Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIE WIEM CO ROBIĆ

Polecane posty

Gość gość

30 minut temu dostałam telefon, że mąż miał poważny wypadek samochodowy ponad 200 km od domu i że powinnam przyjechać w razie gdyby była potrzebna zgoda na jakiś poważniejszy zabieg. W domu mam chore półtoraroczne dziecko, mieszkamy za granicą nie mam tu żadnej rodziny. Sąsiadka powiedziała, że zajmie się synkiem bo sama tez sie opiekuje swoim maluszkiem i jej to nie robi różnicy. Nie wiem co robić. chce jechać ale nie chce zostawiać chorego dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak napewno w takiej sytuacji siedzialabys na forum i opisywala cala sytuacje. Marne prowo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie jechala, bo sasiadka bedzie molestowac chore dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw dziecko i jedz do meza, on cie teraz potrzebuj***ardziej. Ciesz sie ze masz z kim to dziecko zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzały gość
Czy jeśli pojedziesz sama, to dla dziecka będzie pierwszy raz taka sytuacja, że zostanie bez mamy? Zaryzykuj. Oczywiście o ile możesz zaufać tej sąsiadce. Tym bardziej, że dziecko prędzej czy później i tak trzeba będzie uczyć że czasem mama musi go na jakiś czas opuścić. A skoro Twój mąż jest w poważnym stanie, to być może będziesz musiała mu teraz dzielić swój czas na opiekę nad nim i nad dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie liczy sie dla ciebie ani maz ani dziecko bo nikomu nie poswiecasz czas tyko kafe sie liczy cwoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli bedzie potrzebny zabieg ratujacy zycie to niczyja zgoda nie bedzie wymagana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam tylko wiedzieć co byście zrobiły. Zresztą pociąg i tak mam dopiero po 10 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz cie pewnie zdradza z lekarkom juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to będzie pierwszy raz kiedy dziecko będzie pod czyjąś opieką. Ja się na tym nie znam zadzwonili tylko bo w portfelu obok prawa jazdy była karteczka z moim numerem oznaczonym jkao ICE i powiadomili mnie o sytuacji i poprosili o przyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli sytuacja jest powazna skoro poprosili o przyjazd. Musisz jechac. Dziecku nic nie bedzie. A maz byc moze ma zagrozenie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo prowo prowo, znowu tej samej autorki. Kojarze juz cie po stylu pisania. Moze inne tutaj sa naiwne, wiedz ze nie wszyscy:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niektórym się nudzi ale chciałanbym by mi też sie w tym momencie nudziło. Zwłaszcza tuż przed świętami. Dziękuję za pomoc. Muszę jeszcze zadzwonić do teściowej i siostry męża, spakować jakąś torbę i zanieść dziecko do sąsiadki. Może jeszcze zdążę zadzwonić do szpitala i się dowiedzieć czegoś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ci sie nie nudzilo z pewnoscia bys nie wchodzila na kafe. Wymys. Cos lepszego, bo to jest podejrzanie slabe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałam do czynienia z taką sytuacją dlatego nie wiedziałam co robić. Często tutaj czytam tematy więc stwierdziłam, że sie po prostu zapytam co wy byście zrobiły. Nigdy nie byłam osobą umiejącą podejmować decyzje zwłaszcza w stresie. Jakby syn był zdrowy to bym się nawet nie zastanawiała ale wczoraj miał 40 stopni gorączki i nie spał całą noc nie mówiąc już o tym, że nigdy go jeszcze nie zostawiałam pod czyjąś opieką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utwierdzasz mnie w przekonaniu ze ty to TY. Uwierz ze gdyby naprawde przydarzylo ci sie cos takiego nie byloby cie tutaj piszac obszerne posty. Trzeba by byc naprawe kretynem zeby wziasc twoja opowiastke za cos realnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie pojechałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie o tym mowie, teraz autorka juz siedzi cicho, obmysla kolejny ,,lakomy kąsek", na ktory rzuca sie inne. Ja juz ja kojarze:-) Juz pomaku pomyslow brakuje...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale taki czlowiek, ktory wypisuje takie bzdury i te slynne tu 'prowokacje' nie boi sie, ze sama sobie los sprowokuje? co ma w glowie wymysajac kolejna wersje siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noo jasne, bo nie masz poważniejszych spraw babo na glowie tylko rozleniwić się na kanapie odpalić neta ,wbic kafeterie i tutaj dyskusje prowadzic Idz ty w cholerę marna prowokatorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×