Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wegetarianka na wigilii w gościach

Polecane posty

Gość gość

Witajcie! W tym roku jedziemy do teściów na Święta i pojawia się problem. Jestem wegetarianką a moja teściowa tego nie akceptuje, wręcz się w niej gotuje, wyśmiewa mnie, krzyczy, że krzywdę sobie robię i, że dieta wegetariańska jest taka droga. Ja nie chcę robić problemu, zjem po prostu barszczyk z uszkami, pierogi i mi wystarczy. I tak nie lubię się objadać po południu. Ale to też problem bo w końcu tradycja mówi, że trzeba spróbować wszystkich 12 potraw. Przy każdym ewentualnym obiedzie wspólnym, kolacji, a nawet przy głupiej rozmowie telefonicznej nawiązuje do tego, że jestem głupia i robi mi kazanie. Mąż staje po mojej stronie i teściowa się zamyka ale - nie oszukujmy się - wszyscy mają potem zryty nastrój... Da się z tego wybrnąć bez kłótni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem wege :) x a przypadkiem uszka w barszczu nie są mięsne ? x jak bardzo jesteś wege jesz jaja czy nie mleko czy nie nie którzy jedzą ryby a ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale przeciez dania na Wigilii są bezmięsne, to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś je ryby to nie jest wege ;) Jajka jem, sery, mleko też. Tylko od gospodarza a nie z ferm przemysłowych. Z tym nie ma problemu bo teściowa jest ze wsi i wszystko mają od siebie lub od sąsiadów ;) W farszu na uszka (wg mojego przepisu) są grzyby i kapucha :) Nigdy innych nie jadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież w wigilię nie je się potraw mięsnych.taka jest tradycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wigilia to potrawy wyłącznie bezmiesne ???!!! Przynajmniej u mnie w domu. Ryba, sałatki, barszcz grzybowy ... No zero mięsa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak masz wybrnąć ciężka sprawa x u mnie w rodzinie to zaakceptowali chociaż czasami słyszę nie zadowolenie z tego że jestem wege

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla świętego spokoju nałóż sobie kawałeczek ryby na talerz i niech sobie tam leży .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rodzina zaakceptowała to bez problemu. Ba! Cieszą się bo otworzyli się na nowe smaki. Na wigilię w zeszłym roku połowa potraw była klasycznych, połowa moich "wymyślnych" :) Ale teściowa nie potrafi przetrawić, że ktoś może nie jeść mięsa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kośćiół nie zalicza ryb do mięs.To jest poprostu ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie spróbujesz karpia i śledzika... wiele osób w ogóle nie jada ryb i nie sadze zeby sie dali przełamać na świeta. Reszta potraw na wigili jest raczej bezmiesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kośćiół nie zalicza ryb do mięs.To jest poprostu ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wegetarianin nie patrzy przez pryzmat tego co mówi kościół. Ryba to zwierzę, ma mięśnie więc jej "ciało" na talerzu to mięso. Dla ułatwienia: wegetarianin nie je nic co wymaga do zjedzenia zabicia zwierzęcia, a ryba zalicza się do królestwa zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie u teściowej wszystko (poza barszczem, uszkami i pierogami (o ile wybłagam bez okrasy) jest z rybami. Wszystkie sałatki, druga zupa (rybna)... wszystko jest z rybami ;) Nie mogę nic przywieźć bo do teściów mamy bardzo daleko, przyjeżdżamy kilka dni wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, ja wegetarianka nie jestem, ale nie jem ani karpia ani śledzia i jakoś nikt mi z tego powodu wyrzutów nie robi, zresztą co to za zaglądanie komuś do talerza- jak dla mnie brak kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście poryte. Każde zdanie zaczynacie od "wegetarianin", pępki świata normalnie :O W wigilię nie je się potraw mięsnych, a to, że masz coś z głową i nie chcesz jeść tego, co ludzie jedzą naturalnie to twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze bezczelna baba wyzywa innych od ignorantów. Bawisz się w wigilię? Czyli jesteś wierząca. Zgodnie z biblią ryba to nie mięso. Więc czemu się wykłócasz, odmieńcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Maciek, niech wegeg***o przyjdzie na Wigilię W GOŚCI nażreć się, a do tego niech zepsuje atmosferę kłócąc się z panią domu. Bardzo dobrze. A wszystko tylko dlatego, że autorka uderzyła się kiedyś w głowę i już nie lubi mięska. A pewnie na półce z kosmetykami ma wszystko z avonu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz zrobic u teściów juz swojej sałatki - dla mnie to normalne ze jak w domu jest druga kobieta to pomaga albo robi swoje dania... teściowa napewno nie oszczedzi ci wyśmiewania... ale wybrałaś drogę "pod prąd" :) to musisz ją przyjac z całym "dobrodziejstwem inwentarza" Ja sie bede martwic przed wielkanocą bo mąz ma na marzec zaplanowaną rękawową resekcję żoładka o której nie chce nikomu mówić i na święta napewno bedzie musiał spożywać produkty rozdrobnione i max 100 g na jeden posiłek... musze wymyslec mu jakąs chorobę.. może wrzody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są też weganie oni w ogóle ani jaj ani mleka nie spożywają a ja po prostu nie jem nic co chodzi po ziemi a to co pływa no cóż zdarzyło mi się zjeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maciek, ale gosc z 12.19 ma rację- jak radzic, aby ktoś szedł na proszona Wigilię i robił awantury, bo mu jedzenie nie pasuje- myślisz trochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maciek hipokryto, sam jestes tadek-niejadek, co chwile na twoim temacie pojawiaja sie jakies TWOJE wpisy o tym, ze tego nie jesz, bo nie lubisz, to ci nie smakuje itd wiec w*********j ze swoimi madrosciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* z 12.18 oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak ci nie pasuje teściowa to zadzwoń do niej że jesteś chora i nie jedź do niej . A żadne p********e kiełki nie są potrawą wigilijną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikirikikiki
Niech mąż powiadomi mamę przez telefon, że jeśli będzie dyskutować ten temat i komentować, oboje wyjdziecie. I trzymajcie się tego. Nie dawać wciągać się w dyskusję, tylko wyjść. Po jednych świętach powinna się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maciek s********j i tranu się napij to ci oleju we łbie przybędzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam żadnych kosmetyków testowanych na zwi/erzętach - nie wiesz, nie wypowiadaj się. Nie mam zamiaru robić żadnych awantur ale nie chcę też robić czegoś co kłóci się z moim światopoglądem. Mogę też oczywiście nie pojechać na wigilię ale to też chamskie. Nie, nie jestem religijna. Jestem nawet nieochrzczona także daruj sobie. Jadę bo teściowa nas zaprosiła. Mąż jest ochrzczony, w wierze wychowany ale jest ateistą "nawróconym" (nie przeze mnie do bierzmowania już nie podszedł a my znamy się od studiów). Zastanawiam się czy nie pogadać od serca z teściową? Nigdy nikogo nie krytykuję za jedzenie mi.ęsa, nie zaglądam nikomu w talerz. Ale akurat ja nie jem, to niezgodne z moim systemem wartości. Nigdy nie próbowałam z nią rozmawiać tak szczerze bo nie widziałam sensu. Ona tylko mnie obrażała (jak i Wy). Nazwałam Was ignorantami bo mówię, że jestem we.ge a nie, że jestem katoliczką. Dla mnie "podział" na mi.ęso i ryby jest idiotyczny. A ja podałam Wam źródło mojego niejedzenia mi.ęsa więc wyskakiwanie, że ryba to nie mięso jest ignorancją i nie rozumieniem terminu we.getarianizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×