Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

obnizenie alimentow

Polecane posty

Gość gość
Moj partner placi 180 euro i cieszy mnie to bardzo! Od takich alimentow to my nie zbiedniejemy a matka tez nie narzeka. Mozna zyc i nie wyciagac ostataniego grosza od bylego. Ale niestety polskie kobiety chyba jeszcze tego nie potrafia. Mala dostanie czasem jakis nowy ciuch ode mnie czy dolozymy sie jak ostatnio do nowych mebli w pokoju. Zyjemy w zgodzie i nikt sie o kase nie szarpie. Co niektorym to w ogole ojcowie nie powinni placic to moze by troche pokory nabraly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna odpowiedz;) Tez jestem tego zdania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co poniektórym żonom mężowie też nie powinni dać kasy na utrzymanie dzieci może nabrały by pokory i wreszcie pojęły że w różnych miejscach za różne pieniądze się żyje.Socjal w różnych krajach poza Polską jest jest inny niż tu. W Warszawie 500zł alimentów to g***o ale już w Suwałkach ceny i mieszkań i koszt życia jest zupełnie inny.Poza tym kolejne żony partnerki nie bardzo rozumiem dlaczego w ogóle mieszają się w sprawy alimentow.Ani nie są stroną płacącą ani biorącą a mają najwięcej do powiedzenia w sprawie.Wyliczają kto ile co i jak ale jak do rozprawy sędzia żądał by ich dochodów to jest wielkie larum.Pojmiejcie kobiety to sprawa ojca i matki nie kolejnej żony czy kolejnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mażanna
autorko- chyba te 400-500zl to jest minimum jesli chodzi o alimenty. co najwyzej mozna powalczyc o dług, ktory jest wspolny a splaca tylko twoj facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko osobiscie wątpię zeby sad dał zgode na obnizenie alimentów,zwlaszcza ze po 500 na dziecko to wcale nie jest tak dużo,moja znajoma z mety dostala 700,jedna,druga 1000 itd... a co do długów to sadu nie interesuje czy maz ma długi,dzieci scian nie beda jadły,nie odłozysz ich na polke w oczekiwaniu na lepsze czasy,dziec***otrzbują srodków na utrZymanie tu i teraz, natomiast piszesz ze twoj partner daje 800 do reki,osobiscie bym radzila,zeby mial jednak jakis dowód,np zeby wplacał na konto,albo jakies potweirdzenie,bno sa tez i takie pryzpadki,ze osoba wypiera się ze dostala cokolwiek wkoncu dowodów na to nie ma. poza tym nie rozumiem ile to jest 2000 tyś czyli słownie dwa tysiące tysięcy to wychodzi ze 2 miliony to calkiem dobra sumka. a co to sa za długi ich wspolne? i dlaczego tylko on splaca? poza tym nie rozumiem co to znaczy "żyruje " żyrowac to mozna czyjąś pozyczkę a na dzieciach to się żeruje-chyba to mialas na mysli? czasami zastanawiam się ile autor/ka tematu ma lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam od swojego ojca 230zł alimentów i mam zamiar zrobić mu podwyżkę bo taka suma to praktycznie jest nic. I uważam że ojcowie powinni płacić na dzieci mój jak rozstał się z moja mama to jeszcze przez pierwszy rok mnie odwiedzał poznał inna kobietę ma z nią dziecko a ja chyba z 5 albo i więcej lat go nie widziałam nie zadzwonił nie napisał... Nie było go przy mnie gdy go potrzebowałam zapomniał o tym że ma z poprzedniego małżeństwa dziecko i uważam że ma płacić to chociaż mu to będzie przypominać a mnie trochę zrekompensuje fakt że go nie było. I dopuki będę się uczyć a jeszcze do mnie tej nauki czeka. Nie odpuszcze tych alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych biednych (nie metropoliach) miastach to nawet te 400-500 zł to jest za duzo, biorac pod uwage zarobki 1000 zł na reke to za co biedni mezowie tych leserow pospolitych (zon, zarlaczy jadowitych) maja wziac, zyc oni tez musza za cos wiec nie rozumie czemu atakujecie mezszczyzn a mamusie sa wpozadku. Po paczcie z perspektywy meza a nie samej zony, one tez nie sa fir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko osobiscie wątpię zeby sad dał zgode na obnizenie alimentów,zwlaszcza ze po 500 na dziecko to wcale nie jest tak dużo,moja znajoma z mety dostala 700,jedna,druga 1000 itd... a co do długów to sadu nie interesuje czy maz ma długi,dzieci scian nie beda jadły,nie odłozysz ich na polke w oczekiwaniu na lepsze czasy,dziec***otrzbują srodków na utrZymanie tu i teraz, natomiast piszesz ze twoj partner daje 800 do reki,osobiscie bym radzila,zeby mial jednak jakis dowód,np zeby wplacał na konto,albo jakies potweirdzenie,bno sa tez i takie pryzpadki,ze osoba wypiera się ze dostala cokolwiek wkoncu dowodów na to nie ma. poza tym nie rozumiem ile to jest 2000 tyś czyli słownie dwa tysiące tysięcy to wychodzi ze 2 miliony to calkiem dobra sumka. a co to sa za długi ich wspolne? i dlaczego tylko on splaca? poza tym nie rozumiem co to znaczy "żyruje " żyrowac to mozna czyjąś pozyczkę a na dzieciach to się żeruje-chyba to mialas na mysli? czasami zastanawiam się ile autor/ka tematu ma lat. Sorki za tak nie czytelny opis ale pisalam w nerwach i nie abrdzo mi to wyszlo...sorry Co do dowodow wplat na konto to mamy...wiec sie nie boimy o to co to wyplat to bylo nawet mniej niz 2tys bo o tyle mi chodzilo...dlugi maja przez zaciagniete wsolnie kredyty ale ona nie splaca ich a co do zyrowania na dziec****aniadzach to zgadza sie poniewaz jest tak pusta i leniwa ze do roboty powiedziala ze nie pojdzie i wiecznie wypisuje ze kasy nie ma ma jej wyslac i gowno mnie to obchodzi to sa jej slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych biednych (nie metropoliach) miastach to nawet te 400-500 zł to jest za duzo, biorac pod uwage zarobki 1000 zł na reke to za co biedni mezowie tych leserow pospolitych (zon, zarlaczy jadowitych) maja wziac, zyc oni tez musza za cos wiec nie rozumie czemu atakujecie mezszczyzn a mamusie sa wpozadku. Po paczcie z perspektywy meza a nie samej zony, one tez nie sa fir. Tyle że dzieci i w tych biednych miejscach chodzą do szkoły.jedzą.chcą nie latać gołe i bez butów.Nikt tych tatusiów nie trzyma na siłę rynki pracy są otwarte.Na pewno łatwiej wyjechać bez dzieci niż z nimi. A tak nawiasem za następną wypłatę kup sobie człowieku słownik ortograficzny bo aż żal by dorosła osoba robiła tyle błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykła Kobieta66
A żal mówić jak ktoś nie wiem kto po drugiej stronie....najlepiej n*******lać na facetów a baby są święte...spadaj jak nie wiem co piszesz a nie potrafisz doj**** facetą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lala0065
Kobieta rynki pracy-a niby jakie rynki pracy? wskaż gdzie jest praca bo chyba u ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w Warszawie i większych miastach to nie dużo ale biorąc pod uwagę inne miasta do jest dość sporo dla leniwych matek. Więc Wy wszystkie tu co potraficie gadać na faceta zastanówcie się co mówicie. Jeżeli macie takie sytuacje to niestety ale jak dzieci macie w takim wieku to bardzo mi przykro ale praca może już wam się kłaniać. Jak wam mało to weźcie się do pracy będzie Was stać na swoje wydatki a dzieci są dziećmi więc ojciec to co łoży na nie to wam starcza na miesiąc, a niestety was oni nie mają obowiązku utrzymywać - nieroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kobiet 65 czy 66 to już nie ma rynków pracy. Dla nich już tylko targi akcesoriów pogrzebowych. Pantofelki z tektury, poduszki z trociną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja się pytam kto was w tych małych mieścinach na siłę trzyma? Na emigracji może wam być lepiej? A wam coś tak nawiasem powiem to właśnie w tych zapyziałych mieścinach panuje prtzekonanie czy się stoi czy się leży równo wszystkim się należy. Mentalność z epoki kamienia łupanego. W wielkich miastach też dużo ludzi pracuje w marketach za 1300zł a koszty życia bez porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sie stoi czy sie leży, to sie za komuny należało. A to całkiem niedawno było. I nikt wtedy kamieni nie łupał - chyba że na kaskach zomowców. Znajomość historii - minus 25!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×