Wiecie co To jest wstyd pytać co kupić swojemu dziecku pod choinkę

Potwór z Bagien - no masz rację, chodziło mi po prostu o to, że dorosłym często sprawiamy prezenty praktyczne, a dorośli mają też to do siebie, że kupują sobie sami to, czego akurat potrzebują i momentami naprawdę można mieć problem z tym, co im kupić ;) Ale napisałam też, że oczywiście nie zawsze - ja np nie mam takich dylematów, zawsze wiem co komu kupić, bo nie interesuję się bliskimi na tydzień przed okazją, tylko jestem z nimi blisko cały rok. Dlatego też wiem, czego potrzebują, co lubią, co sprawiłoby im przyjemność, choćby najmnijeszą. Więc TYM BARDZIEJ dziecku, którego potrzeby są naprawdę (wbrew pozorom) nie duże, bo tak jak ktoś napisał - dla dzieciaków samą frajdą jest już to, że coś błyszczy, jest obwiązane wstążką i szeleśc**przy rozpakowywaniu :P Podoba mi się to przemyślenie o tym, że rodzice nie obserwują swoich dzieci, bo im się nie chce, bo nie są z nimi blisko. Myślę, że to jest sedno problemu. Nie wiedzieć czym dziecko się fascynuje - uważam, że to już jest rodzicielska porażka (zwłaszcza na starcie, jeśli mówimy o małych dzieciach w wieku przed czy szkolnym).

"Gość" z 12:15 ---- > Masz rację ;) Rodzic powinien jak najbardziej interesować się swoim dzieckiem....nie tylko w kwestii prezentów ;) Ja akurat praktycznie codziennie chodzę z katalogiem lego :D By być na bieżąco z nazwa figurek podczas zabawy z synem :D

Moja siostra - chcąc kupić synowi (5l) oryginalny i szałowy prezent - zapodała mu w zeszłym roku pod choinkę małą, elektryczną kolejkę. Mały wprawdzie się nie rozpłakał ani nic z tych rzeczy, ale siedział potem smutny pytając, czy był wystarczająco grzeczny, bo on prosił Mikołaja w liście o helikopter albo wóz strażacki :o To się nazywa uszczęśliwianie na siłę. Hehe, może dzięki takim tematom kilku rodziców się ocknie i dojdzie do nich, że prezent ma sprawiać przyjemność przede wszystkim obdarowywanemu, nie wręczającemu.

Ja również jestem z moim mężem blisko przez cały rok, ale jak miałabym mu kupić to co go aktualnie interesuje, to musiałabym zbierać przez pół roku, a i to nie wiem czy bym zdążyła uciułać. On ma stricte mechaniczne bądź motoryzacyjne zainteresowania... nie zasponsoruję mu przerobienie silnika na wodę albo nie zakupię nowego moto, a to co już miałam zakupić chociaż w częśc**przybliżone do jego zainteresować to to zrobiłam. Dlatego dorosłym jest znacznie ciężej kupić prezent, bo zainteresowania się rozbudowują bądź zmieniają albo są nie do spełnienia, chyba że jesteś milionerem.

nie kapuje jak mozna nie wiedziec co kupic dziecku ;/ przeciez to chyba najlatwiejsze zadanie jakie moze byc ;/ mam chrzesniaka (4lata) i oraz dziecko przyjaciolki (3 lata). nie widuje ich czesto, moze raz na 2 tygodnie, ale gdy je widuje, wiem czym sie bawia, czym sie interesuja, wie c wybor prezentu to bulka z maslem. i tak chrzesniak na mikolaja dostal kolejke, to skakal po sufit :O a dziecko przyjaciolki dostalo plecaczek z CARS i samochodzik zaka mcquinna - tez mega się cieszył. gorzej z nastolatkami czy doroslymi, bo tym sie zinteresowania czesto zmieniaja.

ten tekst o roczniaku który bawi się wózkiem albo klockami. wiekszość dzieci jak ma roczek to bawi się wszystkim chwile, a najlepiej przedmiotami codziennego użytku. A po drugie rodzice pytając chca się dowiedzieć o nowych zabawkach, czy są dobre, godne polecenia.

No dobra, ale autorka raczej nie miała na myśli tych, co pytają o konkretną zabawkę, jej jakość, cenę itp ale takich rodziców, co piszą "co kupić dziewięcioletniej córce, bo nie mam pojęcia", no ja przynajmniej tak odczytuję ten temat :o

To ja mam chyba bardzo inteligentne dzieci :P bo jak miały rok to było widać, że jedno kręcą bardziej garnki i lalki a drugie woli zabawki grające z guziczkami do wciskania. Fajnie, że ja mam takie szczęście :D, a może po prostu znam swoje dzieci ;)

Wcale nie uważam tego za wstyd,gdy nie wiem co kupić swojemu dziecku. Moda wśród dzieci na kreskówki i zabawki zmienia się szybciej niż dorosłym na ciuchy,więc nie dziwota,że niektórzy nie nadążają. Ja z moją córką,która ma 6 lat,usiadłam przy kompie na listdomikolaja.pl, wskazała zabawki,które jej się podobają, ozdobiła, pokolorwała, miała przy tym mnóstwo zabawy i prooooblem z głowy! Czego i wam życzę! Straszne tu wyzwiska lecą,aż cięzko się czyta. :/

martyyynka - albo kiepsko u Ciebie z czytaniem ze zrozumieniem, albo w ogóle nie przeczytałaś tematu wnosząc po tym, co tu napisałaś :o p.s. totalnie nieudana reklama portalu

Właśnie o to tu chodzi. Są rodzice,którzy nie wiedzą co kupić dziecku z różnych powodów, dlatego bo się nie łapią w modzie, bo za mało czasu z dziećmi spędzają. Idealnie by było jakby wszyscy śledzili dzieciowe trendy , niestety tak nie jest

Ja tego wcale nie śledzę,bo mam ciężką robotę długo mnie nie ma, córka siedzi z moją matką, to co mam począć? Nie wiem co jest hot wśród dzieci O_o z resztą nigdy nie jarałam się tymi sprawami? bo mam pracę wymagającą myślenia :) po pracy już chcę tylko spać, iść na fitness albo poczytać książkę,dlatego sięgnęłam po tę stronę z listem do Mikołaja

A ja mam jedenastolatka, któremu nie wiem, co kupić. I to wcale nie dlatego, że spędzam z nim mało czasu. Owszem, są rzeczy, które on by chciał np. tablet, ale nie mam na to kasy lub jakieś zabawki, które widzi w telewizji w stylu tor hot weels, a którymi i tak się nie będzie bawił (już przerabiałam). kiedy pytam, co chciałby poza tymi rzeczami, to mówi, ze nie wie. Nie ma szczególnych zainteresowań poza sportem, a ze "sportowych" rzeczy nic nie przychodzi mi do głowy.

ja mam 13 latka i co roku wiem co chciałby dostać, albo inaczej... z czego sie ucieszy i zawsze sa to prezenty trafione w 100% to samo tyczy sie mojego 5 letniego chrzesniaka, zawsze najbardziej i najdłużej cieszy go prezent ode mnie jak rowniez jego 3 letnia siostra najlepsze prezenty ma też ode mnie poprostu ma do tego zmysł, nawet długo sie nie zastanawiam, a preznet zawsze jest trafiony jak syn kupuje kolegom na urodziny tez jego prezent jest najciekawszy poprostu trzeba miec "talent" do tego:D

no to autorko masz problem :D długo Cie tak telepie po tym jak przeczytasz temat ??

jaki wstyd. ja swojej corce wiedzialam co kupic , o czym marzyla. kupilismy jej tablet , znajomi zamek z pony , bo w kolko powtarzalo , ze to chce. o , ale pozniej pomysly sie wyczerpaly, bo jak reszta znajomych i rodziny sie pyta co kupic , to co powiesz , jak dziecko ma duzo zabawek i w kolko powtarza ze chce tablet i zamek i wiecej nic? ja mysle , ze te mamy znaja swoje dzieci , tylko moze szukaly inspiracji , tak jak ja czasami wchodze na takie tematy, bo byc moze znajde cos o czym wczesniej nie pomyslalam .

Jeśli szukacie pomysłu na prezent dla dziecka sprawdźcie listymikolaja.pl. Oferują spersonalizowane listy i filmy od mikołaja.

To prawda, często dzieci wiedzą co chcą dostać, jednak ich marzenia bywają niejednokrotnie nieosiągalne :P dlatego rodzice poszukują bardziej przyziemnych rozwiązań, które też sprawią radość ich pociechom