Czy dobre zrobiłam mieć wyrzuty sumienia

Mam kolegę którego znam 17 lat. Kiedyś byliśmy przyjaciółmi. Potem naszexdrogi sie rozeszły. Mieszkamy w jednym mieście ale mamy inne priorytety. Ja praca rodzina itd a on narkotyki alkohol. Ostatnio on został zwolniony z pracy bo był aresztowany i jego szef nie wytrzymał tego ze po raz kolejny nie przyszedł do pracy. On jj wcześniej stracił mieszkanie i spał to u tego to u tamtego. Dopóki miał prace i pieniądze było ok, ale jak tylko został bez grosza został tez bez kolegów. Wyrzucili go z mieszkania, nikt nie chciał go przygarnąć wiec spał on pod jakas blacha w jakimś podwórku. Nie mamy ze sobą takiego kontaktu jak kiedyś ale sentyment po tylu latach znajomosc***ozostał. Wczoraj wiec napisałam jego siostrze jaka jest prawda. Ze jest grudzień a on śpi często po alkoholu lub narkotykach na dworze i ze nie chce zeby jego rodzina sprowadzała go do domu w trumnie i ze moze moga mu jakoś pomoc. Jego siostra była w szoku, podziękowała itd. Dzisiaj on do mnie zadzwonił z pretensjami ze go "podkablowalam" i żebym sie odj***** od jego zycia. I teraz sie zastanawiam czy to był słuszny wybór mówiąc wszystko jego siostrze. Dodam ze my jestesmy w uk. On tutaj nie ma żadnej rodziny prócz syna którego widzi ta na kiedyś.