Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

się

stronka

to paru postów nie widać, pojawiają się z opóźnieniem, ale jak widzisz, radzimy sobie z tym ;) kwestia przyzwyczajenia ;) etap emocji z tego powodu mamy już za sobą :D Arecki, każda z nas ma jakieś zajęcia :D ale każda z nas tutaj wraca, bo tu jest OK :) W poprzednim wątku, zanim jakiś zazdrośnik go zlikwidował, przekroczyłyśmy 1000 stron, tutaj też do tego dobijemy ;) skoro tyle przetrwałyśmy, to myślę, że są to znajomości już do końca świata i jeden dzień dłużej :D:D Możesz się z nami "zestarzeć" ;) :D możesz tez wpadać w wolnych chwilach, bo niezłomnie trwać będziemy :D :D :D Kawa dla wszystkich (_)>(_)> Sypie od rana, że ojejku! Znowu wszędzie bielusieńko :)

Bieluśko było w nocy, teraz jest tylko ślisko. idę na świat więc wrażenia opiszę później :D

Może trzeba było wziąć kijki do nordic walking???? :)

Algira to ja taka wpadająca istota. Macham wszystkim duszkom łapką xD. A swoją drogą czy ktoś mnie jeszcze pamięta?

Ruda duszyczek nie zapomina się https://youtu.be/Z_lQ4wF5qyI Dobranoc :)

O w mordę :D:D:D długo cię nie było !! Miesiąc cudów? To już 3 zagubione dusze. No może jeszcze któraś się odezwie? Buziaki dla wszystkich

Arecki a ty czasem na początku tego nowego topiku to się czasem nie udzielałeś przez chwilę? ;) Wiek nasz nie jest ważny. duchem to my nastolatki jesteśmy :D Przecież jedyny ostatni facet Oliwier też gdzieś przepadł i się nie pokazał już od dawna. I tak z nami sporo wytrzymaół ;) Ruda cześć Ja swojego MM zostawiłam dziś w szpitalu. Byle jak nam było gdy się rozstawaliśmy. Jutro po pracy wpadniemy do niego z Młodą. Dzwonił że zabieg przełożony na czwartek bo dzisiejsze 3 operacje im spadły na jutro i nie dadzą rady. Wkurzony był, bo mógł jutro się położyć i to samo by było a dzień dłużej w domu by pobył. No i ta niepewność co z tego wyniknie to najgorsza jest.... :O Martwię się.... :(

To tak jak moja T. miałą iść w środę - przełożyłam na czwartek bo zabieg w piątek. NO jak się położyła to powiedzieli że w piątki to oni zabiegów nie robia . Przepustek nie ma. :( musiała kiblować do poniedziałku . i godzinę po zabiegu mówią - może pani iść do domu. To po H!! było siedzieć w szpitalu? nawet badań nie zrobili. Przyszedł by pacjent zadowolony 2 godz przed zabiegiem i byłby spokój. A tak my nerwy , pacjent stres , a wspólna kasa z nfz wydana nie wiadomo na co. Kaniu- może doceni domowe ciepełko?? Zimno u nas , bo ciągle pada. mam wrażenie że na dworze przyjemniej niż w domu. tam 8 st. ale jak włożyć kurteczkę to nie jest źle. Widziałam dziś piękną bransoletkę z bursztynem i kolczyki -małe błyskotki. No i.. pani powiedziała że wybrałam najdroższe wyroby z ich sklepu. Czyli gust mam , archanioły zapomniały kasy dorzucić ;) 3990 i 4400. A niech to :(

Ruda,Bożenka, Arecki :)dawno Was nie było Pada, wieje, zimno jak diabli:( nie lubię zimy i już!! Gardło mnie boli i znowu chrypię, a już było dobrze :(. Kania, kciuki trzymam za MM, wszystko będzie ok! Naszata, Ty masz to chociaż gdzie spalić, a ja teraz muszę kombinować, jak się tych papierzysków pozbyć. Kupiłam na allegro niszczarkę, ale jest do d..., 5-6 kartek i gorąca, trzeba odczekać, aż ostygnie,bo inaczej odmawia współpracy...

U mnie pada i zimno. Nie cierpię takiej pogody. Już chyba wolałabym słonko i lekki mrozik. Tak mnie korci poczytać od pierwszej strony... kania2a nie wiem co Twojemu MM, ale podsyłam wiązkę pozytywnej energii i wierzę, że bedzie dobrze.

Ruda - po prostu stąd nie odchodź .:) De Be - kup grilla na balkon i sprawa załatwiona. Ja często wydzieram z dok. to co nie powinno się nigdzie dostać i palę w grillu pod pokrywą . Albo w starym garnku??;)

Zwykle sama robię za niszczarkę. Zarówno w domu jak i w pracy. W domu do grilla a w pracy drę na drobno, bo nie znoszę hałasu tego ustrojstwa. Chyba że mam mało i szybko... MM już po zabiegu. Wyjdzie prawdopodobnie w sobotę. Myślałam że jutro. Dobrze, że nie wzięłam urlopu. Po pracy zdążę go odwiedzić. Ruda co mu jest to się dopiero okaże po badaniu histopatologicznym. Może nie okaże się złośliwe... :( U mnie w pracy sajgonik. Już w nowych apartamentach. :) Nie mam czasu poczty sprawdzić. Powiedziałabym, że taki zapiernicz, że nie ma czasu taczki załadować ;) Uczę się kadr i wciąż poznaję nowe rzeczy. Maluchy przestały gorączkować wreszcie. Co im było? A kto to wie skąd ta gorączka się wzięła. Lekarz stwierdził, że żołądkowe teraz panują jakieś wirusy. Zgłupieć można od tych chorób. Ja się jakoś na razie trzymam. Ktoś musi nad tym wszystkim w domu zapanować. Wpadam na chatę. Byle co i byle jak i zmykam z domu. ;)

Kaniu- ciebie po prostu choróbsko nie może dogonić :D Wybrałam się z MM do kina na Morderstwo w Orient Expressie. Ładnie zrobiony- nie można się nudzić mimo , że znamy pióro Agaty. Zarezerwowałam bilety przez kompa. Na 19,30 . Oczywiście nigdy nam te pół godziny wcześniej nie na rękę to dojechaliśmy 10 po 19. Naszych biletów już nie ma a pan mówi że film jest ale na 19 . Spoko- były bilety. Ale zaczęłam się zastanawiać gdzie ja te bilety zamówiłam . Stawiałam na inne kino. Teraz sprawdziłam - kino takie samo - ino w Łodzi. :D:D:D MM powiedział że nie pojedzie:D:D:D:D

:D Naszata ale mnie rozbawiłaś tym kinem :D :D :D Mój chłop już w domu. Odpoczywa a ja nie niego chucham i dmucham :) On też kiedyś o mnie tak dbał

kania2a dbaj, dbaj w końcu faceci bywają czasem uzyteczni :):):) U nas etat "chorowitka" należy do mnie, ale jak MM choruje to też latam jak orbitek coby dogodzić:) A co do kina... ostatnio byliśmy na "Listy do M 3", ale ja osobiście się zawiodłam. Dla mnie taka powtórka z rozrywki. Był początek, był koniectylko środka brakowało. A jutro i w niedzielę psychologia. Studiować mi się na stare lata zachciało jakbym nie miała co robić :):):)

Dzień dobry duszyczki :-D:-* ja tylko przywitać się wpadłam muszę trochę się przespać ,6 nocek za mną :-(było ciężko ale żyje ;-) Kawusia na dzień dobry \_/ Bożena :-D:-D:-D:-D

Ja z kawusią też wstaję (_) No Ruda szacun. Mnie już ciężko na angielski chodzić w poniedziałki po pracy. Wczoraj miałam przysiąść ćwiczenia odrobić, bo jutro sprawdzian zapowiedziany z tego co się do tej pory nauczyłam. No niestety nie miałam melodii. Cały wieczór przeleżałam na kanapie z MM przed telewizorem ;)

kania2a ja lubię się uczyć, a ponieważ nasze zainteresowania psychotroniką i biotroniką są bardzo podobne MM wybrał się na studia razem ze mną :):):)

mroźny dzień był ale zaliczyłam spacerki. Pierwszy z MM , ale doszliśmy do apteki bo go jakieś grypsko dopadło. Wlazł do wyrka i się leniuszy. Może jutro będzie lepiej. Potem poszłam na cmentarz . Spacer z celem . Ale nie odwiedziłam wszystkich bo tak ślisko że kobitka orła wywinęła. Przede mną była większa górka więc zrezygnowałam. O kości należy dbać . Gips przed świętami mi nie potrzebny. W domu i tak dużo jest do zrobienia zawsze to sobie inne zajęcia znalazłam :D Kaniu- jak MM??

jaka

szybka

zmiana

strony

:D

jak

nas

więcej

to