Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziadkowie nie chcą oddać mi dziecka

Polecane posty

Gość gość

Matka mojego dziecka zmarła niedawno, jesyem prawnym opiekunem teraz dziecka. Obecnie dziecko przebywa u dziadków którzy nie chcą mi go oddać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo proszę, pomóżcie mi, co mam w takiej sytuacji zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź tam z policją koniecznie. Oni zawsze w takich sprawach pilnują aby dziecko wróciło do opiekuna natychmiast, na miejscu i jeżeli dziadkowie nie oddadzą to zabiorą im sami dziecko. Nie ma szans aby nie oddali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a miałeś prawa rodzicielskie? a może była jakaś sprawa w sądzie i sąd przyznał im opiekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedstaw im tylko dokument, że jesteś prawnym opiekunem. Czy dziecko ma rok czy 17 lat. Policjanci nie odejdą spod drzwi póki dziecko nie zostanie Ci wydane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma prawie 7 lat, matka dziecka zmarła niedawno i niema jeszcze ustalonego miejsca pobytu dziecka. Mam pełnię władzy rodzicielskiej jako ojciec. Jaki dowód mam okazać policji? akt urodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na Policję. Z tym, że jeśli na przykład przy funkcjonariuszach dziadkowie nie będą chcieli oddać dziecka, to policjanci nie mogą zabrać tego dziecka siłą. zostaje udać się do Sądu. Policjanci na pewno wytłumaczą dziadkom, jakie są konsekwencje prawne. Może jak odwiedzisz ich z Policją, to się przestraszą i oddadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko czy policja bedzie chciała się w to mieszać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę nikt nie będzie
bez nakazu policja nie zabierze dziecka, zwłaszcza jeśli nie dzieje mu sie krzywda zastanawiam sie tylko czy aby nie bez powodu nie chcą oddać ci dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej boję się tego że dziadkowie namieszają synowi w głowie, i nie bedzie chciał zemną pójść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcą mi go oddać ponieważ chcą mnie pozbawić praw na podstawie tego że się z nim nie widuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli obywatel dzwoni na 112 i mówi,że jest przed mieszkaniem dziadków w tym przypadku i prosi o interwencję, bo nie chcą oddać mu dziecka, to jest to zgłoszenie interwencji i dyżurny musi wysłać tam patrol. a nie tak, ze chce czy nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli obywatel dzwoni na 112 i mówi,że jest przed mieszkaniem dziadków w tym przypadku i prosi o interwencję, bo nie chcą oddać mu dziecka, to jest to zgłoszenie interwencji i dyżurny MUSI wysłać tam patrol. a nie tak, że chce czy nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej nie zwlekaj z odebraniem dziecka, bo zmanipulują je jeszcze bardziej. Policja i nie mają wyjścia, muszą oddać wnuczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała rodzina zawsze mi utrudniała kontakt z synem, nawet na spacer nie mogłem z nim iść. Czyli muszę przygotować akt urodzenia i jeszcze coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz z tym przecie do prawnikato w ogole niesamite ale zdarza sie niestety 👄 www.youtube.com/watch?v=EqOI81uH7eQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jutro będe się widział z panią adwokat, mam nadzieję że powie mi co dokładnie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cala rodzina czyli matka tez? a widywales go regularnie, nie bylo rozprawy o ograniczenie praw? jesli nie stawiles sie na sprawe ( nie pamietam ile razy) to sad ogranicza prawa bez Ciebie chyba ze nieobecnosc jest usprawiedliwiona np poprzez zwolnienie lekarskie ale musiales to dostarczyc do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale może spróbować się dogadać? odnoszę wrażenie, ze do tej pory raczej mało czasu spędzałeś z dzieckiem i dziadkowie są mu bliżsi niż ty. Chłopiec stracił matkę, teraz straci dziadków - wszystkie najbliższe sobie osoby. Druga sprawa - samotne wychowywanie dziecka, szczególnie przez faceta, który tego wcześniej nie robił, będzie bardzo trudne. pomoc dziadków będzie c***otrzebna, więc nie zaczynaj z nimi wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem żonaty sam nie wychowywałbym syna. Żadnej sprawy o ograniczenie nie było, wszyscy mi utrudniali kontakt zwłaszcza matka dziecka.... Jak sąd mi ustalił widzenia to wtedy się spotykałem prędzej było tak że przyjechałem po syna a on pojechał sobie z ciocią do kina albo chory albo znowu coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka dziecka była w związku i do tego faceta syn mówił tato, facet przyjeżdza zabiera teraz młodego a mnie nie pozwalają na widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze, że nie masz odebranych częściowo praw... jeśli byś miał-miałbyś nieograniczony kontakt z dzieckiem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty jesteś obcą osobą dla tego dziecka!!! nie możesz go wyrwaćz otoczenia, które zna, sąd na to nie pozwoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz że nie mam.... Co miałem zrobić jak oni mi dziecka nie chcieli i nie chcą dać. Sąd ustalił mi widzenia i tak też się spotykałem.... Teraz go zabieram na święta ( o ile mi pozwolą) nie chciałem wzywać w takich sytuacjach p[olicji żeby syn takich "atrakcji" nie miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem obcym człowiekiem dla niego, nie raz mówił że chce ze mną dłużej zostać ale ja nie mogłem bo matka dziecka jak się spóźniłem z odwiezieniem dziecka robiła akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobie wszystko żeby syn był ze mną....teraz już nie pozwolę na to że to oni będą dyktować warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Tak, jak ktoś wcześniej napisał że Sąd może być bardziej przychylny dla dziadków, gdyż tam dziecko się wychowało, jest to jego otoczenie, w którym czuje się bezpiecznie. Szkoda trochę, że nie podejmowałeś wcześniej tak zdecydowanych kroków, teraz będzie Ci ciężej, gdyż syn jest przywiązany do dziadków i "taty". Czeka Cię długa walka. Ale nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×