Boje się ciąży ale czy to jest możliwe

Biorę tabletki vibin, jestem własnie na 3 opakowaniu i po 2 tabletce placebo. Jutro powinnam dostać krwawienie z odstawienia. I tu pytanie. Obawiam się że mogę być w ciąży. Żadnej tabletki nie pominęłam, choć muszę się przyznać że zmieniłam godzinę ich brania z 18 na tuż przed snem (22-12), ponieważ przez tydzień powodowały strasznie silny ból głowy. Tydzień temu zaczęło pobolewac mnie podbrzusze, podobnie jak przed okresem, a nie powinno skoro jestem na hormonach! Oprócz tego zmagam się też od miesiąca z zapaleniem układu moczowego. Jak byłam w czwartek u ginekologa i powiedziałam mu o bolący podbrzuszu, to najpierw spytał czy robiłam test ciążowy, co mnie mego wystraszyło. Ale w końcu powiedział że skoro wzięłam wszystkie tabletki, to nie powinnam się martwić. Po badaniu przepisał mi globulki na bakterie, czy grzyba w pochwie i na te w moczu. Ale ja nadal mam złe myśli, ze to może być ciąża. Może ta zmiana godzin jakoś wpłynęła na to? W sumie oprócz podbrzusza, białych gęstych upławów ( na które dostałam globulki) i innych nieprzyjemności związanych z układem moczowym, to nie mam innych objawów ciąży. Nie jestem senna, a wręcz trudno mi zasnąć w nocy, zapachy mnie nie odpychają, a piersi są takie jak zawsze. Więc jak jest szansa że mogę jednak być? Czy to tylko moje schizy niepotrzebne?