swieta we dwoje

kolejne swieta bez dziecka, i znowu te okropne zyczenia przy oplatku ze nam zycza dziecka, bo jusz wszystko mamy tylko co z tego domu wycieczek czy samochodu jak pokoj pusty czeka na dziecko od lat

Jusz? analfabetko...

Nie możecie mieć dzieci? Staracie się i nie wychodzi? Może kolejne będą już inne, może już wtedy będzie maleństwo w brzuchu. Tego Ci życzę

TO trzeba sie skupić na sobie . Macie siebie a to jest najważniejsze.

jak JUŻ to bez obelg :P

jusz :O :O boshe :O NIE ROZMNAZAJ SIE!!!

poronilam 2 razy

my tez juz 3 lata sie staamy i nic..aa przy wigilii znowu te same zyczenia dokladnie jak u Was.. trzymaj sie kochana:)

jaki rozumek takie zdrowie:D

wszystko się może zdarzyć też myślałam, że już nie będę miała dzieci :)

no nie wiem jak z tym jest po prostu nie wiem no www.youtube.com/watch?v=3HVFORyqOI0

jestesmy zdrowi a mimo to nie moge donosic ciazy, boje sie ze znowu sie nie uda, mam juz 30 lat

Jusz :D natura wie co robi, nie dopuszczajac do rozsiewania marnych genow :P

Dajcie spokój dziewczynie czepiliście się tego błędu jak jakies krwawe złośliwe sępy. Ona nikogo nie wyzywa, nie syczy - ot zdarzyło się. Straszny jest nasz Poland :(

wiem jak sie pisze juz, zwykla pomylka, ledwo to zauwazylam i chcialam poprawic a po sekundzie obelgi, nic madrego nie potrafia napisac

jeju ludzie darowalibyście już sobie przed Świętami te docinki i to chamstwo, Wam nigdy się jakieś błędy nie zdarzyły, niech jedna z drugą przeczyta co to są błędu internetu i zamknijcie te wredne paszcze, bo jedna z drugą są matkami a taka niechęć emanuje nawet przez komputer do Was.... Autorko myśl pozytywnie, to chyba najważniejsze, trzeba się wyluzować, my staraliśmy się 3 lata, może to nie dużo w porównaniu do tego ile niektórzy się starają, ale co swoje to też przeżyłam, zluzowanie pośladów i do przodu. Powodzenia

Jest my juz czekamy prawie 6 lat na dzidzie i tez kolejne sw tylko we dwoje u nas tylko in viro i co roku sw sa smutne....

A nie możecie adoptować dziecka?

a co maja świeta do czyjegos matołstwa:D kaZda pora jest dobra imbecyla nauczyc jak sie pisze poprawnie wyrazy

dziewczyna pisze ze ma broblem a one p*****lo jak sie pisze juz co za debile znalazly sie uczone p****y nie macie wiecej nic do napisania to w********ac i juz

dzieci są przereklamowane... będziecie je mieli, to zaczniecie marudzić, że nie macie czasu dla siebie. JA zaczynasz od marudzenia to już nie skończysz i zawsze będzie żle. Naucz się cieszyć tym co masz.

Ja 8 lat żyłam z myślą, że nie mogę mieć dzieci. Wiedziałam o tym i nigdy się nie starałam i nie leczyłam, od razu się poddałam, zluzowałam i tak sobie żyłam jakoś :) aż tu nagle niespodzianka. Uwierz wszystko może się zdarzyć. Nie chcecie adoptować jakiegoś porzuconego malucha? Ja rozważałam taką opcję na po trzydziestce piątce! Ba już nawet byłam pewna, że tak zrobię :)

wiem, ze mozna adoptowac, ale kazdy chce miec jednak własne, poki co licze jeszcze, ze moze sie uda kolejna ciaze donosic o adopcji pomyslimy za kilka lat, jak juz nie bedzie nadziei

Oj tam, oj tam...jusz sie nie denerwuj bido, hahahaha :D

Przeżyłam 3 lata takich świąt. Ostatnie były przepłakane i takie, że miałam ochotę ze sobą skończyć, zwłaszcza, że wtedy też dwie kuzynki poczyniły "wielkie oznajmienia" jak to w ciąże pozachodziły (chyba raz się seksiły i wystarczyło)... A my siedzieliśmy jak te kołki wysłuchując "a kiedy wy", "a kiedy się zdecydujecie" itp. i w życzeniach bez przerwy to samo. A dzien przed Wigilią robiliśmy test po 3. nieudanej oczywiście IUI. Miałam ochotę umrzeć. Ale w tym roku w święta będziemy w 36 tc... Choinka, ozdoby, prezenty, to wszystko to zupełnie co innego w takim wymiarze i życzę Ci, żebyś za rok mogła napisać taki sam post... Trzymaj się, bądź dzielna, nie wiem, jakie masz relacje z rodziną, czy możesz im powiedzieć, że jest problem i robią przykrość, a jak nie, to po prostu na siłę zignoruj, choć wiem, jak to jest trudne...

Przeżyłam to co piszesz, dziś jestem mamą fajnej dwójki. Przyjdą i dla Ciebie cudowne święta ,życzę Ci tego z całego serca :-)

dziekuje, oby tak było :)

A ja się na święta raz wkurzyłam i obwieściłam, że my nie możemy mieć dzieci i że się leczymy.... I MIAŁAM ŚWIĘTY SPOKÓJ. Teraz właśnie mamy 3,5letną córkę z drugiego in vitro i w łóżku śpi synek 7 miesięcy - adopcja (czekaliśmy 6 lat). Kawa na ławę i wszyscy się od was odczepią.

Ech, rozumiem cię, bo ja co roku muszę wysłuchiwać życzeń, abym ułożyła sobie życie. Nie potrzebuje faceta u boku, aby mieć poukładane życie, ale po takich życzeniach czuję się, jakby moje życie było kompletnie nic niewarte. :(

ale oni wiedza ze poronilam a mimo to kazde zyczenia urodzinowe czy swiateczne bez zyczen o dziecko nie moga sie odbyc, a ja nie moge powstrzymac lez