jak odzyskac checi zycia

witam panie i panowie , zwracam się do was z prosba..ale zaczne od poczatku . Mam małe dziecko z jego ojcem rozstalam sie 8 mis temu od 5 jestes z nowym partnerem ..jestem młoda jednak duzo mam za sobą przemoc przez pjca mojego dziecka jego leczenie od alkoholizmu...udalo mi sie oderwac od tej patologi chcialam na nowo ulozyc sobie zycie..wszystko bylo pięknie..po mies zdecydowalismy zamieszkac razem poniewaz i tak wyprowadzalam sie od rodzicow..przez mies cale dnie spedzal z nami ..teraz gdy jest w domu gra a jak nie gra to wychodzi... mowi na 10 min wraca po 2 godz...po tym jak wrcaca kladzie sie obok w lozku przytula caluje itp...sprawia mi czeste przykrosci...chce mu pokazac ze nie jest wszystkim co mam bo dla niego to chwila dla mnie cale zycie .. ostatnio uderzyl mnie po alkoholu zlapal za buzie i powiedzial ze jezeli nie powiem ze go kocham uderzy mnie po raz drugi... znalazlam prace na razie dodatkową ... jednak nie musze poswiecac temu duzo czasu...ojciec dziecka nie zaczesto go bierze do siebie , nie mam jak wyjsc ani jak sie oderwac..prosze pomozcie bo zaczynam tracic wiare w swoje mozliwosci...

1) Rzuc go! 2) Znajdz wlasne zainteresowania -- trzeba zachować niezależność, jest to chore jeslu związek jest dla ciebie całym światem. 3) jak widać masz sile, żeby się wyrwać, wiec zrób to jeszcze raz.

mowiac calym zyciem mialam na mysli to ze wplywa to na mnie i na moje dziecko

rany, co to za zachowanie tego pana rodem chyba z meliny :( Uderzył, złapał za buzię.... przeczytaj to co napisałaś i niech ten pan zmyka od ciebie. Nawet nie wiem, w jakim środowisku normą są takie zachowania

juz niewiem jak to zmienic...a chcialabym , pokazac ze nie jestem uzalezniona od jego osoby ... gdy z nim rozmawiam to juz nic nie daje gdy placze tym bardziej gdy unosze glos wychodzi...naprawde nie mam juz w sobie sily psychicznej ... ale wiem jedno , kocha mnie

Uciekaj, z takiego chorego zwiazku....szukaj pracy i postaw sobie nowe cele...olej taka milosc....kiedy Cie bije tez KOCHA???