TYLKO CHOŁOTA TAK SZALEJE PRZED SWIETAMI

dlaczego ludzie przed swietami tak szaleja? dlaczego kupuja wszystko w nadmiarze zarowno jesli chodzi o srodki czystosci jak i zywnosc? czy ludzie sprzataja/myja sie tylko na swieta? czy szynke czy pomarancze jedza tylko w swieta? nie wspomne juz o korkach na ulicy i tlumach na chodniku. moim zdaniem tak zachowuje sie cholota i patologia. i nie ma gadania ze to rodzice kupuja bo przyjedzaja do nich dzieci z rodzina. szaleja ludzie w kazdym przedziale wiekowym. masakra.

zgadzam sie

moja teściowa robi wigilię, jedziemy my (ja z mężem), teściowa ma jeszcze 2 synów z narzeczonymi, którzy też będą, poza tym córka z zięciem i 2 dzieci, na pewno jeszcze jacyś goście, to co dziwne, że się przygotowuje ?

co znaczy cholota? I dont understand

gosc z 20.51- co w tym dziwnego? np to, ze wszyscy jedziecie sie do rodzicow najesc za free. nie moglo by kazde z was przywiesc jeden rodzaj salatki i ciasta. rodzice kupili by wedline i tyle.

Tylko Hołota tak pisze.

dokładnie, u nas w polsce taki zwyczaj, że się jeździ do rodziny na święta, a gospodarz musi zadbać o wszystko. Jak z mężem jedziemy do moich czy jego rodziców, to zawsze umawiamy się co przywieźć. To nienormalne, by jedna osoba robiła tyle rzeczy a reszta tylko korzystała z tego.

Zgadzam się z autorem postu. Są tacy ludzie co kupują po to bo są przeceny a nie po to że to się przyda czy się nie przyda. A co do świąt to ja też jadę do rodziców z mężem ale zawsze z mamą dzielimy się co kto ma zrobić,żeby ta jedna osoba do której jedziemy nie miała aż tyle do pracy też jej się należy odpoczynek

A co w tym dziwnego, że ludzie robią większe zakupy, jak jest tyle wolnych dni w czasie, których spotykają się z bliskimi. Nie każdy przyjmuje gości słonymi paluszkami i krakersami.

dla mnie swieta czy nie swieta obojetne kupie tylko to co potrzebuje nie rozumiem tego wykupywania wszystkiego z polek jakby swiat sie konczyl