jak znależc dziewczynę

też kiepsko to widzę poza tym to cholernie trudne takie szukanie dziewczyn , ja na ogół to nawet nie wiem co powiedzieć , poza tym one często są z góry nie chętne , zarozumiałe , poza tym często jest łaska jak się spotkają , a jak tam wyzej tam jedna pisze że 99% wszystkich olałą to nie wiem czy to dobry pomysł.

Będąc na maturze poprobuje jeszcze z dziewczynami z liceum które znam. Dwa razy mam tam iść jeszcze przed maturą może mi się uda kogoś poznać na szybko przed lekcjami, może pojeżdzę trochę komunikacją miejską po lekcjach, może sobie wejdę do jakiegoś urzędu, marketu lub przychodni bo tam ludzie są bardziej statyczni a jak to wszystko odniesie fiasko to będzie bardzo źle.

próbuj życzę szczęścia , ale jak nie wyjdzie to się nie spinaj dziewczyny to nie wszystko. jak tak czytam to chyba sobie odpuszczę tak na stałe , te podrywanie dziewczyn to robienie z siebie frajera , do dziewczyn podejdzie wielu facetów ona sobie będzie wybierać kto jej odpowiada itp. a jak ktoś będzie np. nieśmiały albo nie bezie jakiś super towarzyski to będą miały ich w d***e itp. a trochę już próbowałem , poza tym miałem kolegę który na tańcach trochę próbował to , większość dziewczyn miał na niego totalną zlewkę , w sumie trzeba się cieszyć jak w ogóle coś się uda. według mnie to dziewczyny są za bardzo zarozumiałe , strata czasu.

kiedyś też patrzyłem na fb tak zagadać sobie itp. to większość mi nie odpisywała albo miała mnie w d***e

Ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. Są jeszcze takie co mają posprzątane w glowie, są takie. Ja to nawet FB nie mam już, przekonałem się że więcej można ugrać w realu niż tam a jak chce miec z kims kontakt to mam GG.

chcesz powiedzieć , ze w realu łatwiej ? chociaż w sumie co mam do stracenia , nic nie tracę w wolnym czasie popróbuje jak będzie mi sie nudziło , moze cos się uda ;)

poza tym również powodzenia

jeśli jest jeszcze autor to chciałabym powiedziec cos od siebie. ja swoją niesmialosc pokonalam na imprezach, na poczatku byl dramat ale z czasem czuje sie tam jak ryba w wodzie. wiadomo impreza to tez alkohol a on dodaje odwagi do robienia roznych rzezy. byłam juz w pewnym wieku ale nie maialm chlopaka i nigdy nie całowałam się i czulam, ze nawet jak znajde milosc swojego zycia to nie pocaluje go bo nie bede wiedziala co i jak... no i na pewnej imprezie, wiadomo troche sie wypilo i tanczylo, bylo wesolo bylam wyluzowana i calowałam sie z nowopoznanym chlopakiem. i juz kolejny raz nie byl taki straszny bo wiedzialam, ze nie zrobie nic dziwnego i glupiego. tak samo z rozmowa z facetami, na poczatku bylo sztywno i zle ale po kliku razach jakos sie odblokowalam i juz wiedzialam na o oni reaguja, o co pytaja wiec ja pytalam nastepnym razem o to samo. i mialam swiadomosc, ze wiekszosci z nich juz nigdy nie spotkam wiec nie obawialam sie porazki bo to nie bylo wazne.

Ale ja kiedyś też chodziłem na imprezy , ale i tak nie wiedziałem co i jak, też sobie kiedyś wypiłem też czasem potańczyłem z jakąś panną ,ale na ogół nie wiedziałem w ogóle co powiedzieć , a o dalszej znajomości to nie było mowy , do ciebie pewnie sami faceci zagadywali i przejmowali inicjatywę itp. , poza tym to było tak , że może z jedna dwie dziewczyny jak byłem w klubach to może były zainteresowane z czego jak coś się skopało to można było wracać do domu bo reszta mnie raczej olewała , jeżeli chodzi o poznanie kogoś bo dalej to już było do kitu , a z 99% miało mnie w d***e , poza tym już nie chodzę do klubów strata czasu i kasy.

chodziło mi o to, żeby tam próbować sowich sił bo w takim miejscu jest mnóstwo ludzi i te znajomości nie mają większego znaczenia. O czym rozmawiać, no o sobie, o klubie, o muzye o innych klubach, o róznych śmiesznych przygodach, o wakacjaach, wyjazdach... kurcze jest mnostwo rzeczy o ktorych mozna tam rozmawiac, poza tym ze w klubie to raczej się tanczy a nie gada;) mnie pomogło, dodalo mi pewności siebie:)

Mogę popróbować jak nie będę mieć nic ciekawszego do roboty , bo czasem mi się zdarzy wyjść do klubu , a o czym tam w ogóle zacząć gadanie jak są jakieś dziewczyny w klubie itp. ?

A mnie wprost przeciwnie, nie pomogło, jeszcze większą frustracje z tamtąd wyniosłem. Teraz nawet nie chodzę bo nie mam przyjemnośc***odpierać ściany a też nie mało takie wyjście kosztuje (taksówka, wejście itd.)

też mnie to kiedyś frustrowało, mówiąc szczerze to dziewczyny to mają tam fajnie , ale może się przejdę mimo wszystko od czasu do czasu tak dla zabawy , jak byłem jakiś czas temu to jakieś dziewczyny zachęcały mnie bym się z nimi zapoznał , ale zcykałem ;/ może następnym razem coś spróbuje , może jakieś same się do mnie odezwa jak tutaj się zdarzyło. Czasem jak się lepiej ubrałem czy coś to zdarzała się jakaś po jedyńcza sama lub z koleżankami która zachęcała mnie bym do niej zagadał czy coś w te desenie.

Znam ten problem. Jestem raczej spokojnym chłopakiem i też brakuje mi trochę tej śmiałośc****omimo tego, że spotykałem się dłużej z dwoma dziewczynami. To nie jest takie proste. Mnie także zależało szczególnie na jednej z tych dziewczyn, a nie dałem rady pokonać tego braku pewności siebie. Teraz już jest dużo lepiej, choć nadal jestem sam. Mam taką jedną radę. Bądź sobą, to najważniejsze. Spróbuj "łapać" kontakt z dziewczynami, także tymi, które chciałbym traktować jako zwykłe koleżanki. Wszystko to czasem zaprocentuje. Ja jestem starszy tylko o kilka lat, ale też musiał przyjść czas na mnie, by być gotowym.

z tymi imprezami to chodzilo mi o to, ze po alkoholu czlowiek jest bardziej smialy. a kazda sytuacja mimo wszystko uczy i daj edoswiadczenie. potem juz bez alkoholu bedziesz umial zagadac. tylko nie przesadz z zalkoholem bo wtedy juz nie dasz rady rozmawiac ani podrywac:) a jak to robisz? np. podchodzisz do dziewczyny, ktora sie do Ciebie usmiecha, patrzy, mozesz podejsc i sprobowac zatanczyc, jesli sie zgodzi zatanczyc, pytasz jak ma na imie, z kim przyszla itp ale nie ze caly czas gadasz tylko tak delikatnie, rozmowa w tancu nie jest taka wazna, potem zapraszasz ja na cos do picia i wtedy mozesz cos wiecej, pytasz gdzie i co studiuje, czy jej sie tu podoba, gdzie lubi chodzic sie bawic. w miedzyczasie jakies tematy sie rozwina bardziej. jesli widzisz przy barze jakas dizewczyne ktora jest sama (bo np. czeka na kogos) to mozesz podejsc i zagadac np. co robi tutaj sama i dalej to samo jak przy barze po tancu. aha no i do klubu to raczej ubierz si eładnie bo to wazne zeby dziewczyna Cie zauwazyla w tłumie, jakos elegancko, koszula ładna, wyprasowana. warto zainwestowac:) no i badz mily i grzeczny, komplementy wskazane ale takie szczere:)

popatrze jak wyjde za jakis czas , ale bez jakiejś spiny , skoro dotychczas była dupa to teraz pójde typu w stylu może się uda

A ja pójdę na siłownie z kumplem również poszukującym dziewczyny. Ciekaw jestem co może wyniknąć gdy połączymy swoje siły?

Ja dostałem na gwiazdkę perfumy. Dzięki temu dziewczyny będę mną zainteresowane

Ogarne te wychodzenie czasem się przejde , ale bez większej spiny z tym bo skoro kiedyś było u mnie do d**y to wątpie , że nagle wyjde i będzie ok. , mam już nawet na to zwis czasem coś pogadam , ale jak nie wyjdzie to niech spadają nie będę się przed nimi płaszczył , a czemu tak ciężko idzie w tych rzeczach ?? typu łaska , że z tobą pogadam itp. , bo to wygląda jakby dziewczyny były zarozumiałe.

polecam wizytę u prostytutki wyleczysz się z nieśmiałości. Mi i wielu innym mężczyznom to pomogło. pozdrawiam

Do Isolation , ale skoro i tak jesteś sam to po co tobie te koleżanki ?? i tak ciebie mają w d***e , ja tam specjalnie nie szukam koleżanek. nie dzięki nie będę robił z siebie frajera płacąc im kase , a tym bardziej 100 zł albo wiecej za 2 dychy może bym jeszcze poszedł , ale by płacić kilka stów to jest to śmieszne

to rozumiem , że jak pójde do prostytutki to nagle zaczną mi odpisywać w internecie , a w realu nagle będą mną hiper zainteresowane ??

ten z prostytutką to prowokator, tak niczego nie zmienisz. bądź sobą i próbuj, taka moja rada aha i nie przejmuj się za bardzo neipowodzeniami;) trudne ale do zrobienia:):)

a jeśli chodzi o odpisywanie w Internecie to musisz pamiętać żeby nie pisać jakiś banałów. spróbuj wymyślić coś innego niż wszyscy, coś co dziewczynę zaintryguje, coś na co będzie musiała odpisać:)

tak myślałem , ze to prowokacja. a zdarzyło mi się napisać coś takiego do jakiejś a i tak nie chciała mi odpisać "Cześć , po tym co piszesz , że lubisz czytać książki to jesteś pewnie kreatywna i czasami odlatujesz myślami w swój świat , tak? :>" , to było złe czy jak ? czasami pytania o jakieś zainteresowania itp. co podawały itp. a i tak było do d**y ?? nie jestem za dobry w zagadywaniu nie mam nigdy pomysłu co napisać nie umiem pisać jakiś zabawnych wiadomości albo itp.

Dodam do tego co pisałem powyżej , że na ogół to była łaska , ze się odzywały

ja myślę, że dobrze napisałeś, nie wiem dlaczego nie odpisała. pamietaj, ze jeszcze oprocz dobrej zaczepki musisz jej sie spodobac czyli jakies ladne zdjecie, koniecznie usmiechniete:)

A oceniła byś moje foty z tych co wstawiłem ? tylko musiałabyś podać swojego maila to tobie wyśle bo nie chce by każdy widział

dobra to wyślij na aksamitka101@o2.pl

zdarzyło mi się też taka wiadomość napisać kiedyś "Hej, piszesz , że lubisz taniec to pewnie jesteś odważną osobą , nie bojąca się co inni o tobie powiedzą , tak? :>" z efektem jak powyżej