Zapalenie pęcherza

Od miesiąca lecze się na zapalenie pęcherza. Najpierw lekarka dała mi furagin, bez wcześniejszych badań moczu. Po 10 dniach brania go, zleciła mi zbadać mocz. Leukocyty dalej mialam podwyzszone, a ból nie ustępował . Zrobiłam posiew , ale nie było żadnych bakterii. Lekarka dała mi NOLICIN, i przez pierwsze 7 dni było naprawdę okej, ale teraz znów ból powrócił. Co zrobić ? Czy zmienić antybiotyk ?

a bralas oprócz tego jakies inne leki? na inne schorzenia?

Nie, dodam tylko , że od urodzenia mam częste zapalenie pęcherza, ponieważ mam podwójny kielich nerkowy. Lekarka stwierdziła , ze nie opłaca się tego operować.

Też kiedyś przez to przechodziłam, masakra. Też na początku brałam Furagin i jakieś antybiotyki, ale nie pomogło potem doszedł ból nerek i się okazało, że to zapalenie kłębuszków nerkowych, choć w posiewach i badaniu krwi to nie wyszło, dopiero po bólu nerek i USG mnie zdiagnozowali. Generalnie profilaktycznie zaleca się preparaty z żurawiną jeśli ktoś "ma skłonność" do zapalenia pęcherza. Więc warto to przyjmować po skończeniu leczenia :) Życzę ci, żeby to nie było aż tak poważne jak w moim wypadku, dużo zdrowia :)

Jak zawsze kafeteria mnie zdumiewa - właśnie wróciłam z apteki z furaginem, pierwszy raz w życiu (mimo 30-stki na karku) przytrafiły mi się problemy z pęcherzem. Wchodzę na kafe i proszę - temat dla mnie! :)

jakie masz objawy ? ja w furagin przestałam wierzyć