ILE PŁACICIE ZA OPŁATEK KOŚCIELNEMU

ja daje 5-10zl

Ja daje 50zl bo mnie stac bo jestem bogata.

Ja daję 10 zł. I uważam, że to i tak dużo. Jakbym była chamska to pojechalabym do sklepu i kupiła za 3 zł. Co niedziele chodzimy do kościoła i przecierz na ofiare trzeba dać (dzieci wrzucają po 1 zł a my po 2 zł) więc co tydzień zostawiam w kościele 6 zł. Po kolędzie chodzi ksiądz i dwóch ministrantów- księdzu daje 30 zł a chłopakom po 10 zł. Dodatkowo w Święta w kościele jest szopka i dziec**przez pół mszy chodzą tam do Niej i wrzucają pieniążka, żeby cos tam jeździło :O

Ja dawałam 5 złotych. Potem już nie kupowałam. Raz powiedziałam że nie mam pieniędzy i dostałam za darmo, a kolejnym razem nie wiem, albo nie otworzyłam, albo nie pukali.

daje 5 zł za fatygę

To ktoś z opłatkiem chodzi po domach?

logiczne,ze chodzi:D moze do twojej wiochy zabitej dechami nikomu nie chce sie dojechać:D

No wiesz... stolica województwa.. Jeśli wg Ciebie to wiocha.. i bardzo dobrze, że nikt nie chodzi (albo nie trafiłam).... nie dość, że przyłażą mi jacyś jehowi.. nie dość, że ministranci latają "czy przyjmie pani księdza po kolędzie", to jeszcze by mi tu jakiegoś z opłatkiem brakowało..zeby mi głowę zawracał..

200zł :o

U mnie w bloku chodzą dwie kobiety /ksiądz mówi o tym w ogłoszeniach/,daję na ogół 10zł chociaż w tym roku dałam 5zł,bo akurat tyle miałam z drobniejszych pieniędzy.

U mnie dają 10-20 zł.

U NAS RECISCI DAJA 20ZŁ A RESZTA 50Z,Ł TAK SIE PRZYJELO I TAK LUDZIE DAJA

Żyję już na świecie prawie 40 lat i pierwsze słyszę, że ktoś chodzi po domach i opłatki roznosi, jak Boga kocham.  A mieszkam w dużym mieście

nie mam oplatka

co to jest oplatek hahah dobre 

normalny obiad robimy z rodzina bez poganskich ceremony

1o zl

ja też pierwsze słyszę żeby ktoś po domach łaził z opłatkiem,a żyję 35 lat i nie mieszkam na wsi tylko w mieście w wielkopolsce

A ja mieszkam własnie na wsi (małopolska) więc jeżeli ktos kojarzy to tu na prawe ludzie są praktykujący i jacys tacy przywiazani do wiary. Parafia bardzo duza- składa się z 3 wsi (w sumie to pewnie bedzie gdzieś 1000 domow) i chodzi organista i koscielny (kazdy ma.swoj rejon) i rozdaja opłatki, a pieniądze które dostaja są 100% dla nich, bo jest to wynagrodzenie za ich roczną posługę. Jest oczywiscie co łaska, ale wierzcie mi lub nie ale mniej  niz 20 zl to rzadko dają.  W moim domu rodzinnym mama zawsze dawala 50,  i ja teraz będąc na swoim tez tyle daje. Wychowalam sie w takiej spolecznosci i jestem w szoku ze ludzie daja 5 zł i jeszcze skąpią i mówią ze lepiej sobie kupic w sklepie bo wychodzi taniej. Przecież wiadomo że oplatek jest tani, ale to nie jest opłata za towar.ale za usługę. Przecież fryzjerka jak naklada farbę, to nie liczy sobie tylko kosztow farby, ale równiez poświęcony czas i usługę. Jezeli jeden z waszych problemów przedświątecznych generuje kwestia oplatka, ktory tak naprawde stanowi meritum tych swiat,  i na tym skąpicie to zastanawia mnie co innego jest ważniejszego dla was w tym czasie, jak wlasnie przełamanie sie opłatkiem z bliską mi osobą. Pozdrawiam

Byłam u babci gdy przyszła baba z rady z opłatkiem. Powiedziała babci że ludzie dają po 50zl. Babcia mówi że da 20. A ona do niej że jeszcze 10.... Bo wstyd trochę jak ludzie dają po 10zl. To ja do niej że wstyd to kraść i że u mnie oplatki są za darmo. Wkurzylam mnie jak nie wiem co.... w dodatku źle przeczytała babci imie mimo że mieszkają w tej samej wsi 50 lat. 

U nas jest tak że chodzą z opłatkami po domach, kościelny, ministranci, stare baby z różnych ruchów przykościelnych itp i mają listę na którą wpisujesz się z nazwiska ile dałeś. Później te pieniądze oddają księdzu, który odpala roznosicielowi w zależności od uzbieranej kwoty 50-200 zł. 

Aha. I kasa z opłatków jest na ogrzewanie kościoła, a dają różnie, od 5 do 50 zł, są rzadkie przypadki że mniej (2-3 zł) i że więcej (100 zł), ale najczęściej 20 zł się daje 

Mieszkam w dużym mieście, tu opłatki dają za darmo. I jeszcze dorzucili kalendarz:)

 

Dnia 21.12.2018 o 23:50, Gość Karo41s napisał:

Wychowalam sie w takiej spolecznosci i jestem w szoku ze ludzie daja 5 zł i jeszcze skąpią i mówią ze lepiej sobie kupic w sklepie bo wychodzi taniej. Przecież wiadomo że oplatek jest tani, ale to nie jest opłata za towar.ale za usługę. Przecież fryzjerka jak naklada farbę, to nie liczy sobie tylko kosztow farby, ale równiez poświęcony czas i usługę. Jezeli jeden z waszych problemów przedświątecznych generuje kwestia oplatka, ktory tak naprawde stanowi meritum tych swiat,  i na tym skąpicie to zastanawia mnie co innego jest ważniejszego dla was w tym czasie, jak wlasnie przełamanie sie opłatkiem z bliską mi osobą. Pozdrawiam

Ci twoi ukochani księża przez cały rok biorą kasę za wszystko od takich naiwnych jak ty.