Nie mogę sobie poradzić

Zacznę od tego że hmm no właśnie nie wiem od czego zacząć... Może od tego że wszystkie moje związki i próby bycia z kimś w związku to totalna porażka. Mój pierwszy facet miał żonę i dałam mu się zwodzić jak głupia, drugi był nawet dobry ale był dwa razy starszy ode mnie, więc wiadomo nie miało to jakoś prawa bytu, a trzeci i ostatni okazał się gejem co mnie najbardziej dotknęło wewnętrznie. W domu mam ciągłe awantury. Mój ojciec ma ciągłe pretensje, że poszłam na studia. Domyślam się, że dlatego że nie ma teraz kogo lać i się wyzywać na nim bo mieszkam poza domem na szczęście i ogólnie jest przej***** i nie mam siły

Mogłam napisać temat o seksie to by zwróciło większą uwagę

Stary cię lał? Nie wracaj do domu, bo jeszcze cie zaj***e. Najgorsze że pedał cie stukał, wiadomo psychikę to rozwala, ale przebadaj się na hifa, pedały są często nosicielami. Nie angażuj sie tak bardzo w związki. Nie będzie tak bolało

nie uprawialiśmy seksu bo myślisz że skąd się domyśliłam że coś jest nie tak wydawał się normalnym facetem hetero

Uffff, to super. Nie przejmuj się facetami. Poszukaj sobie jakąś kumpele "od serca", faceci to ogólnie gnoje. Poszukaj taka kumpele której będziesz mogła się wygadać

mam problem z rozmawianiem z ludźmi w cztery oczy o moich uczuciach i przeżyciach wole pozostać anonimowa

Skończ studia, poszukaj fajną pracę i olej facetów, jak nie możesz żyć bez seksu, to tylko układy partnerskie, bez zobowiązań i nie angażuj się.

tylko że ja mam tak zrytą psychikę że nie potrafię się nie wiązać od razu zapałczana mi się tryb kocham cię zrobię wszystko żebyś przy mnie był nienawidzę się za to ale nic nie mogę zrobić

chodzi o to że mój ojciec przez cale życie wychowywał mnie w taki sposób że kobieta jest czymś drugorzędnym i mało ważnym i musi mężczyznę błagać żeby ten ją chciał. Wiem że osoby które czegoś takiego nie doświadczyły tak na prawdę nie zrozumieją ale tak po prostu jest

Ty się kobieto nie łam, baby są mądrzejsze od facetów, faceci ci do niczego nie są potrzebni. Nikomu o nic sie nie proś

chyba zostanie lesbijką.... Nie łamanie się jest w moim przypadku bardzo trudne

Najłatwiej powiedzieć "nie mogę nic zrobić". Pracuj nad tym. Na efekty długo się czeka.

To twój wybór, mimo że, zostałaś tak wychowana i wpojona głupot, możesz to zmienić i żyć tak jak chcesz.

Najlepiej nie angażować się na 100% na początku, założyć że to tylko kumpel, by się rozerwać, powinnaś bardziej troszczyć się o siebie i swoje uczucia, ale trzeba przede wszystkim polubić siebie najpierw. Miałam podobnie, każdy facet nie taki, stale coś nie tak... Kiedy zrozumiałam, że zaczyna się od siebie, dotarło do mnie, że facet nie ma być lekarstwem na chore emocje, a przede wszystkim na głód prawdziwej miłości. Mi moja matka nie potrafiła jej dać, a wtedy żyjesz z wielką czarną dziurą w duszy idąc z tym g* przez życie. Trzeba uleczyć najpierw swoje emocje. Od pewnego czasu adoruje mnie pewien pan, sam z siebie, ja się tym po prostu cieszę, na tę chwilę, nic więcej, póki co i jestem szczęśliwa, to nowość takie doznanie, bo od dzieciaka umiałam tylko tak, jak Ty - żebrać o miłość. Powodzenia :)