Co zrobić aby się ode mnie odczepili

Mam 15 lat. Koledzy z klasy ciągle mnie łaskoczą na przerwach, po brzuchu, bokach, policzkach, żebrach, udach. Klepią po tyłku, próbują rozpinać stanik, roztrzepują włosy, przytulają, próbują całować. Mam duże piersi i tyłek, a oni sobie z tego żartują. Bawi ich to że mam okropne łaskotki. Na wf-ie próbują ściągać mi spodenki, zaglądać za bluzkę, wkładają mi ręce za bluzkę i gilgoczą po gołym brzuchu a także po nogach. A ja śmieje się jak opętana i nie mogę wytrzymać tych łaskotek. Jak ktoś mnie łaskocze to tylko piszczę, śmieję się i próbuje uciekać. Nie jestem w stanie się inaczej bronić. Czasami któremuś przyłożę ale to nic nie daje, i tylko bardziej mi dokuczają. Bawią mnie ich zaczepki, ale często bywa to bardzo męczące. Co zrobić aby dali mi spokój?

nic, jestescie w takim wieku jak bedziesz miec 50 lat to jezcze zatesknisz za tym zeby jakokolwiek facet zwrocil na ciebie uwage

weź któremuś przywal w ryja. Powaznie ci mówię.

wyjscia sa zawsze dwa- walcz albo uciekaj

w ogóle to podpada pod molestowanie, bez kitu dziewczyno. Próbują zagl adać ci za bluzkę i ściągać spodenki? NO BŁAGAM

żarty żartami ale jakby ktorys kolega próbował mi ściągać spodenki albo bluzke tobym go zgłosiła.

chlopcy w wieku 15 lat to troglodyty później też.

Jeśli są na tyle głupkowaci, że rozmowa z nimi nie ma sensu, to musisz to zgłosić rodzicom, nauczycielowi lub ich wychowawcy i możesz zapytać pedagoga, co z tym zrobić. Jeżeli nie chcesz w ten sposób podjąć walki, możesz jeszcze posiłkować się ucieczką tzn. zmienić klasę lub nawet szkołę, albo powiedzieć dyrekcji, że to zrobisz, jeśli w tej szkole nie możesz liczyć na pomoc pedagogiczną. Myślę, że to powinno pomóc