jestem w 13 tc teść zaproponował mi lampkę wina

pierwsze co pomyślałam to że chyba nienormalny jest. Jego najmłodszy syn dopiero co skończył 16 lat a on mu 3 piwa daje naraz do wypicia na rodzinnych imprezach... Albo powiedział, że szklankę piwa to by 3 latkowi dał :/ Ogólnie facet w miarę spoko, ale z tego względu będę bała się kiedykolwiek dziecko z nim zostawić :/ Czy może ja przesadzam?

z czego ty dziewczyno robisz problem;) bo ja to problemu nie widze, jego dziecko, dziecko tez ma matke, i swoj rozum, skoro im to pasuje, to ty tego nie zmienisz, rodzina alkocholikow czy jak?? bo jezeli to alkocholicy to tez bym dziecko bala sie z nimi zostawic, moze zaproponowal ci ta lampke wina z grzecznosci, zapomnial sie ze jestes w ciazy, i tyle, ostatnio bylam na przyjeciu, i chyba z 3 osoby proponowaly mi lampke wina, ( jestem w 24 tyg.) i tragedii z tego nie robilam:D odmowilam , dziekuje i tyle;]

nie ma matki. No sorry, ale dla mnie to w ogóle bez pojęcia dawać dzieciom piwo w takich ilościach... Jak odmówiłam wina to jeszcze z dwa razy pytał czy napewno nie chce, że może jednak troszeczkę... brzydzi mnie to.

moim zdaniem facet jest jakiś stuknięty. 16 latek 3 piwa? 3 latek szklanke i jeszcze kobiecie w ciąży proponować alkohol. Też bym swoich dzieci nie zostawiła z takim dziadkiem.

pewnie, że jest nienormalny. A Ty pierwszy gościu z odpowiedzią też coś chyba pod ten typ podchodzisz :P

A to już nie można odmówić i nie robić problemu? Każdy ma chuchać bo w ciąży jesteś? Bez przesady. A to, że swojemu 16-letniemu synowi daje piwo to chyba bardziej problem Twojego męża prawda? Może z nim powinnaś omówić ten problem a nie na forum z obcymi? Skoro to jego brat to niech porozmawia z ojcem. Ale nie, lepiej d**ę na forum obrobić w realu nawet nie pisnąć.

Post wyżej- wy też co niektóre jesteście szurniete. Widzę, że są wśród was takie co pewnie same dziec***oją alkoholem a później piszą jakie to problemy mają z dziećmi... Autorko to nie jest normalne żeby dawać 3 latkowi piwo czy upijać 16 latka (po 3 piwach to dorosły ma już dobrze w głowie). A namawiać kobietę w ciąży do alkoholu to też bardzo niemądre.

taa mój teść to i wódkę mi proponował

Ale autorka powiedziała, że odmawia a on dalej jej wmusza. Niektórzy są takim typem... nie lubię tego bardzo, ale wiele razy sie słyszy "to ze mną się nie napijesz?" "no dawaj tylko jednego" Też rzygać mi się chce jak to słyszę. A o tych dzieciach to w ogóle masakra jakaś- jak patologia

Ja już urodziłam, ale tez mi w 3 mcu proponowano lampke wina. I ku mojemu zdziwnieniu osoba namaiwajacą była ciotka pracujaca jako pedagog z mlodzierzą szkolną, kobieta z długim stażem w pracy z trudna mlodzierza z rodzin dysfunkcyjnych. Niezle się wtedy pozarlysmy, ona swoje racje ze lampka wina dla ciężarnej jest nawet wskazana (bardzo stara szkola) a ja o FAS i jednej lapce wina. Masakra.

szurnięte to są niektóre z Was, kiedy oczekują, że Wasza ciąża będzie dla wszystkich tematem nr 1 (żeby nie było - też jestem w ciąży). A ja autorce dałam rozwiązanie problemu - niech zajmie się tym mąż, w końcu to jego ojciec i jego brat więc chyba może coś poradzić na to. A dziecka nie musi przecież z nim zostawiać. I wbrew twemu rozumowaniu nie daję alkoholu dzieciom ale też jak mam z czymś problem to idę do kogoś, kto może mi pomóc a tu obcy ludzie z forum nie pomogą niestety.

to ja autorka Ale pisałam już, że mąż nie może nic zdziałać bo oni i tak swoje... Już kilka tygodni temu mówił, żeby przez całą ciąże nawet mi nie proponował alkoholu bo pić nie będę, zresztą zawsze mało piłam. Nie uważam, że dlatego że jestem w ciąży to mam leżeć i pachnieć i każdy ma się mną i moim dzieckiem zachwycać... bez przesady. Gardze matkami, które w ciąży piją alkohol, palą, jedzą tatara itp. Ja po prostu dbam o swoją ciąże i tyle. I wkurza mnie jak ktoś na siłe daje alkohol.