seria nieszczęść pierdoła życiowa

Nie wiem co mam zrobić, moje życie to jakieś plagi egipskie. jeszcze rok temu było idealnie- miałam przyjaciółkę, chłopaka nikt na nic nie chorował no po prostu było fajnie. Na początku przyjaciółka mnie zlała bo nie spotykałam się z nią codziennie jak kiedyś tylko np. co 2-3 dni. stwierdziłam no trudno widocznie nie była prawdziwa itd. Potem się dowiedziałam że moja mama jest chora na raka - załamka. Zdradził mnie chłopak no ale mu wybaczyłam i przez jakiś czas było stabilnie. Nowa szkoła nowi znajomi (zmieniłam szkołę bo w tamtej był niski poziom i po prostu zamiast choć troszkę nauki to wakacje sobie robili i nauczyciele i uczniowie) no niestety klasa średnia- tragedii nie mam ale szału też nie mam parę koleżanek ale to takie typowe szkolne znajomości. w październiku zerwałam z chłopakiem bo poszedł do tej dziewczyny co mnie z nią zdradził, mojej mamie się choroba pogarsza i będzie mieć poważną operacje a na koniec zmarł mój dziadek. W sumie to mnie wszyscy kopnęli w d**e i nikogo nie mam. Powiecie rusz d**ę i coś zrób- no fajnie ale co? czekam na wyniki genetyczne czy też będę mieć raka pewnie wyjdą źle :/ Help