Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się kobiet które mi się podobają

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czemu STRESUJĘ się przy nich? Nie jestem sobą i staram się ich unikać :( Te, które są mi obojętne z przyjemnością zagaduję, rozbawiam itd., chociaż wiem, że nic poważniejszego mnie z nimi nie czeka. Obawiam się, że zawsze pozostanę Singlem. Jak się zmienić? Miał ktoś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boisz się że się zbłaźnisz, odrzucenia się boisz.. poćwicz na kukle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak Ci może pewności siebie po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brakuje mi pewności siebie. Wręcz przeciwnie, jestem typem człowieka, który nie boi się nikogo i niczego.. Tylko z tymi, które mi się podobają tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba znam ten typ, spróbuj nie myśleć za wiele, jak jesteś w towarzystwie tej, która Ci się podoba, w sensie nie myśleć o tym, jak wypadasz itd, staraj się zagadywać tak samo jak do innych, bez przesadnego stresu.. A jeśli nie możesz się przełamać, pokaż przynajmniej w inny sposób, że ta konkretna osoba Cię interesuje, czasem spojrzenie czy gest potrafią zdziałać więcej niż śmiała gadka i zwykły podryw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto wie, może się boją? Jak przebojowy facet zagaduje i podrywa inne a zdaje się olewać atrakcyjną dziewczynę to ona zaczyna się bać, obawia się zadziałać bo myśli, że coś z nią nie tak.. ehh te damsko-męskie sprawy.. Zdają się takie proste, a czasem można się zdziwić, jak różne są pozory od rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jeśli nie możesz się przełamać, pokaż przynajmniej w inny sposób, że ta konkretna osoba Cię interesuje, czasem spojrzenie czy gest potrafią zdziałać więcej niż śmiała gadka i zwykły podryw" x Nie jest mi łatwo od tak 'wymazać tę osobę z otoczenia'. Jak mi się podoba, chcę być przy tej osobie i jednocześnie się przed nią schować. Z reguły, w moim przypadku, wygrywa to drugie :( Wtedy wygląda to na 'olewkę' z mojej strony :( Jakie gesty, jakie spojrzenia, czy to wystarczy? A nawet jak to co potem? Przecież dalej mnie ta osoba paraliżuje. Czy może przestanie? Miał ktoś tak? Jakie gesty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o qurcze tez tak mam, tylko ze jestem kobieta:) no masakra jak ktoś mnie się podoba, to naweł błędy językowe popełniam, jąkam się, mylę, czerwienię, trzęsą mi się ręce i też przez to wyglądam na olewającą. Do tych co mnie się nie podobają, to jestem duszą towarzystwa, ozmawiam na każdy temat i patrzę prosto w oczy z wielką pewnością siebie. Niestety, ale to nieśmiałość i strach przed negatywnym ocenieniem, odrzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o tych gestach i spojrzeniach, dlatego właśnie, że sama taka jestem, mam tendencję do zachowywania się obojętnie wobec tych, którzy najbardziej mi się podobają. Spotkałam też takich facetów i rzeczywiście czasem obywało się bez słów, a mogłam się domyślić, że im się podobam- ja, która mam wielkie problemy z rozpoznawaniem takich "znaków". O jakie gesty mi chodziło.. takie, które wychodzą same we flircie, przypadkowy-nieprzypadkowy dotyk, przy jakiejś okazji możesz ją lekko objąć (np kiedy wychodzicie gdzieś z pomieszczenia grupą i akurat jesteś za nią ) to jest taki gest, który może nic nie znaczyć (ot, objęcie kogoś jak przy zapraszaniu do czegoś), ale jednocześnie dawać do myślenia w połączeniu z innymi zachowaniami. Uśmiech jest bardzo ważny, można się porozumiewać wzrokiem i uśmiechać, to jest przecież podstawa flirtu. Możesz siadać obok niej, kiedy równie dobrze mógłbyś usiąść gdzie indziej, przybliżyć się nieznacznie, kiedy rozmawiacie, tak, żeby wiedziała, że uważnie jej słuchasz a jednocześnie była nieco onieśmielona. Poprawić jej czapkę na głowie, pół żartem, że niby się przekrzywiła, powiedzieć mimochodem, że ma fajną spinkę do włosów/lakier na paznokciach/wisiorek/inny szczegół. Takie drobiazgi właśnie sprawiają, że dziewczyna zaczyna zauważać, że traktujesz ją inaczej, czyli że Ci się podoba. Wszystko to przypomina podchody w podstawówce, no ale jak masz blokadę to może trzeba właśnie próbować tak. To są oczywiście przykłady i nie mówię że trzeba robić to wszystko i to na raz (!), próbuję wyjaśnić tylko o co mniej więcej chodzi. My też sobie możemy tak zadziałać tyle że trochę subtelniej, bo jak dziewczyna np. obejmie faceta mimochodem to jest już zbyt jednoznaczne, może być zbyt nachalne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sześciopalcy JOe
Dzięki, fajnie to napisałaś. Tylko widzisz, ja do takiego etapu - z dziewczyną, która szczególnie mi się podoba - nawet nie dochodzę... chodzi mi tu o spotaknia, na których mógłbym to wykorzystać. To z dotykiem i ogólną ingerencją w sferę 'intymną' też rozumiem. Problem w tym, że zanim zapoznam się z taką dziewczyną, WOLĘ UCIEC GDZIE PIEPRZ ROŚNIE. No a przecież trzeba się najpierw poznać, porozmawiać. I tu tkwi mój problem. Na tym etapie zawodzę. Boję się tego okropnie, że pozna po mnie, że się do niej 'migdalę', że na samym początku znajomości zdradzę swoje odczucia, że mi się podoba. Nie chcę jednocześnie zostać źle przez taką osobę odebrany jako np. ktoś kto na siłę wciska to swoje 'podobasz mi się'. I tu nasuwa mi się kolejne pytanie. Jak bardzo źle jest odbierany przez was dziewczyny taki człowiek, 'migdalący' się do was? I jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietakobieta
działaj chłopie, za chwilę będziesz pisał post, co zrobić, żeby ponownie się mną zainteresowała, bo Ci ją inny sprzed nosa sprzątnie. Nikt nie lubi być olewany. Człowiek się wycofuje, jeśli widzi brak zainteresowania po drugiej stronie i to akurat nie zależy od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×