prosze pomozcie mi juz nie wiem co mam robic

Czesc wszystkim. Pisze bo nie mam komu sie wygadac I tak nikt z moich znajomych pewnie by mnie nie zrozumial... W sierpniu spotykalam sie z facetem przez miesiac czasu. Bylam u niego w kraju turystycznie nie ze do niego specjalnie. I spotykalismy sie codziennie. Poznalam go 8 lat temu tez u niego w kraju. Przez ten czas mielismy kontaakt ze soba itd. W sierpniu spedzilam z nim rowny miesiac I zblizylismy sie do siebie. Juz na pierwszym spotkaniu gdy tylko spojrzelismy sobie w oczy wiedzielismy obydwoje ze cos bedzie... I bylo- codzienne wypady spotkania spedzalismy ze soba dnie I noce. Mieszkam w Irlandii wiec po miesiacu wrocilam tu. Na poczatku bylo jeszcze ok pisal ze teskni itd codziennie rozmowy nawet byla mowa ze byc moze przeprowadzilby sie tu do Irl... ale wszystko ucichlo. mamy kontakt oczywiscie napisze czasem ze teskni co u nas slychac itd aale juz nie to samo. Wiem ze zrobilam blad bo powiedzialam mu ze spootykam sie z kims ale chcialam zrobic to tylko zeby jakos zapomniec ale nie dalam rady. Jestem teraz sama I on tez. I tak sobie trwam w takiej nadziei ze moze jeszcze go zobacze kiedys... Prosze doradzcie co zrobic zeby on zaczal spowrotem sie bardziej interesowac? Naapisalam mu wczoraj ze bardzo za nim tesknie on napisal ze tez teskni... ale to tyle:( A ja popadam w depresje wiem ze ten facet nie wyleci mi z glowy zbyt predko:(:(