Co roku tak samo

mój maż pracuje przed swiętami tj 5 tyg przed od 7 do 18-21 i kazdy weekend, na swieta jestesmy w domu, maz odpoczywa a potem zaraz po swietach do nowego roku tez tyle musi pracowac i w sylwestra gdzies do 16, nie mam sumienia go gdzies ciągac wtedy, nie lubimy imprez wiec nasz sylwester wyglada tak, ze ja narobie mu jedzenia i siedzimy chciałabym chociaz gdzies wyjechac, w góry czy cos ale nie da rady nie marudze bo wiem, jak duzo pracuje ale wkurzaja mnie nasi znajomi którzy tego nie rozumieja i z nas drwią co robic??? zmienic znajomych jak to nawet rodzina wytyka ze jestesmy jacys dziwni

jeśli bardzo dołują Cię znajomi, którzy nie rozumieją waszej sytuacji, odetnij się od nich, po co masz sobie psuć samopoczucie, lepiej posiedzieć we dwójkę i miło spędzić czas niż przejmować się takimi ludźmi

po pierwsze odpowiedz sobie na pytanie czy Tobie to przeszkadza? w góry możecie przecież wyjechać w styczniu. Znajomymi bym się nie przejmowała i raczej ich zmieniła skoro drwią z Was z takiej rzeczy jak praca. Prace trzeba szanować. Mój mąż/ ja też pracujemy często w sylwestra (w tym roku mąż nawet zaczyna pracę równo o północy:) Głowa do góry. A skoro mąż kończy pracę o 16 to na 20 możecie zaprosić znajmych jeśli bardzo chcesz. pozdrawiam

daj se spokoj bo to nie wiem juz jak jest z tym do meza pogadaj o tym www.youtube.com/watch?v=3HVFORyqOI0