Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość powiesciopisareczka

Ocencie krotki fragment mojej powiesci

Polecane posty

Gość powiesciopisareczka

krotki fragment wstepnego rozdzialu. Tego ranka jak zwykle Lisa Ahlberg czytała przeglądała gazetę. Lecz tego dnia nie była to zwykła lektura pisma, wyraźnie bowiem poruszył ją jeden z artykułów. -Co ci się stało? - zapytał Jens, mąż Lisy -Wiesz co tu piszą? - była w wyraźnie poruszona -W minioną niedziele zaginęła Erika Stoneberg... Lisa Ahlberg miała trzydzieścikilka lat, rude włosy i nudne życie na prowincji. Choć może nie powinna, to jednak gdzieś w środku cieszyła się z informacji którą przeczytała. To było jak dar z niebios, powiew emocji w jej nudnym zyciu. Lisa Ahlberg wiedziała że nie może zostawić takiej okazji na odrobine sensacji. Postanowiła zając się sprawą zaginięcia. W końcu Panna Murple z jej ulubionych ksiazek tez była amatorka, więc dlaczego jej nie mialo się udac? Oczywiście nie mogła nikomu powiedzieć co planuje, a już na pewno nie mężowi. Od razu uznałby to za dziecinną zabawe w detektywa i próbował by jej to wybić z głowy. Dlatego też Lisa odłożyła gazetę, ubrała swój ulubiony zielony top i wyszła z domu. Planowala złożyć wizytę dawnemu znajomemu. -Lisa? Co tu robisz? - Ździwił się Gregor Stoneberg otwierając drzwi -Słyszałam o twojej kuzynce – odrzekła bez zadnych emocji. -Tak, to smutne. Ale ja nic nie wiem w tej sprawie -Mogę? - zapytała wskazując ręką na drzwi -Oczywiście – odrzekł męzczyzna i wpuścil ją do środka. Gregor Stoneberg, trzydziestopięcioletni rozwodnik mieszkał w niewielkim domu na obrzeżach Trodaer, był rozwodnikiem, lecz sam wolał mówić że jest nawróconym singlem. Nie zabiegał o rozgłos, ale i tak znało go całe miasto. Przez jego dom, a właściwie sypialnie często przewijały się kobiety w różnym wieku i o różnym stanie cywilnym, a niektórzy twierdzili że nie tylko kobiety... Cóż, z pewnością jego noce nie były nudne i podobne do poprzednich. -Zasmuciła mnie wieść o zaginięciu twojej kuzynki – mówiła smutnym na pokaz głosem Lisa, jak gdyby wygłaszała mowę na pogrzebie króla -Więc powiem szczerze, to nie jest wizyta towarzyska – ciągnęła -Wcale tego nie oczekiwałem – przerwał Gregor -Ale nie martw się, mam z kim odbywać towarzyskie spotkania – dodał -Obiło mi się o uszy – odrzekła z przekąsem Lisa -Ale jeżeli pozwolisz mi skończyć; Chciałam spróbować odnaleźć Erikę. Bądźmy szczerzy, policja nie pali się do tego. -To prawda – przytaknął kiwając głową -Ale nie umiem c***omóc – kontynuował -Nie byłem z nią blisko, nie utrzymywaliśmy rodzinnych relacji -Wiem, ale myślałam że mozesz wiedziec cos więcej. Erika nie była z nikim w bliskich stosunkac więc... -Niestety, bardzo mi przykro, ale nie moge c***omoc – odrzekł oschle, wyraźnie zaginięcie kuzynki go nie poruszyło -Musimy się już pożegnać – oznajmił spoglądając na zegar -Już późno, a ja muszę za chwile wyjsc – dodał -W takim razie – Lisa podniosła się z fotela -Do widzenia, ale jeśli cos ci się przypomni, wiesz gdzie mnie szukać. Gregor bez słowa zamknął za Lisą drzwi. Lisa Ahlberg w ostatnich miesiąc nie miała z Eriką dobrych relacji, ale czuła że musi zająć się sprawą jej zaginięcia. Poza tym to była dobra okazja by oderwać się od nucdnego codziennego zycia w prowincjonalnym Trodaer. Mimo wielu już lat spędzonych w Trodaer wciąż nie przyzwyczaiła się do małomiasteczkowego trybu życia, w końcu wiele lat spędziła w Malmo które było zupełnie inne, tam życie toczyło się całkowicie inaczej niż tu, w Trodaer. Jednak gdy poznała Jensa zawrócił jej w głowie. Mówił że pojada do Sztokholmu, ze zamieszkaja tam na stałe, w Trodaer mieli mieszkac tylko krotki czas, niestety – mijaly tygodnie, miesiace, a w koncu lata a przeprowadzka do Sztokholmu wciąż pozostawala wizja odleglej przyszlosci. Zawsze pojawialy się jakieś przeszkody; swieta, zlamana noga, chora ciocia, pogrzeb babci, firmowa delegacja. W koncu Jens awansował w pracy, dostał lepiej płatna posade i odechcialo mu się przeprowadzek, nigdy nie krecilo go życie w wielkim miescie. A Lisa? Coz, mogla jedynie narzekac i marzyc o przeprowadzce. Tego dnia Lisa wstała dość wcześnie chociaż była sobota, nie mogła spać. Myślała o Erice. Nie wiedziała co dalej robić, myślała że dowie się czegoś od Gregora, niestety rozczarowała się. Sięgnęła na półke z ksiązkami i wyciagnela jedna z ksiazek Agathy Christie – Panna Murple na pewno by cos wymyslila w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×