dylemat komputerowy

mam do dyspozycji 1800 zł w porywach do 2000 wiem, że mało :/ mam dylemat, mianowicie chciałabym mobilny komputer, ale laptop za bardzo mi się nie uśmiecha, bo jednak jest duży i dość ciężki, lepszy byłby netbook na uczelnie czy gdziekolwiek i nie wiem czy poczekać i zaoszczędzić jeszcze z 500 zł i kupić pcta i netbooka, czy notebooka teraz? dodam, że mam starego pcta padaka, w każdej chwili może nie wytrzymać

Laptop, przecież są takie z niewielkimi ekranami.

te małe to netbooki

Mam starego, ciężkiego drania, ale w plecaku nosi się znakomicie, bo w torbie na laptopa rzeczywiście czuć ciężar, ale też nie tak bardzo, na uczelni u mnie śmigają dziewczyny z torbami i nie narzekają ;)

a może ma ktoś lapka, który waży 2,5 kg i powie czy to jest ciężkie do noszenia na co dzień na uczelnie?

acha np to się nie znam. Zastanawia mnie więc po co rozdzielać nazwę urządzenia służącego do tego samego. Przecież wystarczy podać średnicę monitora i już wszystko wiadomo.

spóźniłam się z pyt :) bo mnie martwi to, że jest dość ciężki a pc z kolei by się kurzył (chyba) dodam, że pogrywam w gierki, ale laptop i to w takiej cenie nie za bardzo się do tego nada :/

martwi mnie też dość mały ekran 15,6 cal to mało, a z kolei 17 nie kupie, bo bez przesady za duży na uczelnię :/

ja miałam laptopa, teraz mam stacjonarnego i netbooka :) i polecam Ci kupić netbooka!! laptop jest naprawdę ciężki gdy go nosisz kilka godzin dziennie, netbooka w ogóle nie czuję, mieści mi się w każdej torebce, bateria wytrzymuje duuuużo dłużej niż w laptopie no i jak siedzisz na wykładzie to wszyscy naokoło nie widzą, co robisz :) (jak w przypadku laptopa, który ma większy monitor)

poza tym z laptopem miałam dylematy, w końcu nie chciało mi się go już nosić, nie mówiąc o braniu na wyjazdy... netbooka biorę ze sobą wszędzie, też na jakieś krótkie wypady, przy czym nie bluzgam pod nosem przez ciężar :P

właśnie o to chodzi, że go nie czuć tylko z drugiej strony nie chcę żeby był on jedynym kompem, bo żadna gra na nim nie pójdzie, on nadaje się do noszenia na uczelnię, może do obejrzenia filmiku, bo 2h siedziec przed takim ekranikiem - nierealne! chyba zdecyduję sie na stacjonarny, ale wtedy wymaga to nakładu większych kosztów :( a z tym kiepsko :/

A nie lepiej kupić małego laptopa plus fajny monitor do tego?

monitor do laptopa??

No cóż, coś za coś. Też miałam ten dylemat, dlatego najpierw kupiłam najzwyklejszego netbooka, a później pozbierałam na stacjonarnego kompa do pracy i siedzenia w domu :)

to tak samo jak z wyborem np. aparatu... nie chce mi się targać lustrzanki ze sobą, ale to robię, bo chcę mieć z******te zdjęcia :D chociaż mogłabym robić małym telefonem :P musisz się zdecydować, nie ma idealnego rozwiązania... może za kilka lat

Możesz pomyśleć o dobrym tablecie z podłączaną na mikro - usb klawiaturą i myszą na bluetooth. Taka klawiatura jest maleńka, możesz kupić etui z wbudowaną klawiaturką. Będzie to funkcjonalne, bo z neta spokojnie pokorzystasz. Jeśli zależy Ci na pisaniu to możesz pomyśleć o netbooku opartym na systemie android, żeby zaoszczędzić kasę ;p

nie wiedziałam, ze kupno laptopa może byc takie skomplikowane :D gdyby człowiek miał kase, to wszystko mógłby kupić, a tak męcz się człowieku

Znajomy tak miał... Kupił laptopa, a później wypasiony monitor.

Laptopa można śmiało podłączyć do zewnętrznego ekranu, ale nie zawsze trzeba bulić za monitor. Wystarczy posiadać telewizor z gniazdem HDMI, kupić jakiś dobrze izolowany kabel 1-2 metrowy i podłączyć pod ten telewizorek kompa. Taki kabelek to koszt około 70-100 zł, zazwyczaj z wieloletnią gwarancją producenta.

Myślę że w tym przypadku sprawdził by się doskonale ULTRABOOK to jest coś jak laptop tylko dużo lżejszy i ma odczepiany ekran, za 2 tysiaki spokojnie kupisz nówkę pietnasto calową z przyzwoitymi podzespołami. Popatrz na allegro.

No i o to chodzi. Kiedyś lubiłam grać w Diablo... cały urlop przeciupałam... teraz nie mogłabym... obowiązki... może kiedyś.