Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój facet nie przyznaje się że ma dziecko

Polecane posty

Gość gość

Mam 19 lat i jestem na skraju załamania nerwowego. Dwa lata temu poznałam świetnego faceta (obecnie 22 lata), można powiedzieć że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Po kilku randkach, moja siostra dostała wiadomość od koleżanki, która mieszka w jego okolicy, że on ma dziecko i nie chce się do niego przyznać. Ja niedowierzająca od razu zadzwoniłam do niego i poprosiłam o jak najszybsze spotkanie by to wyjaśnić. Tak więc spotkaliśmy się, zaczęłam wypytywać go o co chodzi, a on ciągle mówił, że ta dziewczyna kiedy byli razem go zdradzała i on NIE WIE czy to jest jego dziecko... Rozmawialiśmy tak długo aż usłyszałam, że to NIE jest jego dziecko. Wróciłam do domu i uspokoiłam się, postanowiłam dać mu szansę, uwierzyłam mu i zaufałam że mówi prawdę. Po paru miesiącach dostałam wiadomość od tej dziewczyny, że nie płaci alimentów, komornik musi je ściągać z jego konta bankowego, że na początku ukazywał jakieś zainteresowanie a odkąd jest ze mną odciął się od nich. Ja głupia i naiwna pomyślałam, że dziewczyna kłamie, chce zrujnować nasz szczęśliwy związek i to że jest teraz ze mną a nie z nią, więc to zlekceważyłam. I tak upłynęło ponad półtora roku. Zapomniałam o tamtym, oddałam się uczuciu, bardzo się w sobie zakochaliśmy. Widywaliśmy się prawie codziennie (mieszkamy w tym samym mieście). Planowaliśmy już wspólną przyszłość, zaręczyny. Może to wydawać się głupie ale niedawno odszukałam z czystej ciekawośc**profil na kochanym facebooku tej byłej dziewczyny i co zobaczyłam ?! Pełno zdjęć i ogromne podobieństwo między dzieckiem a tym mężczyzną z którym się spotykałam. Okazało się, że dziecko ma już 3 lata, więc przez rok byli ze sobą, to dziecko miało roczek kiedy ze sobą zerwali albo on ich zostawił, doskonale widział, że młody jest do niego podobny. Powiedziałam mu o wszystkim, a on dalej że to nie jest jego dziecko, wypiera się. Owszem nie mam 100 procentowej pewności że jest biologicznym ojcem ale każdy kto by zobaczył i porównał zdjęcia i jego i dziecka powiedziałby wykapany tatuś. Raz powiedział mi, że zrobi test ale to nie jest łatwe tak nagle się znów z nimi skontaktować, a po czasie że nie wie czy zrobi bo te badania są drogie. Mam wrażenie że mną manipuluje, gra mi na uczuciach bo wie że jestem słaba emocjonalnie i gdy go widzę od razu się rozklejam i mam ochotę wpaść mu w ramiona i obudzić się z tego koszmaru. Nie wiem co kompletnie mam robić. Nie wspomniałam w ogóle o reakcji moich rodziców ale wiadomo jaka jest, są absolutnie na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
a płaci alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli w swietle prawa jest ojcem to i tak nic nie zrobi , nie pomogą badania DNA , ponieważ uznając dziecko jest rok na podważenie , teraz czy mu sie podoba czy nie będzie ojcem i będzie płacił na to dziecko niezaleznie czy jest ojcem biologicznym czy nie. Zastanów sie czy chcesz być z takim człowiekiem , bo kiedy mu sie znudzisz , też możesz zostac z dzieckiem do którego nie będzie się przyznawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówiąc o płaceniu alimentów przez ponad 20 lat , zakładając z nim rodzinę musisz sie liczyć , że będzie przynosił część pensji i będą tracić na tym wasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet tego nie wiem do końca czy płaci, mówił że nie, bo skoro wypierał się że nie ma dziecka to mówił że nie płaci bo nie ma na kogo i za co. nie obchodzi mnie to czy ma czy nie ma tego dziecka ale to, że kłamał mi w żywe oczy. tak się nie robi osobie, którą się kocha :( postanowiłam odejść i odeszłam ale nie mogę się na niczym skupić, cały czas chce mi się płakać i najbardziej to żal mi siebie że tak to przeżywam a ostatnie słowa które od niego usłyszałam to, że ja robię jakieś problemy, mam urojenia i że on już ma to w d***e... fajnie się tego dowiedzieć po takim czasie bycia razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bardzo młoda , ciesz się , że wyplątałaś się z tego , swoje odchorujesz , ale przynajmniej nie zmarnujesz sobie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty możesz powiedziec że to nie ważne czy ma dziecko czy nie. Powiedz, co to za człowiek który na pewno wie że dziecko jest jego, tego się nie da nie widzieć tym bardziej że jest podobne ma synka i nawet przez chwilę o nim nie myśli. Dziecko nie ma ojca, w dodatku ten się wypiera w żywe oczy. To niedojrzały kłamca, nie spotka cię z takim człowiekiem nic dobrego. Ciesz się że nie wpędziłaś się z nim w lata, w dzieci i spluń za siebie żeby w przyszłości nie spotkało cię już nic podobnego. Są w życiu jakieś zasady, jeśli ktoś zostawia swoje dziecko i wypiera się go (a przecież wcześniej musiał je uznać), to zwykły gnój i szubrawiec, uczucia uczuciami ale ty miej jakieś zasady. On pogrywa jak chce z kilkoma osobami, w tym z małym dzieckiem, a ty układasz się pod to byle tylko z nim być. Ja uważam że tak kłamliwy człowiek nie jest tego warty. Wyobraź sobie że rodzisz jego dziecko a on co, nosi je, przytula i cieszy się, gaworzy z maluchem? A swoje pierwsze dziecko totalnie olał i udaje że nie jest ojcem. Ja bym wciąż myślała o tym jak dwulicowy musi być. Miej też na uwadze przepychanki i rosnące alimenty przez następne 2 dekady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze robi z ciebie winną i wciąż czaruje rzeczywistość? Dziewczyno, za kim ty płaczesz... Fakty już znasz a on dalej ci wmawia że to nie tak? Tęsknisz za wyobrażeniem swojego wspaniałego faceta, ale w rzeczywistości takiego nie miałaś. Jak można wyprzeć się własnego dzieciaka :-///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za te słowa, coraz bardziej utwierdzają mnie w tym że dobrze zrobiłam zrywając. muszę się w końcu otrząsnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha na temat tego "nieważne czy ma dziecko czy nie" miałam na myśli to, że jak ma i by mi to powiedział to przynajmniej by się przyznał, a nie mąci cały czas. nie mogę być z człowiekiem który wypiera się własnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys mialam podobna sytuacje do twojej, byly niby mial dziecko. Wszyscy o tym wiedzieli tylko nie Ja. Klamal mnie jakies bajki wciskal, tez mialam wtedy 19 lat wierzyłam mu. W koncu mialam tego dosyc i odeszlam po 4 latach. 4 lata z zycia a dziecko oczywiscie mial. Wtedy nie bylo NK. FB dopiero pozniej sie pojawilo rozwniez odszukalam jego bylą , ogladalam zdjecia podobej coreczki do niego;/ co to za facet, ktory nie przyznaje sie do wlasnego dziecka?? Mnie nawet jego matka klamala, ze to nie jego, chciala zeby synek zycie sobie ulozyl, pozniej dowiedzialam sie ze ona placila alimenty za niego.. żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to widzę że nie tylko ja trafiłam na takiego można by powiedzieć dupka...nawet się nie pytam jego rodziców bo tak jak w twoim przypadku też by mi wciskali że to nie jego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysl sobie co by bylo gdybys Ty przypadkiem zaszla z nim w ciaze. To typ faceta dla ktorego dziecko to balast, zostawilby Cie szybciej niz ustawa przewiduje, bo nie bylabys juz atrakcyjna dla niego (w sensie wolna, bez zobowiazan).Na Twoim miejscu powaznie bym sie zastanowila czy chcialabym byc z kims to klamie, kto nie liczy sie z uczuciami innych i kogo ten maly, nieczego nie winny czlowiek nie obchodzi. Poza tym jakim trzeba byc k*****m, zeby sypiac z dziewczyna a pozniej sugerowac ze dawala komus innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×