Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anttttaaa

chyba zmienię lekarza bo mnie olewa

Polecane posty

Gość Anttttaaa

Hej dziewczyny. Jestem w 13 tc. Tydzien temu wyladowałam w szpitalu, bo miałam bardzo silne krwawienie, (zmoczone łóżko, pościel i ciężkie podpaski nasiąkniete krwią). W szpitalu chyba lekarz przyjmujący spisał mnie już na straty. Zrobił USG, z dzieckiem wszystko było dobrze, więc przypisał Duphaston na podtrzymanie. Po południu zobaczyłam się z moją lekarka prowadzącą ciąże, powiedziała ze nic sie nie dzieje, wypisła L4 do konca roku. Wczoraj byłam na USG, znów wyszło ze mam sporego krwiaka podkosmówkowego 2x4 cm. Stwierdziła że nic sie nie dzieje, że to nie zagraża ciąży, nie dała żadnych zaleceń, znów przypisała Duphaston. Czuję się olana, nie wiem czy mam leżeć, co z tym krwiakiem, czy sie przyjmować? W wypisie ze szpitala mam w rozpoznaniu "poronienie zagrażajace". Nie znam się, ale co jak mi znów pęknie i tym razem pociągnie za soba dziecko? Jak się nie wchłonie? Najbardziej boję się, że to sie zdarzy (pęknie) jak będę po nowym roku w pracy. Ze zaleje mnie znów tak, że będe miała mokre spodnie, krew cieknąca po nogach. Scena w pracy, wzywanie karetki czy inne rzeczy. Przejmuje mnie to bo zawsze byłam skryta i nieśmiała. Nie wiem co mam robić. Czy przesadzam i powinnam zaufać lekarce czy zmienić lekarza bo ta faktycznie mnie olewa? Czy miał ktoś podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiele C***owiem na ten temat bo moja ciąża przebiega prawidłowo, ale czy jeśli pytasz się jej o coś co Cię martwi itp to odpowiada Ci wyczerpująco? Jeśli tak to może nie ma faktycznie powodów do obaw, a jeśli niewiele mówi... To zmień na takiego lekarza, który będzie Ci odpowiadał.. Ja jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży to odrazu zmienilam lekarza. Wcześniej w innych sprawach chodziłam do takiego cwaniaczka, bo nie było kolejek, ale było strach o cokolwiek zapytać żeby nie wyśmiał i takie gówniarskie żarty miał. Teraz chodzę do pani doktor, której mogę zadać każde pytanie bez obaw. A to ważne jeśli to pierwsza ciąża i nie jest się zorientowanym we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A uważasz, że zmiana lekarza wszystko rozwiąże. Jeżeli ciąża jest zagrożona to, będzie zagrożona , choćbyś do profesorów chodziła . Co byś chciała od lekarza usłyszeć ? Co miała Cie po brzuszku pomiziać . I dlaczego od razu zakładasz, że po nowym roku każe Ci iść do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
odpowiada na pytania, ale ucinajac dyskusje. Wiem ze internet moze nie zawsze jest dobrym doradca, ale po ostatnim krwawieniu czytałam o krwoakach i tam dziewczyny miesiacami leżały w domu czy w szpitalu, bo było ryzyko poronienia. Mi pekł jeden krwiak, a po tygodniu juz mam następnego. W szpitalu ten lekarz przyjmujacy powiedził mi ze w Anglii takich ciąż się nie podtrzymuje i sie pacjentki odsyła do domu. Może teraz takie jest podejscie, nie wiem. Jak poroni to poroni. Z dzieckiem jest ok - potwierdziło to szczegółowe USH tzw genetyczne u najlepszego specjalisty w moim mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
przecież nie chodzi aby mnie po brzuszku miziała, bez przesady :) na następną wizytę u niej mam sie zapisać do 20.01.2014 a na USG 07.01.2014 ( bo robi to inny lekarz w innym osrodku) wiec przez ok 3 tygodnie bede na pewno chodzic do pracy. Zastanawiam sie czy ok 27-30.12.2014 nie zapisac sie na USG gdzies prywatnie i jesli krwiak dalej bedzie to nie poprosic o L4. A co wasi lekarze na wasze problemy w ciąży, jesli takie miałyscie? Kazali wam lezec w domu czy chodzic do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka jak ma rosnąca torbiel to bez żadnego ale zwolnienie i odpoczywanie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
Ta moja lekarka ma bardzo złą opinie na internecie, poczytałam zanim się do niej zapisałam. Tzn ze jest oschła, mało komunikatywna i do samego rozwiązania każe chodzic do pracy. Rozumiem ze ciąża to nie choroba, ale w 9 miesiacy wysiada przecież kręgosłup, nogi, przeszkadza brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz dał od razu l4, przepisał odpowiednie leki, zlecił badania, odpoczywać kazał. Rzeczowo odpowiadał na wszystkie moje pytania. Dał prywatny numer telefonu i w razie czego kazał dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
tzn nie poczytałam tych opinii zanim sie zapisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień jak masz się męczyć tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
jeśli ciązy nic wg niej nie zagraża, to musze jej zaufać, tylko czemu lekarz na wypisie ze szpitala napisał "poronienie zagrażające" i na moje pytanie o to jakie sa rokowania stwierdził ze mam ok 50-60% szans na donoszenie. Przestraszyłam sie wtedy, przeżyłam to, a ona stwierdziła ze nic mi nie jest. Wtedy bardzo mnie to pocieszyło, ale teraz jak znów jestem w takiej sytuacji to się boje ze ona mnie po prostu olewa. Pacjentki leca taśmowo i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam nadciśnienie i lekarka wysłała mnie na zwolnienie pomimo tego, że nie bardzo chciałam ale w sumie poszłam bo nie zależy mi na pracy, już tam nie wrócę. Jeśli lekarz mówi, że wszystko jest ok to idź do innego potwierdzić ale jeśli nie ma konieczności leżeć w domu to może nie uciekaj z pracy tak szybko bo póniej będziesz miała problem z powrotem do zakładu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na tym wczesnym etapie ciąży lekarz nie jest w stanie nic zrobic, ani nie robi Ci nadziei ani nie straszy. Masz zwolnienie to leż, odpoczywaj, przyjmuj ten Duphaston. A czy ciąża się utrzyma to już loteria. Lekarz w żaden sposób nie jest w stanie teraz jej uratować w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
Dzięki dziewczyny, chyba zmienię w takim razie. Nie jestem panikarą, staram się podchodzić rozsądnie, ale jeśli faktycznie nie uda mi sie donosić ciąży to przynajmniej nie bede miała sobie do zarzucenia że nie starałam się zrobic czegoś aby temu zapobiec choćby przez zmianę lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co amsz zrobić, albo co ma zrobic lekarz? na ten moment musisz czekac i ciąża sie utrzyma labo nie. Nie da się je podtrzymac, za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic ci teraz nie da zmiana lekarza, leż, wypoczywaj i idz do kontroli za jakies 2 tygodnie i wszystko się okaze. Lekarz ten czy inny nic ci teraz nie zaleci, ewentualnie potwierdzi słowa tego ze szpitala, że szanse masz 50/50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
o pracę się nie boję w ogóle. Chce wrocic do pracy, bo mam pewne zobowiązania które chciałabym wypełnić. Chciałabym miec tylko pewność ze zanim tam wróce to krwiak zniknie. Nie chce chodzić tam cała znerwicowana, ze mam całe gacie czerwone i krew mi lec**** nogach. Jeśli krwiak zniknie to takie ryzyko krwotoku tez zniknie. Wyobrazcie sobie że chodzicie do pracy i W KAŻDEJ chwili może was zalać taka fala ze podpaska nie pomoże, scena w pracy, pewnie ktoś jeszcze wezwie karetkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze co możesz zrobić to leczyć się u lekarza , któremu nie ufasz. Jak tak jest w przypadku tej lekarki ,to co za problem zmienić lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
Dziękuję dziewczyny za wypowiedzi. Faktycznie pójde gdzieś prywtnie na USG za jakiś tydzien, dwa może juz tego krwiaka nie będzie, albo w miedzy czasie wypłynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak masz krwiaka to masz leżec bo jest duże prawdopodobienstwo ze poronisz jak pęknie. O jakiej ty pracy teraz gadasz i krwawieniu. Babo masz 50% szans że donosisz tą zciażę a ty o takich bzdetach gadasz. Zmiana lekarza nic ci teraz nie da, dostałaś leki bierz i czekaj na rozwój sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
gadam o pracy, bo moja lekarka bez upewnienia sie ze co z tym krwiakiem np zlecajac mi USG 27-31,12 wysyła mnie do pracy, bo na następna wizyte ma sie umowic do 20.01 a na USG 07.01, w tym czasie przez 2-3 tygodnie mam chodzic do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anttttaaa
bo L4 mam do konca roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam krwiaka na początku 7/8 tyg, zalecenia leżenie plackiem, wstawanie jedynie do wc, duphaston 4 razy dziennie, 4 razy magnez i wit b6 plus 3 razy nospa. Leżałam do ok 16 tyg. potem niestety szyjka zawiodła i dziecko straciłam bo lekarze mnie olali w innym szpitalu i w efekcie musiałam urodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź na konsultacje jeszcze do innego lekarza najlepiej takiego który ma dużo dobrych opinii w twoim mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zapomnij o pracy. Powinnaś leżeć na L4. Lekarz powinien ci wypisać zwolnienie albo może nawet na obserwacje do spitala skierować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×