jestem kiepska z matmy moja wpadka na randce

matematyka nigdy nie byla moja pieta achillesa wczoraj bylam na randce z facetem 30+, zapytalam go o wiek, on mi powiedzial, ze ma 36 lat, a ja chcac byc mila i powiedziec mu komplement, walnelam ze nigdy bym mu tyle nie dala, ze wyglada na mlodszego, wiec zapytal mnie ile bym mu dala a ja na to, ze minimum 45! pomylilam 45 z 25 :( kurzylo sie za mna jak uciekalam

nie rozumiem gdzie tu matematyka ...

Nie była piętą achillesowa ?chyba była:O

no wlasnie nie byla, byla cala stopa :( jak to gdzie matematyka? to na matematyce byly liczby, okreslanie, ktora jest wieksza, ktora mniejsza

a ten 36latek to pedofil czy tylko myslal ze masz juz 18 lat??

mam 25 lat :(

to chyba chodzilas do szkoly dla opuznionych bo czytajac twoje posty wygladasz na 15 :O

ty za to nie znasz ortografii

Widać nie tylko z matematyką masz problemy, ale i z polskim. Opuściłaś chyba zajęcia, gdzie omawiano mitologię.

wytlumaczylam juz, ze dla mojej matematycznej wiedzy pieta jest za mala, to byla cala stopa achillesa

Jak ktos robi takie bledy ma powazniejsze problemy rozwojowe

chyba z frazeologii bardziej :P