Nie odczuwam przyjemności z seksu

W teorii jest bardzo przyjemny, na samą myśl jestem podniecona ale praktyka jest niestety inna. Sam widok jest wspaniały, dotyk cudowny, gra wstępna z******ta, całowanie, pieszczoty ale niestety kopulacja nie sprawia mi radości mimo że jak o niej fantazjuję to uwielbiam widok faceta który uprawia seks. Kopulacja jest przereklamowana a seks tylko dla facetów..

Kocham swojego mężczyznę, ale nawet w różnych pozycjach nie mam przy seksie takich doznań by osiągnąć orgazm. Czy to ze mną jest coś nie tak?

Ja tez mam cudownego i co wazne mega przystojnego i wysportowanego meza ktory mnie podnieca, ale nigdy nie mialam z nim orgazmu. Nawet nie mam ochoty na seks, bo wiem ze to bedzie zwykle wkladanie :) Kiedys chociaz oralny sprawial mi przyjemnosc a teraz to juz nawet na to nie mam ochoty, chociaz jest mistrzem minetki.

lubię jak mój facet ładuje mi w gębę , wydaję wtedy odgłosy ubijanej świni a głowa mi lata jak lalce szmacianej, na koncu dławię się i puszczam bełta , ach....mrau

Mam niestety to samo. Podnieca mnie mój facet, na samą myśl o nim dostaje dreszczy ale jak przyjdzie co do czego to klapa. Gdyby nie moje wspomaganie (stymulacja łechtaczki) to bym nie wiedziała co to orgazm...

No ale to jest niesamowicie przykre, bardzo się zdołowałam jak po raz któryś seks mi nie sprawił mega przyjemności...

Zawsze myślałam że seks jest niesamowity i nie można się bez niego obyć ale to nieprawda. Po co mieć kochanków skoro seks nie jest satysfakcjonujący, czy kochanki mają coś oprócz seksu z tego że są kochankami?

wiesz, nie każdy ma takie problemy z orgazmem. Może po prostu nie umiesz się zrelaksować?

umiem i przed samą kopulacją jestem już na maxa podniecona a cały dotyk przed seksem jest z******ty i nawet seks oralny jest wspaniały, lód i minetka ale niestety nie sam seks

to sa właśnie efekty masturbacji

ja tylko mam przyjemność z masturbacji a zero przyjemności z partnerka

nie masturbuję się nawet p****li nigdy nie oglądałam więc to nie to