Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kowalskyjanek

Niepotrzebnie sie zauroczylem

Polecane posty

Mam dziewczynę od 7 lat. Początkowo było idealnie, potem dopadło nas życie. Ja miałem trochę kłopotów finansowych, ona z kolei zaczęła się zachowywać jak stereotypowa "baba", która napierdziela tylko faceta wałkiem i jest ciągle niezadowolona. Było kiepsko, próbowałem odejść ale nie potrafiłem. 3 razy w ciągu ostatnich 2 lat odchodziłem i wracałem dając jej kolejne szanse, i rzeczywiście po 3 razem jest lepiej (ale może to też wpływ tego że ja sam wyszedłem bardzo na prostą). W międzyczasie zbliżyłem się do koleżanki z pracy. Znamy się 2 lata, pracujemy razem, zawsze trzymaliśmy się w jednej ekipie w pracy itd. Koleżanka ma jakiegoś faceta od 3 lat, mieszkają razem. Ze mną w pracy spędza sporo czasu, odwozimy się po pracy nawzajem do domu, sporo rozmawiamy, żartujemy, trochę flirtujemy, czasem zdarzy się w żartach przytulić i byłoby wszystko fajnie gdyby nie to, że ja się głupi zauroczyłem. Po prostu strzeliło mnie jak gówniarza i zwyczajnie ciągle o niej myślę. Nie potrafię się pozbierać i siedzę smętny jak nieszczęśliwie zakochany nastolatek. Myślałem o zmianie pracy, urwaniu kontaktu ale to nie wchodzi w grę bo w tym pięknym czasie kryzysu nigdzie nie znajdę podobnie płatnej roboty. Próbuję zagryzać zęby i jakoś wytrzymać licząc, że po prostu z czasem przejdzie ale jest cholernie ciężko. Czuję się zazdrosny o jej faceta i innych kolegów, chciałbym spędzać z nią jak najwięcej czasu, chciałbym widywać ją ciągle, chciałbym by była moja. Tony uczuć z którymi codziennie walczę i jest coraz trudniej. Co ja mogę ze sobą zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsadź głowę do kibla, nakryj deklem i spuść wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy że Ty nie jestes wolny?Jak to rozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek z Kielc
Mam trochę podobnie. Mój problem jest taki, ze jest 11 lat młodsza. Jest mi trochę łatwiej, bo nie pracujemy razem i staram się nie bywać tam gdzie ona pracuje i bywa. Ale boli też okropnie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek z Kielc
No i ja akurat jestem wolny. Tak myślę autorze, że nie zmieni się nic dopóki widujecie się dzień w dzień w pracy. No bo czyż nie ? Choć prawdę mówiąc, jeśli masz z nią dobry kontakt, to zaaranżowałbym taką sytuację w której można by było szczerze i na spokojnie porozmawiać. A co do Twojej obecnej - nie szkoda Ci czasu skoro jest Ci obojętna ? Byłbym szczery wobec niej na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś nie jest szczęśliwy w związku to prędzej czy pózniej zacznie sie rozglądać za czymś innym:o nie wiem czy koleżanka z pracy cie zechce ale swojego dotychczasowego związku raczej nie powinieneś kontynuować. Przerabiałem już coś podobnego🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek-rzeczywiście to że widujemy się w pracy przeszkadza. Bardzo. Co do obecnej problem w tym że też nie jest do końca obojętna. gośc-czasem myślę że powinienem zrobić sobie przerwę i być sam przez jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×