mężczyzny,a autorce racji wcale nie przyznałam! trzeba mieć nie równo pod sufitem żeby wrzucać wszystkich do jednego wora,dlaczego od razu zakładasz,że obcy mężczyźni obcych Tobie kobiet to "pożal się boże mężczyźni"? racji autorce nie przyznają również wierni mężczyźni. Przyzna ją tylko osoba,która też ma nierówno pod sufitem,jest ograniczona,lub zdrajcy którzy myślą,że skoro oni są zdrajcami to inni też ja miałam różne etapy w swoim życiu i był okres kiedy niby cieszyłam sie że jestem sama bo przynajmniej mnie nikt nie zdradzi albo bałam sie do kogoś zbliżyć - no bo co jak trafie na szuję,który mnie zrani? Jednak teraz czuję,że to wcale nie jest dobre podejście do życia ani żadnego szczęścia mi nie da. Wręcz przeciwnie,tak żyjąc można oszaleć. Lepiej kogoś poznać,zbliżyć się do niego i dać mu szansę,każdy na tą jedną szansę zasługuje.

a ja racji nie przyznałam,kilku wiernych facetów też nie i żadne z nas jadem nie pluje :)

a ja racje przyznaje, chociaz jadem tez nie pluje. u nas sa dwa glosy- moj i meza. a wlasciwie trzy- jeszcze kochanka :)

bo ich wściekła autorka zalała swoim jadem

gość z 1830 skoro sama jesteś dzifką, która zdradza, to nic dziwnego, że bronisz inną dzifke

Wiadomo, że cięzko pogodzić się z brutalną prawdą o zyciu i mężczyznach :) Ale skądś się ejdnak wziął stereotyp, że faceci są niewierni i mają mózg w gaciach. Ja niestety autorce rację muszę przyznać, nie ufam żadnemu facotowi, jesli chodzi o inne kobiety

no juz juz, bezimienna miernotko. d***** szukaj w domu rodzinnym, tu jest quazi normalne forum.

A ja racji nie przyznaje i śmiać mi się chce z tego tematu. U nas jest 6 głosów: ja z mężem, dorosła corka z zięciem i dorosły syn z synową.

Ja uważam,że lepiej mieć zdroworozsądkowe podejście..autorka uprze sie,że takie ma,ale moim zdaniem wcale nie. Ona tak bardzo chce mieć pewność że ma rację,że posuwa sie do różnych skrajności. Wczesniej była pewna swojego męża i zabolało ją,że jej pewność okazała sie iluzją. Teraz chce mieć pewność,że nie warto ufać facetom więc szuka na to potwierdzenia i posuwa sie do generalizowania upierając się że każdy facet zdradza. A ja myslę,że po prostu nie można mieć żadnej pewności,za to na pewno jestem bliżej racji kiedy nie uogólniam,kto mi zarzuci,że nie mam racji,skoro moja racja jest podwójna? Są faceci którzy zdradzają i tacy którzy nie zdradzają. Nie warto nikomu ślepo ufać ale też nie warto go od razu przekreślać. Z jakiej racji mam sie upierać,że mężczyźni są cudowni i na pewno nie zostane zdradzona? A z drugiej strony niby dlaczego mam uznać,że każdy zostanie zdradzony? Obydwie strony do mnie nie przemawiają. Jestem przygotowana na wszystko.Przyszłość jest dla mnie zagadką,nie będe sie bawic w Boga i oceniać wszystkich ludzi

gość z 1830 masz kretynko takie imię z 1830? to faktycznie jakaś dzifka zciebie z numerem :D