Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi faceci angazuja sie w przygotowaniach do swiat

Polecane posty

Gość gość
no... na zakupy mnie podrzucą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pomogl przy porządkach ile dał radę bo pracuje a tak to zajmuje sie dzieckiem żebym ja mogła przygotowywać. Ostatnio np pilnował córki a ja robilam uszka i pierogi. W poniedziałek będziemy robić sałatke. A we wtorek to już razem wszystko przygotujemy. Trochę ja, trochę on. Ale on zawsze pomaga a nie tylko z święta. Już mi zapowiedział że dwa dni Bożego Narodzenia będą moje i on będzie sie zajmował mała a ja będę odpoczywać.:D już sie nie mogę doczekać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani wyzej. sami spedzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj malo pomaga przy porzadkach czy w kuchni, za to dzielnie organizuje czas dzieciakom jak ja to wszystko robię. Dla mnie to duzo więcej niz gdyby mi pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też zawiezie mnie do sklepu (czeka w samochodzie) i zajmie się dzieckiem (czyt. ma je na oku) podczas, gdy ja np. robię pierniczki, no może jeszcze odkurzy i umyje podłogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój sprząta i jeździ ze mną po zakupy. Ja gotuję, strach go wpuszczać do kuchni, czego nie zepsuje, to zeżre :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój jedyne co robi to wędzi mięso i siebie przy okazji.Ale śmieję się tylko bo nie pije często a z moim bratem jak się zejdą to matko boska...Większych cyrkowców nie ma.No i latoroślami się czasami zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy wszystko same planujecie. cor ugotujecie. jakie prezenty, w co sie ubierzecie. a jak jedzecie to wszystko na waszej glowie?pakowanie, pranie szykowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Wigilię spędzamy sami. Zresztą BN w większości też bo tylko moja babcię odwiedzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja planuje i wydaję polecenia ;P Mąż sprząta ja ustawiam wszystko jak ma być i tak jest z gotowaniem- jemu daje obieranie, krojenie a sama doprawiam i mówię ile czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście i nie tylko w swieta tak jest, ale na co dzień, ma stałe obowiązki, a na swieta dochodzi mycie okien i 3 wytrzepanie dywanow ............ co do pomocy przy przygotowywaniu posiłkow to kazde z nas robi to co najlepiej umie wiec takze pomaga w kuchni, a raczej sam robi jak ja skoncze swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robimy jakichś specjalnych przygotowań na święta ale to co robimy robimy wspólnie- ale mamy taki związek od początku że wszystkie obowiazki dzielimy na pół, zresztą jak się z czymś nie wyrobimy to mamy to gdzieś bo od ukrytej podłogi ważniejsze są dla nas wspólne momenty, zabawy czy rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że tak, to chyba normalne. Nie znam żadnego który by się nie angażował. A Ty znasz takie chamskie ułomy, że pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzata co i tak jest jego obowiazkiem bo ja sprzatac nie lubie :D Natomiast uwielbiam gotowac i tu nie znosze jak mi ktos nosa pcha w moje gary Wiec maz ma prikaz trzymac sie z daleka. Maz zajmuje sie jedynie rybami bo tego tez nie lubie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybrakowaneuszka
Ja ogolnie zajmuję się domem i dzieckiem, takze w Święta ja odpoczywam a mąż wszystko przygotuję, łącznie z ugotowaniem potraw - jest świetnym kucharzem, dla mnie zostanie przygotowanie sałatki i nakrycie do stołu :) A w Święta jesteśmy w końcu sami i będziemy sie cieszyć sobą i naszą pierwszą wspólną gwiazdką z naszą córeczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet robi ale czy wy musicie wszystko im mowic czy sami z siebie wiedza co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet nigdy nie uczestniczył w Wigilii? Arabem jets, że musisz mu tłumaczyć? Bo serio nie kumam. Nie, muszę mu powiedzieć np.: "teraz robimy sałatkę taką jak co roku. A w sałatce jest marchewka. Marchewkę kroi się nożem" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobic zrobi ale musze mu powiedziec co. robimy salatke- szykuje mu warzywa zeby nastawil. to juz wie ze trzeba pokroic. calkowita organizacja wszystkiego jest na mojej glowie. w tym roku nie robie nic. jesli on sie nie angazuje w nic. bo i tak mamy jechac na swieta. ale co kazdy wyjazd to ja planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas akurat jeśli chodzi o kuchenne sprawy to tylko mąż robi praktycznie wszystkie dania ,oprócz sałatki to robię ja bo ja tylko lubię .No i w tym roku go wyręczyłam i zrobiłam pierogi bo mąż dopiero wczoraj wrócił do domu .Porządki robię sama ,muszę po swojemu . Zakupy zrobiłam ale drobne ,resztę pojechał zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np. zrobilismy z bratem meza i jego zona wpsolny prezent dla rodzicow. ramke na zdjecia- mielismy zropbic sobie 4 zdjecia. zostaly 2 dni. a zdjec nie ma. jak ja nie powiem konkretnie ze teraz robimy zdjecia to zdjec nie bedzie. mi chodzi o jego incjatywe , zaangazowanie. ze ja musze ciagle mowic- pomyj naczynia, wyszykuj ubrania na wyjazd. mam dosc tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, każdy by miał dość. Czy Twój mąż miał poważny wypadek, że sie zachowuje jak osoba upośledzona intelektualnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, bo nie robie przygotowan do wigilii. Tylko prezenty rodzicom i rodzenstwu razem kupilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on twierdzi ze jest normlany. ja jestem taka ze ja wiem co mam robic. zawsze przed wyjazdem.robilam liste co zabrac zeby nic nie zapomniec. mam manie ze jak jedziemy do tesciow to wszystko musze miec czyste- ubrania. wiec robie pranie,potem prasuje, pakuje. wszystka ja sama. kiedys ktorys razem wczesniej mowilam to co zabierasz ze soba z ciuchow- wrzuc do pralki. zebys mial czyste. nie przygotowal nic. wiec zrobilam tylko pranie dla siebie i dziecka. a on pojechal w brudnych spodniach bo nie mial ani jednej pary czystych i oczywiscie tesciowa siadla na mnie. wiec jej wytlumaczylam o co chodzi ze w domu jest pralka i kosz na brudy. i tam sie wrzuca. jesli robie pranie to co mam w koszu wrzucam do parki. a ze nic nie dal to nie wypralam. bo nie mam zamiary przed kazdym praniem ogladac i wachac wszystkich jego ciuchow. czy nie sa brudne. odpuscila sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maż pomaga mi do świąt w ten sposób, że zarabia pieniądze, a pózniej wniesie zakupy i nie przeszkadza mi w gotowaniu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 13:04 i bardzo dobrze zrobiłaś, u mnie w domu też ja nastawiam pralke i zwykle wieszam, ale każdy musi własne brudy wrzucić do koszyka! Jak patrzę na moją tesciowa, ktora musi wąchac rzeczy tescia, pytać go "czy masz może coś ciemnego do prania?" to mysle ale głupia baba, nie ma szacunku do samej siebie, a on tylko siedzi uwalony tlustym wlochatym dupskiem na fotelu (raz jeden fotel mu sie pod nim załamał) i złopie tanie piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''mysle ale głupia baba, nie ma szacunku do samej siebie, a on tylko siedzi uwalony tlustym wlochatym dupskiem na fotelu (raz jeden fotel mu sie pod nim załamał) i złopie tanie piwo'' Tobie sie wydaje, ze taka madra jestes, a tylko malutki kroczek zrobilas w porownaniu z tesciowa, i gadasz jakbys niewiadomo ile lepsza byla od niej. Tez mi wyczyn, ze facet wrzuci skarpetki do kosza, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rowniez do pani z 13.04, jakim prawem tesciowa upomniala CIEBIE o jego brudne gacie? tym staroswieckim matkom polkom juz sie we lbach poprzestawialo. swoja droga mam wrazenie ze wszyctkie jestescie takie harde na kafe a w rzeczywistosci jest juz trudniej faceta ustawic. ja z moim musze sie sporo nagimnastykowac zeby goi ustawic, ciagle mu gadam a on ze marudze. starego chlopa przyzyczajonego do troskliwego chowu mamusi trudno przyzwyczaic do takich oczywistosci jakimi sa nie pomoc, ale czynny udzial w swiatecznych przygotowaniach i do ogolnego zaangazowania w zycie partnerskie, ale mysle ze mozemy to zawdzieczac glownie ich mamusiom, ja swoje dzieci inaczej bede wychowywala, bo myslenia faceta juz nie do konca 'przestawie', co nie oznacza, ze bede to akceptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, zdradzę Wam wielką tajemnicę. Są faceci którzy znają obsługę pralki, wiedzą co jest w lodówce i mają pomysł, co z tego można zrobić, i nawet umieją to zrobić. Do tego sprzątają jak jest brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wina jego matki ze tak go wychowala. a ja sie mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×