Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MAM DOŚC ŚWIĄT I MOJEJ MATKI KŁÓTNIA KTO MA RACJĘ

Polecane posty

Gość gość

Czesc, dziewczyny. Jestem na skraj sił, właśnie zamknęłam się z laptopem w pokoju, już nie wiem co robic. Zaczne od tego,ze z mamą nigdy jakoś super sie nie dogadywałam, po maturze wyjechałam do Anglii. Jestem tam od 4 lat , to moje pierwsze święta w polsce. I mam ochote wracac... dlaczego? Przyjechałam z narzeczonym, ślub bierzemy we wrzesniu, chcielismy pozałatwiac troche swoich spraw związanych ze ślubem, bo mamy tylko sale i orkiestre. Mamy urlop niemal 3 tygodnie, jesteśmy tu już tydzień i ..dostaje do głowy. Nie oczekiwałam, że przyjade "na gotowe", ale codziennie sie kłócimy z mamą. A to mam wymyc okna, a to jechac z nia do sklepu, a to mam WYJSC Z DOMU, bo ona myje drzwi... Jest mi cholernie przykro, bo u rodziców narzeczonego całkiem inaczej-ciesza sie na nasz przyjazd, byliśmy nawet w kinie...oczywiscie matka sie obraziła o to kino- "ja nie mam czasu, JA ROBIE SWIETA"...przyjechaliśmy samochodem, jednak ja byłam dziś u siebie w domu, a narzeczony u siebie i on miał auto. Matka sie wściekła, bo chciała jechac ze mna do galerii...dodam, że mam jeszcze brata i siostre, tutaj na miejscu (brat mieszka z mama)- od nich niczego nie wymaga. jestem poddenerwowana:( mielismy poszukac fotografa , a ja jestem poddenerwowana i tylko sie pokłóciłam z narzeczonym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jak się to nazywa? Toksyczni rodzice. Miałam i mam tak samo, byle fochy o nic, nasz przyjazd raz na pol roku- ojciec olewa bardzo nieprzyjemnie zagłuszając nas czym popadnie, totalna hamówa. Wrzuć na luz i nie przejmuj się. Ja postanowiłam, nic na siłę, nie będę rozpoczynać żadnej rozmowy, chcą, niech mówią, nie- to nie. Traktuj jak powietrze, tylko to im da cos do myslenia, chociaz jeśli są tak toksyczni jak moi to wątpie. Zazdroszcze Ci że mieszkasz za granicą i nie musisz się meczyc non stop z ich fochami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do twojego przypadku, odczuwam u twojej mamy zazdrość, bardzo niskie uczucie. Mój ojciec nie ma żadnego powodu żeby nie lubić mojego narzeczonego, zawsze pomagał mu jak potrzebował, jest inteligentny , na poziomie. Ale co? Ma własną dobrze prosperującą firmę, dobrze zarabia, ma samochod dziesięć razy droższy niż mój ojciec, w uczuciach miedzy nami jest wspaniale, świetnie się dogadujemy, kochamy się, chyba go to boli że jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już mój 3 post u CIebie, Twoja sytuacja tak bardzo kojarzy mi się z moją.. Uwielbiam jego rodziców, jezdzimy razem na wycieczki, wakacje, kino, ryby, kolacje, oglądać filmy, grać w gry.. A z moimi? Katastrofa, mimo że dziecinstwo mialam szczesliwe, bylam ich oczkiem w glowie, poki się nie wyprowadziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście matka zachowuje się fatalnie, zajmuj się swoimi sprawami , nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×