Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

debile i poglowki wykarmione butelka laczmy sie razem

Polecane posty

Gość gość

Nasi rodzice zrobili nas straszna krzywde. Matki zamiast piersia wykarmily nas mlekiem w proszku albo prosto od krowy. To ze jednak jakos radzimy sobie w zyciu i nie chorujemy to czysty przypadek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam krótko karmiona piersią i byłam bardzo chorowitym dzieckiem:P Moja karmiłam piersią 2 lata kończy i zero chorób:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obecna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekaj, czekaj- aż pójdzie do przedszkola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka gosc
No widzisz gosciu to zwykly przypadek,ze ja nie choruje od malenkiego. Mama mnie skrzywdzila,dala butelke. Musze isc sie pomodlic****odziekowac,ze ma duza odpornosc,ktore pomoga mi przetrwac w przedszkolu bez chorob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam karmiona piersią 3 miesiące, później butla - Bebiko bodajże, bo tylko to było, a i to był luksus. Żyję, mam się dobrze, nie choruję przewlekle ;) Mój syn też nie chorował póki nie poszedł do przedszkola. Teraz z jednej choroby w drugą wpada, szaleństwo jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jasne ze karmienie piersia jest najzdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam karmiona piersią tylko chyba do 3m, bo się nie najadałam mlekiem matki. Dzisiaj nie choruję od lat, będąc w ciąży i pracując w okresie zimowym cała firma chorowała, każdy po kolei miał coś, a ja nic :) a przebywałam między nimi. Odporność na choroby to nie kwestia żywienia pokarmem matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość To jasne ze karmienie piersia jest najzdrowsze. ****************8 sama to odkryłaś czy ktoś c***owiedział? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćop
Najbardziej mnie śmieszy jak matka mówi, że dziecko nie choruje a ma 2-3 lata a dlaczego ma niby chorować jak siedzi w domu i kontakt z innymi ma minimalny:O. Na temat chorób mogą się wypowiedzieć mamy których dzieci chodzą do przedszkola, szkoły , ewentualnie żłobka czyli na co dzień przebywają w skupisku ludzi. Wtedy można się pochwalić , że dziecko było tak czy siak karmione i nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, to skoro kp jest takie ważne i istotne dla mozgu, podnosi iq to wszyscy obowiązkowo w cv powinni wpisywać czym byli karmieni. Pracodawca selekcje mial by z glowy. Zatrudni osobę z 5 letnim stażem na cycku, nie będzie przebywal na L4 bo ma odporność...hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem fanka karmienia piersią. Synów karmiłam każdego rok. I uważam, że to bardzo wygodne dla matki. ALE!!!!! Moje dzieci są bardzo chorowite. Niezliczona ilość zapalenia oskrzeli. NIE WIERZĘ, że karmienie piersią uodparnia. Straszy zaczął chorować, gdy poszedł do przedszkola, młodszy od początku, bo łapał od starszego. Karmienie piersią nie działa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i brat bylismy na cycku przez okolo miesiac kazde; moje dziec*******olo 3 miesiace. Ani ja, ani brat nie chorowalismy duzo, nawet w przedszkolu i do tej pory jestesmy wyjatkowo zdrowymi okazami o duzej odpornosci. Moje dzieci (4 i 5 lat, w przedszkolu) sa tak samo odporne. Znam dzieci, ktore byly na piersi 12-24 miesiace i choruja caly czas. Znam tez takie, ktore sa zdrowe, jak ryby i po dlugim karmieniu mm, i po kp. Sr.anie w banie z teoriami o zaleznosci miedzy karmieniem piersia a odpornoscia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 11.09 dobre,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
melduję się , jestem debilem po studiach, karmionym butelką ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcin prokop pewnie do dzis jest karmiony piersią. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja do dziś ssię cyca mojej żony hehe i jestem bardzo mądry jakby kto nie wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz ma doktorat zdobyty butelka ja tylko magistra, tez na butelce. Nie wiem, moze meza mama lepsze butelki miala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ale podanie butli od urodzenia w latach 70 -890 przynosi teraz opłakane skutki . Młodzi ludzie masowo chorują na cukrzyce( w tym mój mąz ) .Diabetolog do której chodzi sama mówi ze 80 % jej pacjentów miało podawana mm od urodzenia . Sposób karmienia noworodka ma bardzo duże znaczenie w przyszłości człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien diabetologa, idiota. Pewnie nie umie leczyc i zwala winę na mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cukrzyca, poczytaj dziewczyno jakie są rodzaje i skąd się bierze, trzeba byc naprawdę zdesperowanym by takie rzeczy wypisywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego idiota ? Bo mówi prawdę? Idz sobie do pierwszej lepszej przychodzi diabetologicznej i popatrz ilu młodych ludzi tam siedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam karmiona butelką od urodzenia, nie pamietam co to jest gorączka albo kaszel, nigdy nie byłam w szpitalu pomijajaąc poród...przez całe dzieciństwo byłam zdrowym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę myślicie ze podanie mm dziecku od urodzenia które jest nafaszerowane cukrem nie ma znaczenia znaczenia dla trzustki? Jedzenie śmieciowego jedzenia nie żadnego znaczenia dla organizmu ? to jest dokładnie to samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty naprawdę myślisz ze każde mm zawiera cukier? a co zawiera mleko matki która je syfy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeklejam bo mądrze napisała to zwiałyście z tematu :P mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm gość autorka tego tematu czy nie uważacie, że to delikatnie mówiąc nierozsądne jest wierzyć bardziej producentom mleka modyfikowanego, którzy zarabiają niewyobrażalne pieniądze na tym niż tym naukowcom którzy mówią że każda (prawie) matka ma pokarm najlepszy dla jej dziecka? Jaka jest korzyść? Ile tracą na tym producenci mm, kaszek, jogurcików, butelek, smoczków, szczotek, płynów, wszelkich akcesoriów typu sterylizatory, podgrzewacze itd Ile nie traci na tym rodzina, nie wiem jaki jest koszt tego wszystkiego i mleka ale z pewnością kilka tysięcy, to byłyby pieniądze zaoszczędzone, nikt na tym by nie zarobił, więc jaki sens jest propagować kp???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez się przylonczam. Mama nie miała czasu na cycka, pracowała, była dyrektorkom w szkole. Wogule nie chorowalam, jestem mądra, oczytana. Karmienie piersią to mit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy ty naprawdę myślisz ze każde mm zawiera cukier? a co zawiera mleko matki która je syfy?" TAK każde mm zawiera cukier. Nawet jak matka zje pizze to i tak jej pokarm jest lepszy niz mm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury z cukrzycą i mlekiem modyfikowanym?! 80% ludzi u niej może jest po butelce, bo w tych czasach mało kto był karmiony piersią! a cukrzyca jak była tak jest i będzie, tylko rozpoznawać się konowały nauczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×