Co myslicie o takim zachowaniu fryzjerki

Mieszkam w raczej niedużym mieście więc nie ma tu ich jakos bardzo duzo,a ta naprawdę dobrze potrafi mi ścieniować czy zafarbować włosy. Ale... od jakiegoś czasu nie traktuje mnie jak powinna. Po pierwsze staje się coraz droższa i coraz więcej liczy sobie za wizytę, po drugie kłamie bo raz chciałam sobie sama kupić taką odżywkę co widziałam ,że ona stosuje bo odłozyła ją na półkę ,a ona zaprzeczyła ,że nigdy takiej nie używa (nie wiem dlaczego ?!), nie mówiąc o tym ,że przestała mnie traktować z szacunkiem jakim powinna bo np. raz jak do niej przyszłam mimo ,że bylyśmy umówione na konkretna godzinę musiała zjeść obiad i dużo czasu nam uciekło, potem farba trzymała gorzej bo krócej ja miałam na głowie, dwa ,że np jak dzwoniłam do niej ostatnio się o coś zapytać odnośnie tego czy będzie miała taką i taka farbę w piątek bo jestem umówiona na jutro) to ona niby odpowiedziała ,ale powiedziała ,że ma klientkę i na takie tematy będziemy rozmawiac już w salonie. Nie przegina trochę? mimo ,że jest dobra mysle nad jej zmianą....

up

ignorancja oznacza ze juz nie chce ciebie jako klientki. czy cos jej powiedzialas, a moze ja uraziłaś? spróbuj ja pochwalic

fryzjerki proste baby ale z tym obiadem przegiela

niczym jej nie uraziłam... nie wiem o co jej chodzi... a teraz fryzjerki biją się o klientki bo mamy kryzys , płace jej nie mało wiec tym bardziej nie rozumiem. Ale jak bedzie taka dalej to chyba zacznę chodzic do innej choc szkoda bo ta sie dobrze sprawdzała

Daj zarobić innej skoro tej tak bardzo nie zależy na klientach to trudno. Założe się ,że nie ona jedna jest dobra

Ja mam zasade place wymagam. zwroc jej uwage ze traktuje ciebie obcesowo a o odzywke spytaj wprost czdmu raz tak a raz tak gada

u nas w miescie pani agata-tak sie nazywa, najlepsza i najdrozsza obgaduje kazda klientke. wzystkie brudy-kto z kim i dlaczego. obrzydzenie bierze. ja rozumiem obgadac do koleżanki koleżanke czy teściowa, ale wyjdzie klient zabuli 150zl a ta od razu obgaduje je. i ma w d***e wszystkie. sa baby brzydkie jak noc i łyse jak dupa pawiana i wiesz co? tylko ona z tych 3 wlosów potrafi wyczarowac trwałą ktora zakryje im te łysine.

może zacznij ja traktować trochę bardziej chłodno i formalnie i zasugeruj delikatnie ,że jest tyle innych kosmetyczek... tak wiesz między słowami. nie bądź nie przyjemna ,ale formalna tak żeby to odczuła że nie traktujesz jej jak koleżanki ,ale kosmetyczkę

Wiadomo ze fryzjerki mają niedorozwój wiec sie nie dziw jak ktos nie odróżnia 2 cm od 15:o Albo ktoś ci d**e za plecami obrabia i moze cos do niej doszło i ma na ciebie wywalone

a jeśli to nic nie da to rozjerzyj się na kimś innym , ja nawet jeździłam do sąsiedniego miasta za fryzjerką, czasem warto

a poza tym dlatego ,że jest dobra ma sie za nie wiem kogo takie mam wrażenie... nie wiem na jakiej podstawie , poza tym nie zdaje sobie srawy z tego ,że takim zachowaniem zraża do siebie klientki bo atmosfera tez się dla nich liczy

Bo z nimi nie ma sie co spoufalać , ty płacisz więc wymagasz. może jesteś za miękka i ona wyczuła ,że może sobie pozwalać na wszystko ,a ty i tak wrócisz. Wyprowadź ja z tego błedu i już nie bądź taka rozmemłana tylko stanowcza i nie zawsze miła jeśli ona na to nie zasłuży. A jeśli to nic nie da to bye bye

zmien fryzjera ja chodzilem dlugo do jednej i wystarczylo,ze raz mi cos nie przygralo i ja olalem. Konkurencji wokol sporo, nie musisz znosic jej zachowan

mi wystarczy zle spojrzenie i juz nie pojde do sklepu czy po usluge, o klienta trzeba dbac a jak sie nie umie to sie ich traci

Zmień fryzjerkę. Też miałam taką sytuację, kiedy to fryzjerka potraktowała mnie według powiedzenia ,,klient nie zając , nie ucieknie". Czekałam na nią trzy godziny ! Zmiany terminu i fryzjera nie mogłam dokonać, bo drugiego dnia miałam ważną imprezę. Dzwoniłam do niej ale nie odbierała. Odebrała natomiast po telefonie swojej koleżanki, której powiedziała, że będzie za 15 min. 15 minut przeciągnęło się w 2 godziny. Farbowała i strzygła mnie trzy godziny bo w międzyczasie musiała obsłużyć pozostałe czekające klientki. Wytłumaczyła się tym, że poprzedniego dnia bolał ją ząb i musiała odespać...żal. Już mnie i moich pieniędzy na oczy nie zobaczy.

no tak tak jak ta dokladnie, musi zjesc obiad bo ona jest strasznie głodna... a co mnie to obchodzi, powinna sobie organizować tak czas żeby przyjac klientkę o tej godzinie co umowila... a wtedy byłam na nią tak wściekła bo jechałam na wakacje i zależało mi bardzo żeby wyszło dobrze ale fakt , jak ktoś nie umie szanowac klienta to są inne fryzjerki

zmień fryzjerkę ja się kiedys umówiłam do mojej, to mnie olała i poszła na zakupy, obcięła mnie jej kolezanka-masakra! 5lat temu za ścięcie u nich zapłaciłam 70zł z myciem. Teraz mam z******tą fryzjerkę. Bierze śmieszne pieniądze za ścinanie bo ok 40zł i jest słowna :)

fryzjerki to idiotki

mam długie gęste włosy, prawie do pasa, chodziłam na podciecie końcówek i babka robiła to dobrze starannie, placiłam jak za normalne cięcie + napiwek ale ostatnio odwaliła taką maniane, obcieła mnie w uwaga w niecałe 10 minut, w międzyczasie rozmawiała przez tel z 3 koleżankami, biegała z kwiatkami zwróciłam jej uwage ze źle mi sciela, krzywo i wystają jakies pasemka dłuzsze to nie - że to mnie źle się zdaje nie zdawało mi się źle, sama musiałam w domu podciąc te kosmyki bo wygladałam fatalnie moja ostatnia wizyta mimo ze byłam tam klientka przez dwa lata fryzjerkom sie wydaje chyba że stała klientka to zostanie nawet jak będą odwalać byle co teraz wybieram sie do innego fryzjera :) takze zmień, zostaw swoja ciężko zarobioną kasę tam gdzie warto