Poszla na zwolnienie w ciazy i stracila prace

pracuje w firmie gdzie jestem zastepca szefa, a raczej szefowej, bo to ona:P Raczej babka ma dosc oficjalne podejscie do wszystkiego i przez to moze wydawac sie ostra, ale firma zarzadza dobrze, a co najwazniejsze dobrze placi i jest sprawiedliwa. Jedna z pracownic zaszla w ciaze i w 8tc poszla na zwolnienie. Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie biegala i nie chwalila sie, ze idzie na zwolnienie bo chce sobie odpoczac przed pojawieniem sie dziecka na swiecie. Wszyscy o tym wiedzieli lacnzie z nasza szefowa. Otoz okazalo sie, ze maz tej dziewczyny stracil prace i po macierzynskim chciala wrocic, a szefowa jej nie przyjela. Powiedziala, ze umowy nie przedluza. Dziewczyna zalamana, plakala jej, ze maja noz na gardle, ze on stracil prace z dnia na dzien, a oni jakis dlug maja i male dziecko. Podobno szefowa jej powiedziala, ze ma nadzieje, ze sie naodpoczywala na zwolnieniu bo teraz ja czeka prawdziwa zyciowa harowka. Ale nie wiem czy to prawda, bo to ta dziewczyna mi mowila jak przyszla do mnie po pomoc. No, ale co ja moge zrobic? Jak juz chcecie isc na takie nieprawdziwe zwolnienie to wezcie to robcie chociaz dyskretnie. Ta dziewczyna ma teraz mase problemow, komornik na nich wszedl i w ogole nie za ciekawie sie dzieje:O a wszystko przez to ze jezyka za zebami utrzymac nie umiala.

no coz za glupote trzeba placic

lepiej ci bezpłoda staraczko po tym co napisalas? yebnij baranka larwo

BZDURA! Po macierzyńskim minimum przez rok nie wolno zwolnić pracownika. Chyba, że firma ogłosi upadłość albo dyscyplinaka

daga jaga niestety nie masz racji, doinformuj się zanim komuś od bzdur wyjedziesz

pierwsze slysze, ze po macierzynskim musza c**przedluzyc umowe. Przeciez ona nie byla zatrudniona na czas nieokreslony.

daga jaga - nie ma takiego przepisu

Aaa tak! sorki macie rację, zasugerowałam się sytuacją sprzed kilku lat jak właśnie moją koleżankę z pracy trzymali po macierzyńskim przez rok ze względu na przepis i zwolnili. Nie wiedziałam, że to się już zmieniło.

no i nie wykorzystała całego macierzyńskiego i miała zmniejszony etat.

daga jaga przez ostatnie pare lat chyba nic w tej kwestii sie nie zmienilo, pomylilas dwie rozne kwestie

no ale po co tak właściwie autorko założyłaś ten temat?

musiałaby mieć umowę na czas nieokreslony

Sama się dowiedziałam w ten sposób o pracownicy, która za moimi plecami się ze mnie i z reszty pracowników. Dodam, że jeszcze po zwolnieniu płakała, że tak źle się czuje, że nie będzie mogła dokończyć zaczętej pracy w domu mimo że wymagała ona jedynie komputera podłączonego do internetu a tydzień później poleciała sobie na wakacje do Włoch. Jeszcze w czasie ciąży wszedł jej na dom komornik bo się okazało, że jej były mąż zaciągnął długi o których nie wiedziała no a że to było jak byli małżeństwem to ona też musiała zapłacić :P Nie przedłużyłam umowy po zakończonym macierzyńskim a też truła tyłek chyba przez miesiac bo z nowym facetem nie była w oficjalnym związku a ten powiedział, że jej długów płacić nie będzie.