jak znależc dziewczynę

Jak znależc dziewczynę jeżeli jestem nieśmiały ? mam 22-lata i nigdy nie miałem dziewczyny , nawet się nigdy nie całowałem z żadną , na ogół próbuje w internecie kogoś poznać , ale zazwyczaj wychodzi z tego kanał i we większości sytuacji dziewczyny albo mi nie odpisują albo jak gadam to szybko mnie olewają często sam nie wiem czemu , co do wyglądu jakoś źle nie wyglądam , poza tym ja jestem raczej spokojny , mam jakieś hobby , kilku kolegów , ale czuje się samotny :( poza tym ja mieszkam w Poznaniu a tu same jakieś zarozumiałe są jakieś.

dzięki za pomoc

A co k***a płacą nam za pomoc?

a ty widzę tylko na kase patrzysz

Ja ci radze szukać dziewczyny w jakimś portalu randkowym np: http://www.sexuarium.pl

a pisałaś na tym portalu kiedyś ? jak oceniasz ?

Sexuarium? To brzmi jak seksualne akwarium :D

to chyba coś podobnego do erodate ?

a przy okazji mnie ciekawi , jak wy dziewczyny wchodzicie na jakiś profil na portalach to na co głównie patrzycie na zdjęciach ? w opisach ? itp.

moze patrzysz ale nie widzisz

czasem coś jest ważniejszego od strachu

ważniejsze *

do hybrydaa - co masz na myśli czasem jest coś ważniejsze od strachu ?

odwaga. gdy bedzie ci na kims zależało to zapomnisz, ze sie boisz

Mam to samo co ty, tylko że nie imam się Internetu. Nie wiem kompletnie jak poznać dziewczynę kiedy się nie obraca w gronie znajomych, nie chodzi na te wszystkie imprezy i domówki do nich. Tam się chyba lwia część ludzi poznaje a jak ktoś nie ma możliwości tam chodzić to dupa zbita.

nie wszystkie fajne dziewczyny sa na tych domówkach. to wy rozdajecie karty w swoim życiu

spróbuje być odważny , ale miałem znajomości gdzie mi na kimś zależało , ale i tak się wstydziłem , poza tym trochę nie wiedziałem co i jak w sensie nie wiedziałem jak poprowadzić znajmość bo sama dziewczyna zbytnio o to się nie kwapiła , i skończyło sie na tym , że raz się spotkaliśmy w realu co mi sie rzadko zdarza a potem popisaliśmy i ona mnie olała , sam nie wiem czemu , nie chciała się znowu spotkać

Dave, pozbądź się nieśmiałości, zmień przekonania, spójrz, jak wiele czasu straciłeś przez nią. Czy nie warto się przełamać? Przecież kobiety nie gryzą, zagaduj do kobiet w różnych miejscach, poznawaj je. Mnie często zagadują różni faceci, na przystanku, w kawiarni nieraz, choć jestem niezbyt ładna- pewnie ćwiczą podryw :P i jakoś nigdy żadnego nie pogryzłam :p to nie takie trudne ;)

sądze, że najważniejsze to sie nie poddawać, byc zawsze uśmiechnietym i gotowym do pomocy a napewno ktoś ukradkiem was zauważy.

Nie poznawaj w necie, poznawaj na żywo, tak jest o wiele lepiej, nie ma nawet porównania z poznawaniem w sieci

Spróbuj metody małych kroczków, najpierw na przykład zapytaj kogoś nieznajomego która godzina, pytaj na ulicy jak gdzieś dojść, błahe, ale z czasem wyrobisz sobie odwagę, później różnie, idź np do czytelni i zapytaj kogoś co czyta i czy ciekawe bo nie wiesz co wybrać, po prostu stawaj przed sytuacjami wymagającymi kontaktu z ludźmi a z czasem nauczysz się radzić sobie z nieśmiałością i z czasem znajdziesz kogoś;)

a jeżeli coś ci nie wyjdzie traktuj to jako lekcje, następnym razem bedzie lepiej

no trochę kiedyś próbowałem zagadywać , ale nie zbyt umiem prowadzić rozmowy , w sensie nie dość , ze się wstydze to często w ogóle nie mam pomysłu co zapytać o czym powiedzieć i to mam tak często , co byście poradzili na to ?

poczytaj książki o podrywie :P

Ja próbowałem zaczepiać na ulicy, to nie zdaje egzaminu. Nie chcę tutaj siać defetyzmu ale praktykowałem to w małym mieście i jest to mega frustrujące uganianie się za dziewczynami, rozglądanie się na wszystkie strony czy jakaś się nie zbliża. Nie raz komicznie lub groźnie to wyglądało jak próbowałem kogoś zatrzymać.

wmówić sobie, ze dasz rade i wierzyć w to bo jak bedziesz przekonany ze nie umiesz to bedzie cieżko

W dużym mieście to najzwyczajniej normalne. Nieraz nawet kumpelę ktoś zaczepił, mnie też zagadywali, jak już pisałam, więc w dużym mieście to normalne zjawisko. Może w mniejszym mieście jest gorzej, bo dużo ludzi się zna wzajemnie i jest mniejszy wybór +większe skrępowanie, nie wiem... Ale w dużym mieście nikt na nikogo nie zwraca uwagi i nie ma stresu.

o kobiete tez trzeba sie pofatygować

chodzenie do klubów jest gorsze , byłęm kiedyś z kolegą i on zagadał do jednej i potem dzien pózniej byliśmy na imprezie u niej w domu , wiece się da napewno lepsze od klubów. Ale mi chodzi , ze często mam pustą głowe gdy mam z kimś gadać podam na przykąłdzie z kolegą kiedyś , boja ma ogólnie problemy z nieśmiałoscią nie konkretnie do dziewczyn , tzn. typu w ogóle nie wiedziałem co zapytać , kiedyś zagadałem do jakejś starszej ona miała z 27 lat zagadnaie było lekko głupie ale się z tego śmiałem i ona ze mna gadała bez problemu nawet ciut ciągneła rozmowe , ale dalej jakosnei wiedziałem co zapytać itp.

Może się za bardzo stresujesz, spinasz tą rozmową?